Aro

Przetorodrogowałem Was nieco w tym spuchniętym poście, ale inaczej byśmy zgnili w tym karawanseraju. Klasycznie możecie retrospekcyjnie rozwinąć któreś z wydarzeń, np. rozmowę z Sahidem i Rahimem by poznać ich wersję wydarzeń (chociaż w pierwszym odruchu każą Wam się wypchać, delikatnie to ujmując ) czy też poświatotworzyć własne. Posty możecie zawiesić w momencie ponownego spotkania z kierownikami (Rioną i Jasperem) w namiocie kartografów. Też możecie pomyśleć nad jakimś prostym sprzętem, który chcielibyście dostać na wyprawę w teren. Przewiduję że brakujące Wam narzędzia złodziejskie (tutaj nazywać je będziemy ślusarskimi) będą pierwsze na liście.

EDIT: A, postaram się też dokończyć spis NPCów i ich roli w obozie jutro/w poniedziałek i wrzucić w pierwszy post. Dam znać, jak się pojawi.

 

Alex Tyler

Ja tam lubię Cię czytać, więc mi nie przeszkadza Poza tym pacing jest ważny na PBF, a niewielu MG w niego umie. Kilka odpisów pod rząd gdy nic się nie dzieje, potrafi osłabić nawet największy entuzjazm. Preferuję zatem przewijanie wyłącznie do tych ciekawych momentów. Bez mitrężenia i rozmydlania.

 

__________________
„Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”.

Sindarin

Mi też to przewinięcie akcji pasuje, ale z racji tego poproszę o dwie informacje, zanim zabiorę się za posta:
- Czy widać było, że gnolle zabierały ze sobą jakieś kosztowności? Zastanawia mnie, czy w schowku nie ma srebra, którym zapłaciły za nocleg – jeśli są, to powinien o nich zdecydować przedstawiciel lokalnej władzy
- Deirlial poprosi Rocco, żeby ten opisał mu swoje sny, jak głupie by nie były

A narzędzi „ślusarskich” nam nie brakuje, Deirlial je ma.

 

Alex Tyler

Ale moja postać niestety nie A pożyczać nie chcę

 

__________________
„Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”.

Aro

Nie jesteście w stanie jednoznacznie stwierdzić, czy gnolle zabrały ze sobą jakieś kosztowności. Lara i Rayyan nie dostrzegli żadnych w ich rzeczach, gdy byli w magazynie. Niektóre hienowate miały przy pasach sakiewki, ale co w nich mieli, któż wie.

Co do snów to:

[Loredump]Odbicie to kolokwialna nazwa Shadow Absalom (nie mam gotowego wdzięcznego tłumaczenia), często używana w Stolicy Świata. Elayne Shalar to popularna absalomska malarka, która wsławiła się surrealistycznymi obrazami przedstawiającymi krajobrazy różnych planów, właśnie m.in. Planu Cieni i tamtejszego odbicia Absalomu.[/Loredump]

 

Alex Tyler

Post wleciał. Jest, jaki jest, ale jest. Przepraszam za duże opóźnienie!

 

__________________
„Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”.

Aro

@Sindarin, te dwie godziny to wolne dla Was przed briefingiem z Rioną i Jasperem. Wyruszycie dalej o poranku. Tzn. możecie i po naradzie, ale czy chcecie po ciemaku się rozbijać po górach i dolinach, to raczej wątpię.

 

Sindarin

Okej, źle to zrozumiałem - już poprawione, Deirlialowi i tak to mało

 

Aro

Jak widać odgruzowałem się, znalazłem zwój Wskrzeszenia i jest nowy post. Pozostaje mi Was przeprosić za srogą przerwę spowodowaną realem i mieć nadzieję, że będziecie chętni do powrotu do Qadiry. Co do kwestii z posta:

Co znajduje się w pakunkach na drogę? Kopie map znanych ekspedycji terenów Masywu w nieco mniejszej skali, racje żywnościowe na tydzień, 3 słoneczne pręciki (które można zawiesić u pasa) oraz 2 mikstury leczenia (lesser).

Obelisk, tak jak w poście, jest pokryty runami w starokeleszyckim, których rozszyfrowanie wykracza poza Wasze możliwości (lub zajęłoby sporo czasu i wymagało dostępu do ksiąg). Jedyne co, to Świteź (Deirlial i Lara też, ale z większym nakładem czasu) jest w stanie dokonać transkrypcji pisma na alfabet taldański - stąd też rozpoznał tam dwie nazwy własne, które nie mają tłumaczenia na taldański.

Almustadein (l.mn. Almustadeinowie) to bardzo stara sekta, którą Deirlial mgliście kojarzy z ksiąg traktujących głównie o magii konjuracyjnej. Składała się głównie z czarodziejów i przywoływaczy (summonerów) i zajmowała pętaniem dżinnów, sporo z ich technik zachowało się w magicznych tradycjach Qadiry po dziś dzień. Sekta wymarła przed wiekami.

Kamień wypatrzony przez Larę jest oznakowany magicznym glifem.


To chyba tyle. Jakbym coś pominął, to dopiszę.

 

Alex Tyler

Biorę jeden eliksir i jedną słoneczną laseczkę.

 

__________________
„Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”.