16-02-2011, 17:37 | #71 |
Reputacja: 1 | Dobra panowie, bo to przeciągające się czekanie zaczyna mnie powoli drażnić. Jutro odpisuję i jeśli do jutra nie pojawi się żadna konkretna wypowiedź z Waszej strony zakładam po prostu, że się poddajecie. Jeżeli taka sytuacja (przedłużające się milczenie, brak konkretnej deklaracji działania z Waszej) będzie miał miejsce w kolejnej kolejce to efekty takiej bierności będą dotkliwe dla Waszych postaci.
__________________ "Co będziemy dzisiaj robić Sarumanie?" "To co zwykle Pinki - podbijać świat..." by Marrrt |
17-02-2011, 15:52 | #72 |
Reputacja: 1 | Tylko Avaron, jestem z obydwoma braćmi związany łańcuchem. Nie chcę, żeby biedny Marcello także oberwał przy jakiejś okazji. |
17-02-2011, 19:56 | #73 |
Reputacja: 1 | Odpowiedzialność zbiorowa. A co! Przepraszam, że się wcinam, ale wiernie Wam kibicuję i czekam na nowe posty z równym utęsknieniem co Avaron.
__________________ "Niebo wisi na włosku. Kto wie czy nie na ostatnim. Kto ma oczy, niech patrzy. Kto ma uszy, niech słucha. Kto ma rozum, niech ucieka" (..?) |
17-02-2011, 20:15 | #74 |
Reputacja: 1 | Wielkie dzięki za słowa otuchy Lilith! Miło słyszeć, że nie tworzymy sami dla siebie. Spokojnie Kelly nie zamierzam krzywdzić za coś, czemu winny nie jesteś. Po prostu drażni mnie, że nasi panowie będąc obecnymi na forum nie mają czasu napisać kilku słów. Panowie, naprawdę nie tego spodziewałem się po obsłudze! Teraz mam jedną złą wiadomość. Niestety dziś jednak nie odpiszę. Brakuje mi pod ręką Blaithinn i jej decyzji, a działanie LI doprowadza mnie dziś do szału. Odpowiem niestety dopiero w sobotę, za którą to zwłokę bardzo przepraszam.
__________________ "Co będziemy dzisiaj robić Sarumanie?" "To co zwykle Pinki - podbijać świat..." by Marrrt |
17-02-2011, 20:27 | #75 |
Reputacja: 1 | Av, jestem na sieci teraz. Jakiej decyzji? |
21-02-2011, 08:39 | #76 |
Reputacja: 1 | Rozumiem zniechęcenie Avarona, bowiem niewiele rzeczy działa na GMa tak, jak to, że gracze ignorują sesję. Bo tak rozumiem jego poprzedni wpis: brak jakiejkolwiek deklaracji. Ale nawet jeśli, po prostu może postanówmy coś: albo gramy dalej, albo nie gramy, albo sesja się zmienia w nierególarnik, czyli kiedy się odpisze to się odpisze i nikt nie porusza kwestii terminowych. |
21-02-2011, 13:09 | #77 |
Reputacja: 1 | Kelly to o zniechęceniu powinieneś mówić akurat najmniej, bo przez twoje sadzenie się w docku, dziwne edycje twoich wypowiedzi, atmosfera się zepsuła. http://lastinn.info/286962-post67.html ([Komentarze] Okowy Xaltotuna) Czy ten post w komentach nie jest deklaracją? Bo jeśli nie jest deklaracją to ja nie wiem, może jestem dziwny... To prawie to samo, co Kelly ubrał w ładne słówka w króciutkim poście. Czy dlatego, że ja nie miałem na to czasu jestem jakiś gorszy? Ze każdy ma prawo mieć do mnie pretensje?:/ Pozdrawiam merill PS. Ja czekam na posta Mg który popchnie sesję do przodu.
