Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z dziaÅ‚u Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 28-01-2013, 19:00   #511
 
Someirhle's Avatar
 
Reputacja: 1 Someirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputację
- Nie, to nie ja. Znaczy, tu Iwan. Znalazłem to i mi dzwoni. Ty skąd gadasz? - rzucił do słuchawki, gestami dając do zrozumienia Hortonowi, że ma rozmowę i potrzebuje odrobiny, bladź, prywatności. Albo nie. Oddaje mu to coś, mówiąc - Masz, rozmawiaj. -
 
__________________
Cogito ergo argh...!
Someirhle jest offline  
Stary 28-01-2013, 19:11   #512
 
Yzurmir's Avatar
 
Reputacja: 1 Yzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie coś
― Khrm... ― chrząknął Horton, odbierając urządzenie od Iwana. ― Dzień dobry, z kim mam przyjemność mówić?
 
Yzurmir jest offline  
Stary 28-01-2013, 19:57   #513
 
Kauamarnica's Avatar
 
Reputacja: 1 Kauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie coś
To se go znajdź i odzyskaj, co mamy ci pomóc go szukać? Spoko, ale to będzie kosztowało. To co piguły za informacje i pomoc w szukaniu Wilhelma.
 
Kauamarnica jest offline  
Stary 28-01-2013, 20:07   #514
 
Agape's Avatar
 
Reputacja: 1 Agape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłość
Spojrzała na Grefińskiego podejrzliwie, skąd mógł wiedzieć co widziała w swojej wizji?

-Tak, widziałam Wilhelma… wydaje się że jeszcze żyje. A stamtąd biegną w naszą stronę dwa krasnoludy- wskazała właściwy kierunek- uciekają przed czymś bardzo złym i czymś bardzo szybkim. Są jeszcze dość daleko… I te drzewa, jest w nich coś niepokojącego. Musimy bardzo uważać.- powiedziała zaniepokojona ilością zagrożeń. Miała ochotę się gdzieś schować. Ale przecież była w lesie, tu po paru krokach się znika pomiędzy drzewami.

Jeśli Grefiński się zgodzi na warunki Rickyego wtedy powie:
-Chodźmy cichutko do niego, może będziemy mogli mu pomóc, ja albo tabletki. Tylko wiecie, on może zamienić się w zombie, więc jakby było za późno to się nie zastanawiajcie i go zastrzelcie.

Po drodze zamierzała jeszcze raz użyć Przewidywania by lepiej zorientować się w sytuacji i poznać naturę drzew.

Jeśli Grefiński się nie zgodzi, zaproponuje żeby zeszli z drogi krasnoludom i temu co ich goni, jeśli żeby się ukryć trzeba będzie zgasić gałąź, to ją zagasi.
 

Ostatnio edytowane przez Agape : 28-01-2013 o 20:13.
Agape jest offline  
Stary 28-01-2013, 20:50   #515
 
Shooty's Avatar
 
Reputacja: 1 Shooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodzeShooty jest na bardzo dobrej drodze
Yoshimitsu złapał się za głowę, widząc czerwone światło. Ten kolor nigdy nie wróży nic dobrego, zwłaszcza jeśli widzi się go w równoległym świecie. Kto tym razem? Czarnoksiężnicy czy magowie krwi?

Jeśli jest tam dziurka od klucza, zagląda przez nią, aby sprawdzić, w jak kiepskiej sytuacji się znalazł. Jeśli nie, schodzi z powrotem na dół i kryje w cieniu, mając nadzieję na pozostanie niewykrytym i możliwość póżniejszej ucieczki. Chyba że drewniane schody bardzo skrzypią, wtedy stoi w miejscu i stara się nie wydawać głośnych dźwięków.

Tymczasem jeżeli w drzwiach jest dziurka od klucza, a po obejrzeniu wnętrza pokoju wydaje się być bezpiecznie, to delikatnie puka, dając znak swojej obecności w tym tajemniczym domu.
 
Shooty jest offline  
Stary 28-01-2013, 21:12   #516
 
Luffy's Avatar
 
Reputacja: 1 Luffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skał
Jayden zawiedziona schowała piersi (choć nie całkowicie, niech ma chłopak zachętę). Spróbowała wysondować telepatycznie okolice.

Opowiesz nam coś o tym świecie? Gdzie jesteśmy? Czy coś nam zagraża? Jest tu jakaś Twoja wioska?
 
