-Hahaha... Witaj, mój drogi... Zatańczymy? - powiedziała unikając ciosu Blackera. -Wstawaj, tygrysku i pokaż co potrafisz. Mam nadzieję, że mnie nie zawiedziesz. |
Blacker rzuca się w bok, zgrywając swoje ruchy z ruchami Naomi, niczym w jakimś szalonym tańcu. Rzut, wymach, cofnięcie, unik. Rzut, machnięcie, uchylenie się, uderzenie unik. W takim zamęcie czas przestaje płynąć. Istnieje tylko Naomi i ten taniec, taniec walki, dopóki ktoś nie pokona drugiego. Blacker czół, że Naomi prześciga go umiejętnościami, nic dziwnego, on był skrytobójcą, a nie wojownikiem, ale czy to waże? Liczy się tylko walka, tylko taniec |
"No no Panowie, Proszą panie"-Krzyknęła Dhal'aLila wyciągajac swoją lutnię. Zaczęła przygrywać jakiś dziarski kawałek, ale tak by nie rozproszyć Blacka i Naomi. |
-Dobrze.. Tylko kiedy będzie coś ciekawszego? - powiedziała i kucnęła trafiając go ręką w brzuch. Uchyliła się i odsunęła w bok. -Mam nadzieję, że nie zabolało za mocno? - zapytała z diabelskim uśmiechem. -Chodź, koteczku do pani, chodź. |
Blacker wciąż uśmiechając się, rzuca się na Naomi. W ekstazie walki nie czóje bólu, liczy się sama przyjemność walki. Tuż przed Naomi gwałtownie nurkuje, starając się trafić pazurem podłużnie przez brzuch |
-Czego wy chcecie od mojego brzuszka! - warknęła Naomi unikając ciosu. Uśmiechnęła się zadziorsko do przeciwnika. Kolejne ataki i uniki, znów przypominały dziki taniec... Czuła, jak o mały włos nie została ranna, czuła każdy oddech Blackera i jego ciepło. -Postaraj się bardziej - szepnęła mu do ucha unikając kolejnego ciosu. |
DarkStone obserwował walkę i pomyślał że nie będzie zabawa Naomi wiec usiadł po turecku i wyjął swoją księgę z zaklęciami i zaczął medytować i opracowywać taktykę na Noami miał tylko cichą nadzieje że nie ma odporności na potężne zaklęcia |
Blacker obrócił się twarzom do Naomi, odskakując w bok szepnął - O co mam się postarać? - po czym rzucił się na ziemię i spróbował ją podciąć, nie licząc na efekt, ale przynajmniej starania były |
Naomi przeskoczyła nad Blackerem i stanęła za nim. -Albo ty pokonasz mnie, albo ja ciebie... Z paniami będę się bawić, z tobą walczę bardziej poważnie. Pokaż co potrafisz, nie chcę cię skrzywdzić... - powiedziała i znów nad nim przeskoczyła. Spojrzała w dziwne oczy przeciwnika i czekała na jego ruch. - Ja nigdy nie zaczynam |
Ivax spoglądnął na DarkStone'a który studiował jakieś tajemne księgi" "-Mógłbyś przygotować dla mnie, te kulki dymne? Przydały by mi się podczas walki z Naomi jak będzie moja kolei." Powiedział szeptem, by nikt nie słyszał, po za magiem. Po czym podszedł pod najbliższy mur, oparł się, wyciągnął swój nóż myśliwski i zaczął się nim bawić, podrzucając i obmyślać jak tu przechytrzyć Naomi w walce z nią, zdążył zauważyć, że Demonica nie wygląda tak potulnie jak sobie do tej pory wyglądał "-Źle czynisz, Naomi." Rozmyślał Ivax."-Kiedy walczysz, powinnaś uderzać pierwsza i z całych sił..." Po czym uśmiechnął się sam do siebie. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:02. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0