|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
30-12-2012, 20:04 | #11 |
Reputacja: 1 | Bruce zszedł po drabince jako jeden z ostatnich. Wcale nie zdziwił się na widok otwierającego się właśnie portalu, pracował tu na tyle długo by przyzwyczajaić się do takich wydarzeń. "Najważniejsze by przybysze wiedzieli o naszych pokojowych zamiarach..." pomyślał. Dlatego stanął obok Yoshimitsu, nieustannie wymachując nunchaku.
__________________ Nieobecny |
30-12-2012, 20:11 | #12 |
Reputacja: 1 | Ha ale akcja! - Zakrzyknąłem tylko, wiedząc, że moi towarzysze i tak powiedzą wszystko co powinno się w takiej sytuacji powiedzieć. Wyciągam paczkę papierosów i odpalam jednego. |
30-12-2012, 20:11 | #13 |
Reputacja: 1 | Gdzieś z kierunku centrum sterowania słychać krzyki i strzały. |
30-12-2012, 20:11 | #14 |
Reputacja: 1 | Morgoth znalazł się w dziwnym pomieszczeniu. -A więc to prawda! Urządzenie działa! -Wykrzyknął uradowany rycerz, rozglądnął się po pokoju. -Cóż to za dziwolągi?! Kosmici? -Krzyknął wyciągając miecz.
__________________ "If you want to make God laugh, tell him about your plans." |
30-12-2012, 20:42 | #15 |
Reputacja: 1 | No ja pieprzę. Horton, znowu coś włączałeś? Tak jak wtedy gdy mieliśmy tą inwazję międzywymiarowych kosmitów? Po chwili Dziecko, włamywacz, lekarz z telewizji i cała banda przebierańców, super... To tak idiotycznie wygląda, że to na pewno nie z ich powodu tu jesteśmy. Przeglądam skrzynie w poszukiwaniu czegoś przydatnego.
__________________ Pływał raz po morzu kucharz w rękach praktyk był onana a załoga się dziwiła skąd w kawie śmietana Ostatnio edytowane przez MistrzKamil : 30-12-2012 o 20:59. |
30-12-2012, 21:07 | #16 |
Reputacja: 1 | Eh jak to dziecko. Tym bardziej dziecko które jest nadpobudliwe, musiało coś wykombinować. Patrząc na całą sytuację jaka się działa w sterowni. Rycerza który zaczął krzyczeć i chwytać za miecz. Chwyciła super klej i siknęła w prost w roślinkę trafiając na liście łodygę. Chwyciła króliczka zaczęła płakać i pobiegła się przytulić do kobiety która brzęczała. Szlochając że roślinka jest blee. |
30-12-2012, 21:36 | #17 |
Reputacja: 1 | ― Przyrzekam na moją zmarłą ciotunię, nic nie ruszałem! Zresztą już mi za bardzo nie pozwalają... ― odpowiedział Freeguy, po czym spostrzegł, że przybyły przez portal rycerz wykonuje podejrzany ruch. ― Hej, Monty Python! Odłóż to lepiej z powrotem za pas albo skończysz jak w... no... w Montym Pythonie. Wciąż łypiąc co chwilę na blaszaka, przeliczył wszystkich strażników, z wystawionym w skupieniu językiem odginając palce. ― Jest was siedmiu. Proponuję, żeby trzech zostało z tymi tu dziwolągami, trzech poszło sprawdzić, co to za strzały, a ostatni pójdzie ze mną do pokoju z generatorami. Co wy na to? Barney, może ty pójdziesz ze mną? Lepiej się pospieszyć, bo kto wie, co za cholera tu teraz przybyła poza tymi gośćmi? |
30-12-2012, 22:09 | #18 |
Reputacja: 1 | Iwan, wierny wyznawca mamtowdupizmu i mamcięwdupizmu, oparł się spokojnie o ścianę w pobliżu drabinki i nawet opuścił broń. Mógłby być wielkim arcybiskupem, kardynałem, papieżem tych religii, ale miał to w du... No więc spojrzał na wyimaginowany zegarek i skontrolował upływ minut. Wyszło mu, że nie tak długo do zmiany i wtedy będą to już czyjeś inne potwory z innego wymiaru. Te tutaj mógł łatwo rozwalic, więc nie bardzo się nimi przejmował, ale miło by było jakby sobie gdzieś uciekły i przestały robić mu problem. Ech, nudno, bladź. Ciekawe co w tych pudłach.
__________________ Cogito ergo argh...! |
30-12-2012, 22:13 | #19 |
Reputacja: 1 | roślinka wyczywając jakomś chemicznom substancje na listku o szkodliwym składzie postanowiła go natychmiast usunąc i wychodowć nowy |
30-12-2012, 22:13 | #20 |
Reputacja: 1 | - Do…do…dobra ja zostanę z tymi przebierańcami – wyburczał Wilhelm. - Blaszak słyszał? Odłóż ten rdzawy kijek - krzyknął w stronę rycerza. Widząc jednak, że miejscowi zabrali się na szaber pudeł, to sam postanowił w nie zerknąć. Może coś wiedzą więcej niż Wilhelm… Cały czas miał jednak na uwadzę przybyszów. |