Luffy jest offline  
Stary 28-01-2013, 22:00   #517
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Thumbs up Odpis 32

Horton:
- Nazywam się Kamila. Gdzie jest Miguel? Czy on nie żyje? Jest gdzieś w pobliżu Kapitan Grefiński? Podaj go do malefonu jeśli możesz. - po chwili dodała - Horton, nie zadawaj głupich pytań tylko udziel odpowiedzi. Sytuacja jest trochę zbyt dramatyczna, żebyś mi tu pieprzył "dzień dobry" i inne pierdoły. Dzień nie jest dobry, miliony trupów zalegają całe miasta, a ty będziesz mi tu mówił dzień dobry. Odpowiedz gdzie jest Miguel i czy żyje czy zabraliście to z jego trupa i czy w pobliżu jest Kapitan Grefiński, bo chcę z nim pogadać. (cd niżej)

Jayden (i Horton i Iwan):
- A mógłbym odzyskać już ten łuk skoro tak jak podejrzewałem jest moim współbraci? - wyciągnął rękę w stronę łuku i go chwycił, ale nie próbuje go wyszarpać, chyba liczy, że po prostu Jayden mu go odda - Z niebezpieczeństw to na wstępie należy wskazać Przywoływaczy. Straszne dranie. Oddajcie mi łuk to was zaprowadzę w bezpieczne miejsce. - w tym czasie Iwanowi wydawało się, że to duże coś co widzi nadal pomiędzy krzakami trochę dalej zareagowało na słowo "Przywoływacze". Jakby zalśniło.

Jayden:
Niemal natychmiast po użyciu telepatii wyczułaś jeszcze kilku elfów czujnie wam się przyglądających. Są blisko, choć ich nie widać. Jakbyś chciała ich zabić to dwóch umiałabyś bez problemu namierzyć, ale... czy oni prędzej ciebie nie ukatrupią?

Yoshimitsu:
To wyglądało mniej więcej tak, gdy spojrzałeś przez dziurkę od klucza. Ale ty nie zobaczyłeś tam żadnego miasta, a po prostu dużą izbę, coś jakby wnętrze karczmy. No i nikt nie wrzucił do ciebie kartki. W środku było grono istot wyglądających mniej więcej tak, a walczyły z twoimi znajomymi z poprzedniej rzeczywistości. Siły były mniej więcej wyrównane. Nic jednak nie słyszałeś z tego co tam było. Jakbyś ogłuchł, ale słyszałeś równocześnie jak najciszej jak mogłeś zbiegłeś w dół i położyłeś się pod schodami starając się zapomnieć o koszmarze, który widziałeś pomiędzy istotami, a żywymi trupami. Cokolwiek to było to używało nagich i niezwykle pokiereszowanych zwłok Dziennika i Simona jak szmaty do bicia po głowach i istot i żywych trupów. Znalazłeś się w cholernej pułapce bez wyjścia... ale z drugiej strony... z drugiej strony nikt do tej pory nie otworzył drzwi prowadzących do piwnicy, więc mimo olbrzymiej kotłowaniny to u ciebie jest w porządku. Do tego nadal nic nie słyszysz co się tam dzieje, może warto byłoby zobaczyć? A nie tak leżeć i się ukrywać?

Violet:
Jedyna wizja więcej jaką otrzymałaś to to, że nie chodzi o drzewa, a o to co siedzi na drzewach. Nic bliżej jednak nie udało się ustalić. (cd niżej)