__________________ Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451 |
21-02-2011, 19:38 | #78 |
Reputacja: 1 | Na początek bardzo przepraszam za weekendowe milczenie. Ot po prostu miałem trochę więcej zadań niż przewidziałem i mało czasu/ochoty na zajmowanie się LI. Liczę na Wasze zrozumienie ludzkiej słabości. W związku z Twoim wątpliwościami Merill: Oczywiście zauważyłem Twoja pierwsza odpowiedz, ale ona w żaden sposób nie dawała mi jasnej odpowiedzi co zrobicie w sytuacji gdy zostaniecie otoczeni. Rzecz jasna zrozumiałem ze zabrakło wam informacji na podstawie której taka deklaracje moglibyście zbudować. Od razu tez sprecyzowałem działania dzikich, tak żebyście mieli jasną podstawę do działania. Dzicy robią to i to. Jak Wy na to reagujecie. I tu nasz kontakt się urwał, nie doczekałem się żadnej odpowiedzi, ani od Ciebie ani od Hawka. Niestety deklaracją nie jest stwierdzenie "jeżeli walka jest możliwa", MG nie może zdecydować czy walka jest możliwa, czy nie. Taką decyzję muszą podjąć sami gracze, co najwyżej prosząc MG o skonkretyzowanie informacji, jeśli im jakiś brakuje. Mam nadzieję, że to jest jak najbardziej jasne i zrozumiałe dla Wszystkich? Mg opisuje sytuacje, gracze decydują co z sytuacją robić. MG nie decyduje za graczy, co najwyżej stawia ich w sytuacjach bez wyjścia Kolejna kwestia. Nie jestem zniechęcony do przygody. Naprawdę! Przeżywam właśnie bardzo intensywny okres fascynacji Howardem i jego twórczością i raczej, żaden nawet niezdecydowany gracz tego nie zmieni. Tak, żebyśmy mieli jasność w tej sprawie Jestem jak najbardziej w stanie zrozumieć brak czasu, czy też chęci. Każdy może mieć gorszy dzień/weekend/tydzień. Ok! To jest jak najbardziej zrozumiałe, mam tak samo. Ale nie zrozumiem i nie będę tolerował sytuacji, w której gracz jest aktywny na forum (pisze posty itd.), ale nie jest w stanie wrzucić w komentarz kilku słów o dalszym postępowaniu swojej postaci. To nie mieści się w moich standardach. Tu muszę przyznać, że jest to uwaga wycelowana szczególnie w Hawka (może to moje przeoczenie, ale nie widziałem nowych postów merilla, natomiast widziałem sesję Hawka, jeśli to mój błąd, z góry przepraszam). Powiem szczerze, że dostrzegam od jakiegoś czasu, że Twój bohater stał się bardzo bierny w stosunku do wydarzeń. Możliwe, że ponoszę winę, za ten stan rzeczy i bardzo chętnie porozmawiam o tym. Sądzę, że właśnie po to są komentarze, że jeśli komuś z graczy coś nie pasuje, to piszę o tym właśnie tu. Naprawdę nie zamierzam się obrażać, czy strzelać fochów. Nie obrażę się również jeśli powiesz mi: "Stary, prowadzisz tragicznie i w ogóle nie chce mi się z tobą grać!" . Naprawdę to zrozumiem, po prostu zapytam się dlaczego, żeby nie popełniać błędów w przyszłości. Ale totalnego olewania sobie nie życzę, bo chyba nie o to tu chodzi prawda? Ok! Wyjścia widzę dwa. Po pierwsze Merill wraz z Hawkiem i Kellym podejmują jakieś działania, ustaliwszy je wcześniej między sobą (tak, w drodze wyjątku z uwagi na nietypową sytuację i moje danie ciała w weekend jeszcze wstrzymam akcję). Po drugie panowie przyznajemy, że nie wyszło, a Wasi bohaterowie odpływają do Walhalli najbliższą Valkirią. Mówiąc szczerze wolałbym uniknąć drugiego rozwiązania i mam nadzieję, że mimo wszystko sesja była na tyle dobra, że Wy również. Ale decyzja należy do Was Pozdrawiam, oczekując w niecierpliwości
__________________ "Co będziemy dzisiaj robić Sarumanie?" "To co zwykle Pinki - podbijać świat..." by Marrrt |
21-02-2011, 19:49 | #79 |
Reputacja: 1 | Przyznam, ze wypowiedź Avarona była bardzo potrzebna. Jak już mówiłem, chciałem się z niem skontaktować przez gg, żeby omówić deklaracje, bo cały czas byłem przekonany,że mój post w komentach taką deklaracją był. Widać jakieś gigantyczne nieporozumienie komunikacyjne. Mój post był niejako też deklaracją Hawka, a gadałem z nim wczoraj i też zamierza grać. swoje deklaracje wrzucimy w komenty dziś wieczorem. Jeszcze kwestia poprzedniego posta. Przyznam się szczerze, że mnie zwyczajnie krew zalała. Bo o ile Avaron mógł mieć do mnie pretensje, zupełnie nie wiem po co teksty Kellego o ignorowaniu sesji. Nie każdy ma tyle czasu, by na post mg odpisywać 2h po jego poście. Wiem, pewnie zaraz któryś rzuci tekstem, że jak się nie ma czasu trzeba nie grać. Otóż nie zawsze wszystko da się przewidzieć. Nie każdy ma tak poukładane życie... ale mniejsza o to. Po prostu myślałem, że moja deklaracja na te turę załatwia wszystko za mnie i Hawka, spokojnie odkopywałem się z sesji innych, czekając na post Avarona. Wracamy z Hawkiem, do normalnego trybu odpisywania. Jeszcze jedna sprawa, żeby wszystko było jasne. Kelly już raz pojechałeś sobie w docku, sprytnie potem tamtą wypowiedź usuwając, tak, że w sumie wyszedłem na kłótliwego osobnika. Teraz ten post w komentach o ignorowaniu sesji ... dla mnie te sytuacje w samej sesji nie będą robić problemu, nie będą miały wpływu na grę moją czy mojej postaci. Myślę, że Hawk również zachowa się równie dojrzale. Pomyśl, zanim następnym razem rzucisz kamieniem... nie przywykłem do nadstawiania drugiego policzka... mało chrześcijańsko... ale cóż. Pozdrawiam i mam nadzieję, że już nie będę sprawiał problemu, zarówno MG jak i Współgraczom.
__________________ Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451 |
21-02-2011, 19:51 | #80 | |
Banned Reputacja: 1 | Cytatotrawestacja by Asch: Cytat:
| |