07-03-2011, 23:59 | #241 |
Reputacja: 1 | Dlaczego zawsze mnie to spotyka? Czy ja jestem jakaś gorsza? Nie mogę nawet spokojnie, kuźwa, uciec z cholernych lochów?! Zaplątał się albo i się nie zaplątał, tylko się czai... Szlag! Nie zamierzam się zbliżać, więc z w miarę bezpiecznej odległości (jasne, tak jakbym mogła cokolwiek dobrze ocenić z tych ciemnościach) odzywam się: - Co się stało? Skąd się tu wziąłeś? |
09-03-2011, 20:56 | #242 |
Reputacja: 1 | Arghh... pół warknąłem pół zawyłem czując jak hak wyślizguje się z mojej, ale zabiera ze sobą jej kawałek. -Zdejmijcie mu hełm! Sam staram się go przygwoździć. |
09-03-2011, 21:24 | #243 |
Reputacja: 1 | [Wodników , przepraszam] Przesuwam się powoli w stronę , odnogi z której dobiega głos świetlanej. -Wybacz , Niemirze , muszę to sprawdzić. Cały czas bacznie obserwuje nieznajomych gotowy jestem do ataku. |
09-03-2011, 22:34 | #244 |
Reputacja: 1 | Odpis 37 Mira: W zamyśleniu wszedłem w labirynt i błąkam się w nim od jakiegoś czasu, niestety w pewnym momencie potknąłem się i wpadłem w jakąś sieć i nie mogę się stąd wydostać... jesteś żołnierzem? - mówi dość naturalnie, a gdy wspomniał o sieci to rzeczywiście usłyszałaś jakiś szelest jakby poruszał materiałem, czy czymś takim. Dante: [czekamy na innych] Niemir: Starając się nie ryzykować pozwoliłeś Dargoradowi wejść w interesujący go korytarz patrząc tylko na siedzących nieopodal wodników. Byłeś gotowy mu pomóc, ale wolałeś zabezpieczać tyły, czyli bezpieczny korytarz. Głos najwidoczniej dobiegał zza zakrętu... za którym to światło pochodni Dargorada zniknęło. Nie było krzyku, ani odgłosów walki... niczego. Dargorad: Za zakrętem zobaczyłeś... cokolwiek to było to sprawiło, że straciłeś przytomność. Istnieją rytuały na odzyskanie pamięci, ale teraz masz inne zmartwienia na głowie. Znalazłeś się wśród kilku ludzi i dwóch szczurołaków (nigdy nie widziałeś żadnego żywego szczurołaka, choć słyszałeś o nich legendy). Mają na sobie dziwne ubrania, siedzą przy jednym metalowym stole w jakimś niewielkim pomieszczeniu z jednym wyjściem. Po chwili zorientowałeś się, że to sen - jesteś w Sennicy, sferze egzystencji, gdzie osoby przenoszą się w czasie snu, ale po przebudzeniu niewiele z tego pamiętają. Te korytarze zawierają nienawiść. - powiedział szczurołak, którego nos jest w strzępach. Nikt mu nie odpowiedział, większość z nich opiera głowy o dłonie i patrzy się w blat stołu. Przy nich widzisz dziwne przedmioty, których nigdy wcześniej nie widziałeś jak i zwykłe ostrza. Sam masz ze sobą swoje miecze. Ostatnio edytowane przez Anonim : 17-03-2011 o 19:30. |
09-03-2011, 22:40 | #245 |
Reputacja: 1 | Pomagam Dantemu. Jeśli trzeba, przytrzymuję ręce żołnierza, natomiast jeśli kotołak jakoś sobie radzi, staram się zerwać hełm wroga. |
09-03-2011, 23:26 | #246 |
Reputacja: 1 | Podczas zabezpieczania tyłów zauważam, że blask zniknął i idę za zakręt by to sprawdzić. Poruszam się najciszej jak tylko potrafię, gdyż uważam, że Dragorad mógł ją sam specjalnie zgasić, by nie zostać wykrytym przez kogoś wrogo nastawionego. |
09-03-2011, 23:38 | #247 |
Reputacja: 1 | - A czy wyglądam na takiego? - Warczę poirytowana. - Co to za sieć? Czy ona się lepi? Nie ruszaj się, bo jeszcze coś przyciągniesz. Szukam czegokolwiek, choćby ostrego kamienia, żeby poprzecinać sieć. |
10-03-2011, 06:19 | #248 |
Reputacja: 1 | Czytałem o sennicy w przeszłości jednak to pierwszy raz gdy w niej jestem , wyjściem z niej jej po prostu chęć tego , muszę się jednak najpierw zorientować co się tu dzieje. Czy te istoty to wytwory sennicy? Czy może znaleźli się tu jak ja? -Co się tu dzieje? Wie któryś z was Krzyczę do istot w pomieszczeniu. |
10-03-2011, 17:55 | #249 |
Reputacja: 1 | Rzucam się na tego wojownika i próbuję zdjąć mu hełm (jak mówił Dante) |
10-03-2011, 20:02 | #250 |
Reputacja: 1 | Chyba już nic nie zrobię. Podchodzę do Bartosza -Chodź, idziemy na czaty- ustawiam się tak, żebym widział albo słyszał czy nie nadciągają kolejni żołnierze, a jak tak to popędzam towarzystwo z celi. |