Violet, Ricky:
[płonącą gałąź Violet może natychmiast zgasić teraz jeśli chce]
- Poważni z was handlarze. - skwitował wasze propozycje Grefiński po czym odmówił wam - Trochę przeceniliście wartość rzeczy jaka leży przy Wilhelmie. Potem to znajdę. Albo wy znajdźcie to wtedy będziemy handlować. Takie elektroniczne gówno, Wilhelm nie miał przy sobie elektroniki, więc łatwo znajdziecie. To narazie. - i uciekł w przeciwnym kierunku niż nadbiegające krasnoludy, które teraz już zresztą słyszycie. Drą mordę małe szmaciarze, że słychać ich z daleka. Krzyczą do siebie w biegu negocjując, który z nich ma umrzesz honorową śmiercią, a który ocalić życie, żeby opowiedzieć o tym później. Chyba zaraz ten starszy się zatrzyma, a ten młody wpadnie na was albo przebiegnie obok was, bo pomimo kilkunastu metrów jakie was dzielą od nich to oni zupełnie was nie zauważyli. Nie widzicie co ich goni. W końcu ten starszy stanął w miejscu, a młody biegnie dalej. Jest już dziesięć metrów od was, odsunęliście się trochę, bo ten cieć waflowy nadal was nie widzi. Pewnie byście mogli stanąć mu na głowie, a on mając taki wielki topór pomyślałby, że gołąb na niego nasrał. Tym czasem jego stary kompan rozpadł się na kawałki włącznie ze swoją zbroją i toporem. Głośna grupa łobuzerii leśnej zbliża się, choć jej jeszcze nie widzicie. Trop krasnoludów jednak jest tak ostry, że ślepiec używając białej laski nie zgubiłby ich nawet w ulewie.
 

Ostatnio edytowane przez Anonim : 28-01-2013 o 22:05.
Anonim jest offline  
Stary 28-01-2013, 23:33   #518
 
Someirhle's Avatar
 
Reputacja: 1 Someirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputacjęSomeirhle ma wspaniałą reputację
Iwan podsłuchiwał, to rozmowę Jayden, to Hortona. Wciąż trzymał się na takiej pozycji, by COŚ miało najpierw po drodze tamtą dwójkę. Ogólnie, mimo że był z siebie całkiem zadowolony, to narastało w nim poczucie, że zaraz trzeba będzie stąd wiać.
- Da, oddaj łuka elfowi. Nie ma co, skoro prosi. - zagaił przyjazny, niegroźny, przygłupi Iwan. W gruncie rzeczy nie ufał jednak elfiakom - plecami by do takiego nie stanął, widział taki jeden niemiecki film o elfach i wiedział, co one wtedy robią z człowiekiem. Ścisnął więc poślady i patrzył, czy Jayden da się rozbroić. Jeśli tak, i jeśli miał właściwe podejrzenia co do tych pedałów, to powinien jeszcze wyhaczyć dosłownie chwilę, w której będzie mógł szurnąć w las, w czasie gdy zacznie się robić nieprzyjemnie.
 
__________________
Cogito ergo argh...!
Someirhle jest offline  
Stary 29-01-2013, 11:57   #519
 
Agape's Avatar
 
Reputacja: 1 Agape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłośćAgape ma wspaniałą przyszłość
Szkoda że handel się nie udał. No nic, teraz trzeba było nie dać się rozwalić na kawałki. W przeciwieństwie do Grefińskiego była zdania że lepiej zejść niebezpieczeństwu z drogi niż pozwolić mu się ścigać. Dlatego też wcisnęła gałąź w ziemię gasząc ją natychmiast i szybko skierowała się w bok, pod kątem stu dwudziestu stopni od nadciągającej hordy oddalając się tym samym również od Wilhelma*. Starała się nie zostawiać po sobie śladów. Miała nadzieję że cokolwiek nadciąga popędzi najpierw wyraźnym śladem brodacza, a kiedy już go dopadnie trafi na trop Grefińskiego ją zostawiając w spokoju.

Oddaliwszy się już nieco ponownie przywoła Przewidywanie by dowiedzieć się co konkretnie siedzi na drzewach i jak bardzo może być niebezpieczne. O ile niepowodzenie nie sprowokuje ataku spróbuje mocą Natury nastawić do siebie przyjaźnie któreś z tych stworzeń i skłonić by się jej pokazało. Oczywiście będzie cały czas będzie uważać czy coś nie chce się rzucić na nią z góry. Gdyby atak nastąpił potraktuje napastnika Krzywdą i spróbuje uciec.

*Jeśli pościg nadciąga z godz. 9 a Wilhelm jest na 5 to kieruje się na 1.
 
Agape jest offline  
Stary 29-01-2013, 14:28   #520
 
Kauamarnica's Avatar
 
Reputacja: 1 Kauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie cośKauamarnica ma w sobie coś
Widząc, że Violet gdzieś idzie ruszam za nią, ale bacznie przyglądam się co zrobi krasnolud.
 
Kauamarnica jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest WÅ‚.
Uśmieszki są Wł.
kod [IMG] jest WÅ‚.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
Pingbacks sÄ… WÅ‚.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:04.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172