[Mafia] Nawiedzony Dom na Wzgórzu - Strona 17

Lynx Lynx · 08-12-2019, 11:19

- Słowo księcia jest prawem i mówi on mądrze. Popieram! Rick Sanchez na niego pada mój głos na lincz.

**Col Frost** · 08-12-2019, 11:35

Cytat:

Napisał Lord Melkor

Nie ufam też Crooked Manowi, który kluczy i unika jednoznacznych odpowiedzi, chyba ma coś do ukrycia.

- Zadaj konkretne pytanie, a otrzymasz konkretną odpowiedź - rzekł człowieczek, przyglądając się uważnie piratowi swoimi krzywymi ślepiami.

Cytat:

Napisał Ardel

-[i] Nie wiem, w co gra nasz stetryczały Jakub, ale mordercą to on nie jest. Może być co najwyżej z Mafii. Jego przynależność do Miasta musiałby potwierdzić Crooked Man, bo Brook, vel Imi, vel Final Girl medium nie była.

- Muszę cię zmartwić, moje dziecko. Nie mam na chwilę obecną możliwości potwierdzenia przynależności pana Wędrowycza do którejkolwiek grupy. Wszystko co mam, to moje podejrzenia.

- Sam chciałbym się natomiast dowiedzieć co się stało z kasetą - rzekł człowieczek wychodząc krzywym krokiem na środek pokoju. - Sir Corpse, czy mógłbyś się do tego ustosunkować? Oddałeś komuś tą kasetę czy nie? A może to Kot ją dostał tylko milczy na ten temat? A może wcale jej nie było?

Ardel · 08-12-2019, 11:46

Cytat:

- Muszę cię zmartwić, moje dziecko. Nie mam na chwilę obecną możliwości potwierdzenia przynależności pana Wędrowycza do którejkolwiek grupy. Wszystko co mam, to moje podejrzenia.

- W takim razie pan Wędrowycz z pewnością nie jest Szeryfem, za którego się podawał w poprzednim dniu. I z pewnością nie jest przyjaznym mordercą, za którego podaje się dzisiaj. Jeżeli będzie wolą większości, jestem w stanie na niego głosować. Jeżeli kłamie w tej kwestii, zapewne kłamie też w kwestii otrzymania kasety. Bardzo możliwe, że przedwcześnie skończyła właśnie obieg.

Kiedy Madeline mówiła, po policzkach ciekły jej łzy. Nie chciała, żeby umierali ludzie. Tego chciała jej druga połówka. Ale mogła doprowadzić do tego, żeby zginęli tylko ci całkiem źli. Wtedy jej nienawistna część się nasyci i w końcu opuści jej ciało.

Invicta · 08-12-2019, 11:47

- O sojuszu SK z miastem nie ma mowy, bowiem zadaniem SK jest zabicie wszystkich miastowych i przetrwanie do końca. Trudna i niewdzięczna fucha, przyznaję, ale skoro Wędrowycz oraz Madeline przyznają się do bycia SK, to znaczy, że jeden z nich albo jest SK albo Mafią. Gdyby któreś z nich było z miasta i tak grało, to zaliczyłbym facepalm roku i osobiście odwiedził ich w nocy. Dlatego właśnie przerzucam swoje oba głosy na Madeline, bo spudłować tu raczej nie można. Jeśli faktycznie będzie SK, to przynajmniej jeden trup nocą mniej, w przeciwnym razie ustrzelimy mafiozę. Jailora proszę o uwięzienie Wędrowycza i zabicie go nocą. Tutaj raczej nie ma możliwości pomyłki. Proszę miasto o przeforsowanie tego linczu... A Ty Rick nie myśl, że o Tobie zapomniałem! Jedynie priorytety mi się zmieniły, ale ze swoimi zdolnościami mieszania ludziom w głowach spełniłbyś się zawodowo jako akwizytor.

- No hard feelings, Madeline, ale tę grę może wygrać tylko jedno z nas - powiedział Duke, celując w nią swoim pistoletem.

Lord Melkor · 08-12-2019, 11:58

Cytat:

Napisał Col Frost

- Zadaj konkretne pytanie, a otrzymasz konkretną odpowiedź - rzekł człowieczek, przyglądając się uważnie piratowi swoimi krzywymi ślepiami.

- Muszę cię zmartwić, moje dziecko. Nie mam na chwilę obecną możliwości potwierdzenia przynależności pana Wędrowycza do którejkolwiek grupy. Wszystko co mam, to moje podejrzenia.

- Sam chciałbym się natomiast dowiedzieć co się stało z kasetą - rzekł człowieczek wychodząc krzywym krokiem na środek pokoju. - Sir Corpse, czy mógłbyś się do tego ustosunkować? Oddałeś komuś tą kasetę czy nie? A może to Kot ją dostał tylko milczy na ten temat? A może wcale jej nie było?

-Konretne pytania? Niech będzie..

- Czy uważasz że Rick Sanchez i Kot są w Mafii?

- Czy robiłeś coś interesującego tej i poprzedniej nocy? Ja 1 badałem osobę, która już nie żyje, a 2 zaspałem tak jak pisałem, niestety..

Ardel · 08-12-2019, 11:59

Duke Nukem był straszny, ale Madeline musiała mu odpowiedzieć, pomimo paraliżującego przerażenia.

- Myli się pan, panie Duke. Jedynym celem mordercy jest przeżycie. Nazwanie kogoś mordercą jest tutaj mylące. Pozwolę sobie zacytować warunki zwycięstwa przedstawione nam przez panią O'Harę.

Cytat:

Serial Killer - ciężka rola, ciężki los, ale za to ile zabawy! Ta osoba po prostu lubi zabijać i robi to z radością, bez żadnego knucia, podstępów czy wymyślania strategii. Nie podobasz mu się? No to ciach, nie musisz tutaj być. Wygrywa kiedy dotrwa do samego końca, dla ułatwienia ma nocny immunitet (tylko Jailor może go nocą wyeliminować) i gdy zostanie posadzony w więzieniu, a nie zabity - w rewanżu za zmarnowanie jego czasu nocnego zabija Jailora.

- Nie ma tutaj mowy o zabijaniu. Eliminowanie innych przyspiesza jego zwycięstwo, ale nie jest konieczne.

Madeline opuściła odwaga i wróciła do siedzenia pod ścianą. Czuła jednak jak jej druga połówka chce wyrwać się na wolność.

Lord Melkor · 08-12-2019, 12:03

Cytat:

Napisał Invicta

- No hard feelings, Madeline, ale tę grę może wygrać tylko jedno z nas - powiedział Duke, celując w nią swoim pistoletem.

-Patrzcie go, jak na amerykańskiego mięśniaka dającego wpierdol kosmitom to całkiem dobrze gada... - zaśmiał się pirat.

- To w takim razie też przerzucam głos na Madeline

- Pa, pa niezbyt mądra dziewczynko, jesteś najsłabszym ogniwem, Zehahahaa!

Invicta · 08-12-2019, 12:06

- Pytałem już o to naszą pokojówkę, która potwierdziła wersję zapisaną na początku rekrutacji. Mogła mnie oczywiście źle zrozumieć, więc niech się jeszcze wypowie w tej sprawie - odparł Duke, mierząc groźnym spojrzeniem rozplakaną dziewczynkę.
- Nie jestem i nigdy nie byłem miłym człowiekiem, a Ty zaś stwarzasz zagrożenie dla całego Miasta. Nie będę ryzykował, mając za plecami SK. Nic osobistego, dziecińko, ale tylko jedna grupa może wyjść stąd żywa...

Rewik · 08-12-2019, 12:10

- Odwiedziłem Madeline pierwszej nocy. Dowiedziałem się że jest seryjnym mordercą. Chciałem wyjawić wamnto, lecz wpadłem na szalony, przyznaję pomysł współpracy. Jako że otrzymałem od niej ukrytą wiadoność, że przyjmuje sojusz uznałem, że dla własnego bezpieczeństwa i bezpieczeństwa mojej żony lepiej będzie, gdy demony wezmą mnie za cel nieosiągalny. To był dobry wybór. Do czasu, aż okazało się, że faktycznie sojusz nasz z seryjnym mordercą jest niemożliwy. Jak sie okazuje nie ja jeden myślałem że jest inaczej. Na moje szczescie Madeline również o tym nie wiedziała, dlatego w ogole sojusz sie udał pierwszej nocy, a teraz sama wysunela sie na odstrzał. Drugiej nocy odwiedziłem sir Daniela. Ma zaproszenie, chyba że sfałszowane, ale sądzę że jest czysty. Sir Corpse wciaz jest dla mnie podejrzany z ta kaseta bowiem jej nie otrzymałem, ani nikt inny sie nie przyznał. Podsumowujac Madeline to morderca Beboka, Sir corpse oraz ci co na mnie głosowali to potencjalne demony

**Col Frost** · 08-12-2019, 12:19

Cytat:

Napisał Lord Melkor

- Czy uważasz że Rick Sanchez i Kot są w Mafii?

- Uważam, że Kot nie jest członkiem mafii. Wbrew pozorom jego odpowiedzi sobie nie zaprzeczają, a jeśli wprowadzają zamieszanie to głównie przez ich nadinterpretację w wykonaniu np. Ricka. Co do samego doktorka nie mam pewności, jest na mojej liście podejrzanych od drugiego dnia i to nie dlatego, że chciał mnie postraszyć linczem. Ale w sumie na mojej liście jest piątka podejrzanych, a wszyscy nie mogą być z mafii lub SK. Nie zdradzę jednak wszystkich nazwisk, nie chcę ich ostrzegać, że są pod obserwacją.

Cytat:

Napisał Lord Melkor

- Czy robiłeś coś interesującego tej i poprzedniej nocy? Ja 1 badałem osobę, która już nie żyje, a 2 zaspałem tak jak pisałem, niestety.

- Pierwszej nocy, jak już parokrotnie nadmieniłem, spałem. Innymi słowy nie robiłem nic, jeśli wolisz taki zwrot. Ostatniej nocy zaś, podobnie jak ty, kogoś odwiedziłem.

08-12-2019, 11:47	#164
Invicta Reputacja: 1	- O sojuszu SK z miastem nie ma mowy, bowiem zadaniem SK jest zabicie wszystkich miastowych i przetrwanie do końca. Trudna i niewdzięczna fucha, przyznaję, ale skoro Wędrowycz oraz Madeline przyznają się do bycia SK, to znaczy, że jeden z nich albo jest SK albo Mafią. Gdyby któreś z nich było z miasta i tak grało, to zaliczyłbym facepalm roku i osobiście odwiedził ich w nocy. Dlatego właśnie przerzucam swoje oba głosy na Madeline, bo spudłować tu raczej nie można. Jeśli faktycznie będzie SK, to przynajmniej jeden trup nocą mniej, w przeciwnym razie ustrzelimy mafiozę. Jailora proszę o uwięzienie Wędrowycza i zabicie go nocą. Tutaj raczej nie ma możliwości pomyłki. Proszę miasto o przeforsowanie tego linczu... A Ty Rick nie myśl, że o Tobie zapomniałem! Jedynie priorytety mi się zmieniły, ale ze swoimi zdolnościami mieszania ludziom w głowach spełniłbyś się zawodowo jako akwizytor. - No hard feelings, Madeline, ale tę grę może wygrać tylko jedno z nas - powiedział Duke, celując w nią swoim pistoletem. Ostatnio edytowane przez Invicta : 08-12-2019 o 11:51.

Narzędzia wątku
Wersja do druku Wyślij na email
Wygląd
Wygląd liniowy Wygląd mieszany Wygląd wątkowy

08-12-2019, 11:19	#161
Lynx Lynx Reputacja: 1	- Słowo księcia jest prawem i mówi on mądrze. Popieram! Rick Sanchez na niego pada mój głos na lincz.

08-12-2019, 12:06	#168
Invicta Reputacja: 1	- Pytałem już o to naszą pokojówkę, która potwierdziła wersję zapisaną na początku rekrutacji. Mogła mnie oczywiście źle zrozumieć, więc niech się jeszcze wypowie w tej sprawie - odparł Duke, mierząc groźnym spojrzeniem rozplakaną dziewczynkę. - Nie jestem i nigdy nie byłem miłym człowiekiem, a Ty zaś stwarzasz zagrożenie dla całego Miasta. Nie będę ryzykował, mając za plecami SK. Nic osobistego, dziecińko, ale tylko jedna grupa może wyjść stąd żywa...

08-12-2019, 12:10	#169
Rewik Reputacja: 1	- Odwiedziłem Madeline pierwszej nocy. Dowiedziałem się że jest seryjnym mordercą. Chciałem wyjawić wamnto, lecz wpadłem na szalony, przyznaję pomysł współpracy. Jako że otrzymałem od niej ukrytą wiadoność, że przyjmuje sojusz uznałem, że dla własnego bezpieczeństwa i bezpieczeństwa mojej żony lepiej będzie, gdy demony wezmą mnie za cel nieosiągalny. To był dobry wybór. Do czasu, aż okazało się, że faktycznie sojusz nasz z seryjnym mordercą jest niemożliwy. Jak sie okazuje nie ja jeden myślałem że jest inaczej. Na moje szczescie Madeline również o tym nie wiedziała, dlatego w ogole sojusz sie udał pierwszej nocy, a teraz sama wysunela sie na odstrzał. Drugiej nocy odwiedziłem sir Daniela. Ma zaproszenie, chyba że sfałszowane, ale sądzę że jest czysty. Sir Corpse wciaz jest dla mnie podejrzany z ta kaseta bowiem jej nie otrzymałem, ani nikt inny sie nie przyznał. Podsumowujac Madeline to morderca Beboka, Sir corpse oraz ci co na mnie głosowali to potencjalne demony