kanna

Ile jest tych dzieci? w sztukach?
W łaziance jest okno? To parter?

 

__________________
A poza tym sądzę, że Reputację należy przywrócić.

Lifeless

Dzieci jest dwanaścioro.

Jesteście na parterze. Znajdujecie się w dużej sali, będącej pokojem gościnnym, wszystkie rzeczy przysunięte są do ściany, żeby zrobić miejsce na materace dla dzieci. To koniec domu, macie tam wielkie okno na tył posiadłości, które przysłoniłyście żaluzjami. Wejście jest tylko jedno, zamknęła je Helen i prowadzi na długi korytarz. Podążając wzdłuż niego dojdzie się najpierw do schodów na górę, a później do głównego miejsca. Nieco dalej od Was, po prawej są drzwi do kuchni. Za kuchnią, w kolejnym pomieszczeniu jest tylne wyjście. Łazienka jest pokój dalej od Was po lewej stronie, posiada okno. Pomiędzy pokojem gościnnym a łazienką leży jeszcze mały salonik wypoczynkowy z kanapą, fotelem, półką na książki i innymi rzeczami do hobby. Tam też jest okno.

 

Jaśmin

Jutro dam posta. Muszę sobie wszystko ułożyć.

Rozumiem, ze Aaron jest ranny. Ciężko? Może biegać? Skakać?

 

Lifeless

Kula utkwiła w boku. Może biegać, skakać itd., ale oznacza to zwiększony wysiłek fizyczny, czyli po prostu szybciej się zmęczy. Dopóki rana nie będzie śmiertelna, raczej nie ma się co martwić, bo wśród mutantów są medycy.

 

Lifeless

Następna tura zakończy prolog i przesunie akcję do czasów współczesnych dla historii, na której skupimy się w sesji. Mam nadzieję, że rozpoczęcie rozgrywki w taki sposób Was nie zanudziło.

 

Jaśmin

A gdzie tam. Rozumiem, że ktoś przyblokował moc Aarona? Nie mogę z niej korzystać?

 

Lifeless

Jeśli lubisz, jak Cię boli głowa i jesteś na skraju przytomności, to śmiało.

 

Sakal

No cóż, gotowe. Chciałem was serdecznie przeprosić za krótkość mojego posta, zobowiązuję się napisać drugiego, jak CatBox się odezwie.

 

Jaśmin

Mogę napisać posta jutro rano? Tak by mi było najwygodniej, ale jeśli się śpieszymy to mogę dziś wieczorem znaleźć czas. Nie ręczę jednak wtedy za jakość.
Aha, opierając się na wyczuciu umysłu Adriana chyba wiem gdzie powinien być, prawda? Jest jakaś inna droga do niego czy ci zamachowcy mnie przyblokowali i mogę jedynie strzelać dookoła z pianą na ustach?

 

Lifeless

Dzisiaj posta na pewno nie będzie, bo wychodzę balować, więc do jutra wieczór wszyscy mogą jeszcze pisać na spokojnie.

Tak, pamiętasz, że jest gdzieś na górze, ale schody znajdują się mniej więcej w połowie parteru i dzielą Cię od nich dwa pokoje (tzn. jak wyjrzysz przez drzwi, to będziesz je widział, bo w końcu prowadzi do nich korytarz, ale musiałbyś przebiec długość dwóch pokoi, żeby do nich dotrzeć). Większość zamachowców skupiła się w przedniej części domu, więc tak jakby stanowicie dwie strony barykady. Ano i jest jeszcze gość za kuchnią pilnujący wyjścia, a kuchnia to pomieszczenie naprzeciwko saloniku wypoczynkowego.