Vantro

Hmmmm z tą głową na karku może być ciężko...
Jestem bardka czyli głowa często w chmurach :P

 

__________________
W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze.

Bażna =^^=

Witaj Vanto

Nareszcie drogi naszych postaci się skrzyżowały. Cieszę się, że tak szybko na siebie natrafiliśmy. Oby się Sorg nie zniechęciła naszym mizernym wyglądem My naprawdę jesteśmy fajni

Sama słodycz

Kalel do dzieła Roztaczaj swój urok i werbujemy Sorg

 

Vantro

takkkkkkkk
tylko paladyn mnie straszy
nie wiem więc czy
czy też raczej

Witaj Lidio

 

__________________
W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze.

Lynka

To jak wszyscy się witają to i ja gorsza nie będę
Dziękuję za uratowanie sakiewki Noo i teraz nie ma zmiłuj się - musisz do nas dołączyc!

 

__________________
"A może zmieszamy wszystko razem i zobaczymy co się stanie?"

Vantro

Hej hej więc

Nie ma sprawy w sumie to nie moja zasługa ta sakiewka
Słysząc już określenie "krwawa bardka" nie wiem czy to ona była celem... czy nie raczej możliwość przyłożenia temu złodziejaszkowi w nos 8)

 

__________________
W chwili, kiedy zastanawiasz się czy kogoś kochasz, przestałeś go już kochać na zawsze.

Sayane

Ponieważ Bażna nie wkleiła swojego posta ogłaszam co następuje: wujostwo Lidii z radości, że ją widzi podarowało Wam mapę z dokładnie zaznaczonym miejscem, w którym znajduje się dom Elethieny. Możecie się tez na nich powołać gdy już tam dojedziecie.

Nie wiem, czy Bażna pośle posta przed czwartkiem, ale jakby co to wiecie już co macie

 

Bażna =^^=

Przepraszam drogą MG, że nie wstawiłam posta w terminie jak się deklarowałam Obiecany post jest już w sesji (przepraszam, że Sayane musiała wyprzedzić fakty i opisać co się dzieje u Lidii )


Sugerując się opinią MG na temat mojego poprzedniego posta, postanowiłam poprawić (a przynajmniej starałam się) poprawić jego jakość przez skromny szereg kosmetyki literackiej i... innej takiej Czekam na opinie MG czy trening na sesji daje jakieś rezultaty co do mojego pisania



EDIT:

Ok... to ja się przyznam, że jeszcze poskrobałam przy przedostatnim moim poście i właśnie skończyłam
Także jak MG będą na siłach (trzymaj się Woltron ) to mogą teraz rzucić okiem na efekt końcowy, starego odgrzanego posta z poprawką.

 

woltron

Ja także muszę przeprosić, że wątek Lususa jeszcze niegotowy, ale ostatni weekend spędziłem na uczelni, a wczoraj i dziś u dentystów (mogę się pochwalić, że byłem w gabinecie z mikroskopem ). Jak tylko odzyskam czucie w twarzy i o ile ból nie będzie nie do zniesienia, to postaram się dziś zacząć coś rzeźbić.

 

__________________
"Co do Regulaminów nie ma o czym dyskutować" - Bielon przystający na warunki Obsługi dotyczące jego powrotu na forum po rocznym banie i warunki przyłączenia Bissel do LI.

Sayane

Kolejny post, kolejna tura na Jarmarku. Macie dowolność działań aż do wyjazdu, wieczora lub rana - w zależności od tego jakie macie plany. Jeśli się sprężycie z rozmowami i zakupami to już kolejna tura może być wyjazdowa. Jeśli nie - nam się nie śpieszy, róbcie co chcecie
Pamiętajcie tylko, że co nie jest napisane nie istnieje, a dotyczy to zwłaszcza ekwipunku Zakładam, że wszystkie rzeczy kupca, łącznie ze złotem, powędrowały do helmitów.

Zakupy możecie robić samodzielnie, po wszystkie dialogi z ważniejszymi (czyli imiennymi) NPcami - zapraszamy do nas.

Pamiętajcie że czeka Was daleka droga!

Do leżącego na trakcie miasteczka w Słonecznych Wzgórzach macie jakieś 4 dni drogi konno, kolejne 5 (pod górkę) do Złamanego Topora. Trakt jest tam w miarę porządny, więc będziecie jechać dość szybko. Za mostem w Toporze trakt jest dużo gorszej jakości, używany głównie przez okolicznych mieszkańców i a okolica bardziej niebezpieczna. Pojedziecie nim jakiś tydzień, potem odbijecie w las - co też zajmie Wam kilka dni.
Z Topora możecie alternatywnie wjechać na trakt w stronę Pyłów i potem na przełaj przez las, co zapewne znacznie Wam skróci czas przejazdu.

Dla przypomnienia mapa:


Callisto w tej turze już będzie obecna

 

Callisto

Ano będzie. Jutro najprawdopodobniej Call siądzie do pisania. Dobry sposób na rozładowanie złości biorąc pod uwagę charakter postaci XD

EDIT:

Pst wyszedł mi chyba bardzo emocjonalny, ale przyjemnie się go pisało. Mam nadzieję, że równie przyjemnie będzie się go czytało. Mały wgląd w przeszłość Maeve i jej odczucia na temat rodziny.

Enjoy!