21-09-2015, 17:14 | #51 |
Reputacja: 1 | Drodzy moi, grypa mnie dopadła. Leżę i kwiczę. Odezwę się. |
24-09-2015, 08:54 | #52 |
Reputacja: 1 | Nie wiem jak Wy, ale ja to bym już coś poratowała . Campo, czy na szczycie naszej skały jest cokolwiek, co możnaby wykorzystać do walki z trollem i resztą, podczas gdy krasnoludy będą się piąć w górę? Głaz jakiś, żeby im spuścić na głowy itp.? Czy mamy więcej lin, żeby rzucić krasnalom? Czy jak troll stanie na palcach, to do nas na skale dosięga? |
25-09-2015, 05:50 | #53 |
Northman Reputacja: 1 | Tam na górze głównie leżą sosnowe szyszki, tu i tam, jakaś uschnięta gałąź, konar i badyl. Kamieni też się kilka znajdzie, ale to nie są niewiadomo jak wielkie głazy. Najdorodniejszy jest wielkości piłki nożej numer 4 Liny tak. Każdy ma jedną, więc jescze trzy można spuścić. Troll trochę garbi się tego dnia jakby mu bebech ciążył i na strasznie wielkiego okaza swego rodzaju nie bardzo wygląda. Na paluszkach nie dosięgnie, ale jak z podskoku zamachnie się maczużką, to może wymieść. kymil zdrowiej!
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |
27-09-2015, 19:31 | #54 |
Reputacja: 1 | Wróciłem do zdrowia, a tu postów nie ma. Malborn musi zostać na górze, jako że jest najsilniejszy i może wciągać krasnoludy do góry. Od dołu nie bardzo jak jest pomagać wspinającym. Dlatego ja bym osobiście poczekał na posta Asenat, w którym uwalnia krasnoludów. Wtedy najlepiej opis sytuacji przez MG jako reakcja na deklaracje, a następnie wszyscy pościmy. Może tak być? |
27-09-2015, 22:40 | #55 |
Reputacja: 1 | Będę pościł jutro wieczorem... I dobrze by było gdyby troll też jednak pościł:P <suchar>
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin |
28-09-2015, 03:17 | #56 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
| ||
28-09-2015, 09:49 | #57 |
Reputacja: 1 | W takim razie ja opuszczę tę kolejkę. Malborn po prostu czeka rozwój wydarzeń: ręce ma zajęte. |
29-09-2015, 04:09 | #58 |
Northman Reputacja: 1 | Hilly: Rzut kością w Trolla: Dagger TN12 (duży cel): 9, 3 = 12 - trafiony (Custom check: TN14: Runda Gandalfa, 1 - automatyczna porażka - Ejj tumanku! - troll zagrzmiał i dał sie słyszeć plask i jęk a potem coś wpadło w krzaki. - Spokojnie! No co ty? Nie bij się! - rzucił ostrożnie, przestraszony herszt. (Custom check TN14: Runda gandalfa, 1+1 - automatyczna porażka) - No paczacie gdzie rzucacie! - ryknął trol. - Bo jak jak zdziele, to zbierać nie bedzie czego! - Auuuu!!!! - ktoś krzyknął. Log pniaka, na którym siedzieli bandyci, właśnie został poderwany, od niecenia machnięciem ręki trolla. Dwóch ludzie upadło na plecy w trawę. Hilly przecięła więzy pierwszego worka. (Dwarf #1: Atribute check TN14, weary: 15* wielki sukces) Krasnolud z potargana czupryną i broda w nieładzie, nie krzyknął gdy workek otworzył się, ale widać, że wciąż był pod wpływem szoku i strachu, niewątpliwie efektów Cienia. Zamrugał widząc Hobbita. -- OK. Lepiej chyba pójść nie mogło. Krasnolud przed otwraciem pozostałych worków szepnie do każdego, żeby sie nie bali, że sa uwalniani (żeby nikt ze strachu/złości nie krzyknął). Po chwili przed Hilly siedzą trzy krasnoludy. Dwaj wyglądają jak bracia. Wszyscy w brudnych, potarganych tunikach, odarci ze zbroi i oręża rzecz jasna. Obolali, pobici, ale na szczęście nie wyglądają na rannych. Wszyscy przedstawią się cichaczem, po kolei: Anar+Vidar (bracia), Ginar (najmłodszy) lekko kłaniając się i kończąc po swym imieniu "... do usług." Zwłaszcza Vidar ma dokumentnie, boleśnie i żałośnie porwaną brodę. Bandyci przepraszają w tym czasie trolla, który zaczyna sie w końcu śmiać z nich nieco udobruchany. I siedzą wszyscy dalej przy ogniu. Ze skały BG widzą, że dwóch bandytów krząta się po obozie. Jeden wrócił z krzaków po odlaniu się i pomaga drugiemu rozstawiać namiot. Obaj ze swojej pozycji, jeśli podniosą głowy, będa mieli "jako taki" widok na skałę ponad "zagrodą", gdzie za chwilę będą wspinać się krasnoludy z Hilly.
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill Ostatnio edytowane przez Campo Viejo : 29-09-2015 o 04:15. Powód: niektóre literówki |
29-09-2015, 08:57 | #59 | |
Reputacja: 1 | Rzeczywiście rzuty jak marzenie Z ciekawości... Czemu Dagger? Gdyby był zadeklarowany rzut jabłkiem, albo piłką lekarską... też by testowana byłą zdolność "Dagger"?? Deklaracyjnie: Pierwszy wspina się Ginar. Potem bracia, którzy, póki Ginar się nie wespnie mają mieć nadal nogi w workach by w razie potrzeby nakryć się nimi, że niby nadal są związani i sprawieni. Hilly ładuje się w worek Ginara. Ostatni z krasnoludów dostaje mieczyk Thyriego i przykazanie spłoszenia mułów gdyby zbójcy się zorientowali, a Hilly... hobbitka da chwilę kompanom z góry na przygotowanie drugiej dywersji, a jak nic szybko nie wymyślą, to sama zacznie działać. Bo rozumiem, że to słowa: Cytat:
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy" Benjamin Franklin | |
30-09-2015, 13:59 | #60 |
Northman Reputacja: 1 | Dagger odpowiada za rzuty nożem oraz innymi przedmiotami improwizowanymi. Piłka lekarska do celu też, o ile najpiew zdany byłby test Athletics na siłe pokonania odległości. Tak, Hilly również wie, że krzątający się w obozie bandyci zwiększają ryzyko podniesienia alarmu.
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |