24-10-2019, 15:40
|
#51 |
Administrator | Już na początku sytuacja nie wyglądała zbyt dobrze, a już po chwili okazało się, że sprawa przybrała jeszcze gorszy obrót, niż się tego Jasar spodziewał.
Kyrikos, który dzielnie stawił czoła skorpionowi, był w potwornych opałach, pociski Jasara robiły na potworze niewielkie wrażenie, a jakby tego było mało, Isabela, miast wspomóc kompanów magią, bawiła się w "miała babuleńka kozła rogatego".
Była co prawda szansa, że duet Isa i Rombart skryją się w lesie, lecz dla Kyrikosa szanse na przeżycie były niewielkie.
Oczywiście duża też była szansa, że po rozprawieniu się z wojownikiem skorpion zabierze się za kolejną ofiarę - Jasara, jednak ucieczka na pustynię czy udawanie wydmy zdały się zaklinaczowi kiepskim pomysłem.
- Zostaw tego kozła! - rzucił pod adresem Isabeli, po czym po raz kolejny poczęstował przerośniętego skorupiaka kawałkiem płonącego kamyka, a potem ostrożnie cofnął się nieco, by zaraz powtórzyć swój atak. |
| |