Tak jak przypuszczał, gdyby zaatakowali zostaliby poszatkowani. Dobrze, że nic się nie stało, ale z zaskoczenia już nici... Xyr wybrał się teraz tunelem w suficie nad salę 3 w razie gdyby ludzie postanowili się wycofać. Przynajmniej na razie gniazdo jest bezpieczne.

Wszyscy
Ludzie nie zdecydowali się na dłuższy pobyt w tej sali, zapewne wyczuwając niebezpieczeństwo dosłownie wiszące w powietrzu. Dwóch nieuzbrojonych pomogło zranionemu wstać i cała grupa przeniosła się do 2 pomieszczenia. Gst nie omieszkał się nie splunąć, kiedy przeciwnicy przechodzili pod nim. Tym razem jednak w jakiś sposób przygotowali się na atak, bo pomimo ewidentnego trafienia najeźdźca nie tylko nie odczuł bólu, ale i jeszcze oddał kilka strzałów w kierunku ksenomorfa. Wygląda na to, że uzbroili się w nieznany wam pancerz. Gdy znaleźli się w dwójce, rozłożyli sprzęt w rogu sali. Nieuzbrojeni zajęli się rannym, a reszta czujnie szukała niebezpieczeństwa.

Czekając na korzystniejszą sytuację, Xyr wybrał się tunelem i obrał sobie kanał w południowej ścianie sali 2, jako punkt obserwacyjny. Teraz ciężko będzie odwrócić uwagę intruzów, nie będą mieli zamiaru się rozdzielić, dlatego trzeba ich jakoś do tego zmusić. Na razie jednak nie wiedział jak...

Assh tymczasem ruszył tunelem by zająć pozycję przy wschodniej ścianie sali zajmowanej przez najeźdźców. Skierował swoją uwagę głównie na rzeczy, które obcy rozłożyli w rogu pomieszczenia. Co też to mogło być? Może mogliby to jakoś obrócić przeciwko nim? Musieli coś wymyślić! I to zanim intruzi dotrą do w pobliże gniazda, inaczej pozostanie im już tylko szaleńczy atak. Niestety nic nie przychodziło mu do głowy...

Vor ruszył kanałami szukając takiego który pozwoli mu znaleźć się najbliżej ludzi. Może nawet jakiś będzie w rogu. Wtedy spróbuje taktyką "użądlij i uciekaj".

Gst ruszy kanałami i zajmie pozycję między salą 2, a 3. Czeka na sytuację, kiedy uzbrojeni oddalą się od rannego, wtedy spróbuje zaatakować tych nieuzbrojonych, bądź też dobić rannego.

Een ruszył za Gst'em aby go ubezpieczać, w razie problemów pomoże mu w ataku.

Wszyscy
Zdecydowaliście się pozostać biernymi obserwatorami sytuacji, a do walki przystąpić tylko wtedy, kiedy znajdziecie dobrą okazję. Póki co jednak ludzie zdawali się być ostrożni. Jak widać, ostatni błąd, który skończył się poważnym zranieniem towarzysza, wiele ich nauczył. Wszyscy wyczuliście fale radiowe emitowane ze sprzętu, który przeciwnicy rozłożyli w rogu sali. Wygląda na to, że przy użyciu swojej techniki porozumieli się z innymi przedstawicielami rasy. To nie wróży dobrej przyszłości. Kiedy tylko zakończyli akcję, spakowali rzeczy i ruszyli z powrotem. Na razie są jeszcze w tym samym pomieszczeniu, ale chyba kierują się w stronę korytarza. Wciąż obserwują otoczenie, ale atmosfera uległa pewnemu rozluźnieniu. Przestali być tak spięci, jak wcześniej.

Opadające napięcie im sprzyjało, jednak nadal jedynym co można było zrobić to mieć desperacką nadzieję, że intruzi nie będą się kierować do gniazda oraz że może popiszą się głupotą i rozdzielą. Xyr zdecydował się jak na razie podążać za intruzami tunelami w suficie, tak aby być nad i trochę za nimi.

"Kanałami bracia.
Starajcie się odnaleźć takie przy których przechodzą. Wyskoczyć, śmiertelnie użądlić i wrócić nim się spostrzegą."
Zaproponował Vor i sam też tak zrobił.