|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
04-01-2007, 20:03 | #11 |
Reputacja: 1 | Dex był podekscytowany na myśl, że zaraz wzniesie się w powietrze i ruszą w ku gwiazdom. Nigdy nie leciał promem kosmicznym i wątpił, że którekolwiek z ósemki siedzących obok towarzyszy podróży, miało większe szczęście. Sam najchętniej zasiadłby za sterami tej maszyny. Czytał kiedyś o pilotowaniu przeróżnych pojazdów kosmicznych i nie wydawało mu się to trudne. ‘Może już nie długo nadarzy się okazja, ale byłaby zabawa …’ – pomyślał. ’ Hm. Ciekawe jaka będzie ta szkoła. Mam nadzieję, że nie taka jak ostatnio: tępe dzieci i nauczyciele nie lepsi ….’ Z rozmyślań wytrąciła go rozmowa dzieci. Każdy mówił mniej lub więcej o sobie. Przyjrzał się wszystkim uważnie. Nie wyglądali na przeciętniaków. ‘No cóż, może warto ich poznać ’ . I gdy tylko Kazuhiko się przywitał powiedział. " Noo cześć . Jestem Dex. Fajnie was poznać. " Nagle poczuł lekkie szarpnięcie. Pod wpływem emocji krzyknął. "Chyba startujemy . Zapowiada się niesamowita przygoda." Po czym z wyjrzał przez okno. |
04-01-2007, 20:39 | #12 |
Reputacja: 1 | larry siedział z zamkniętymi oczami i słuchał muzyki na mp3 ale gdy poczuł szarpanie statkiem lekko sie wystraszył i spojrzał ze dzieciaki rozmawiają wiec tez zaczął sie przedstawiać Siemka jestem larry tak jak i mój tata jestem Dj-em uwielbiam muzykę grac na kompie i oczywiście na konsolecie dj-a jak cos mogę komuś pokazać moje mp3 z fajowa muzyka a wogólę cieszycie sie ze jedziecie do tej szkoły ???? bo ja mam mieszane uczucia nie wiem jak wy ale chce sie tam świetnie zabawić |
05-01-2007, 00:46 | #13 |
Reputacja: 1 | Wszyscy: Do pomieszczenia wszedł starszy mężczyzna w munduże i pozabierał wam wasze przedmioty: odtwarzacz mp3, katalog oraz pluczaka. - W szkole bojowej bęzdiecie miec inne zajęcia. Za chwilę dolecimy - powiedział po czym usiadł nawolnym miejscu. Po około 20 minutach wylądowaliście w Szkole Bojowej. Podłoga lekko zakrzywiała się do góry, grawitacja była tam słabsza, niż na Ziemii. - Idźcie dowaszej sypialni, wasz kod to zielony-zielony-żółty. Kiedujcie się wzdłóż tej lini, ona was zaprowadzą na miejsce - powiedział mężczyzna po czym oddalił się. Skierowaliście się za waszą linią, po kilku minutach drogi dotarliście do pokoju, który był waszą sypialnią. Wybraliście sobie łóżka. Obok każdego posłania leżał mały, przenośny komputer oraz szafka, na której znajdował się czytnik. Każdy z was znalazł także kartkę nakazującą wam położyć rękę na czytniku oraz dwa razy powtórzyć swoje imię. |
05-01-2007, 07:01 | #14 |
Reputacja: 1 | Dex skierował się do pierwszego łóżka po prawej. Usiadł, a następnie położył się na nim by sprawdzić czy jest wygodne. ‘ Trochę twarde ‘ pomyślał. Po minach niektórych dzieci, widać było, że podzielają jego zdanie. Rozejrzał się po pokoju. Dziewięć identycznych łóżek , szafek. Nic specjalnego. I to ma być jego nowy dom? Po za tym zdał sobie sprawę, że ten mały pokoik będzie musiał dzielić z resztą dzieci. Był jedynakiem i ta myśl nie za bardzo go cieszyła. Dex skierował swoją uwagę na szafkę obok. Leżał na nim mały komputer i czytnik. Spostrzegł również kartkę i treść wiadomości. Nie zwlekając dłużej położył rękę na czytniku i powiedział: „Dex …Dex” |
05-01-2007, 15:12 | #15 |
Reputacja: 1 | Jack bardzo posmutniał, odkąd strażnik odebrał mu jego ukochanego kompana, wręcz był wściekły na niego. Ale przypomniał sobie słowa ojca, który wspominał że jeśli chce być żołnierzem jak on, to musi być jak prawdziwy facet i nie płakać jak baba. Jack więc wstrzemięźliwie podszedł do swojego nowego pokoju. Chciał jak najszybciej iść spać i zapomnieć o tym incydencie. Zauważył że Dex kładzie rękę na czytniku i mówi dwukrotnie swe imię. Jack postanawia zrobić to samo i w końcu usnąć. "-Jack Jack "
__________________ Jednogłośną decyzją prof. biskupa Fiodora Aleksandrowicza Jelcyna, dyrektora Instytutu Badań Nad Czarami i Magią w Sankt Petersburgu nie stwierdzono w naszych sesjach błędów logicznych. "Dwóch pancernych i Kotecek" |
05-01-2007, 15:42 | #16 |
Reputacja: 1 | Alex, szedł za Jack'iem, wszedł do pokoju, zobaczył, że reszta dzieci kładzie dłonie na czytniku i powtarza dwa razy swoje imię, więc zrobił to samo, położył dłoń na czytnik i powiedział -Alex...Alex-, potem usiadł na łóżku i zaczoł rozmyślać, to się niedługo stanie i jak bedzie wyglądać ta szkoła bojowa. |
05-01-2007, 15:42 | #17 |
Reputacja: 1 | Blacker poszedł za resztą do pokoju. Sam wygląd upewnił go, że to kolejny dom poprawszy, co prawda bardziej luksusowy, wygodniejsze łóżka i komputery, ale zasada ta sama. Nie wiedział po co ta cała szopka z kodem i kolorami, ale prawdziwie zaskoczony został treścią wiadomości. Po co im mogły być odciski palców. Łatwa identyfikacja w razie ucieczki? Jak jednak można było uciec z bazy kosmicznej... Z ociąganiem położył rękę i mruknął - Blacker ; Blacker
__________________ Make a man a fire, you keep him warm for a day. Set a man on fire, you keep him warm for the rest of his life. —Terry Pratchett |
05-01-2007, 16:04 | #18 |
Reputacja: 1 | Xerxesie wszedł jako następne dziecko do pokoju ujrzał jak reszta dzieci kladzie swoje dłonie na jakimś dziwnym urządzeniu i wymawiają swoje imiona.Poczym usiadł na łózku i na stoliku ujżał kartkę z jakąś instrukcją przeczytał ją i wykonał polecenie z kartki kładąc dłoń na czytniku. Xerxesie Xerxesie powiedział do reszty dzieci Ja jestem bardzo zmęczony podróżą kładę się spać dobranoc wszystkim miłych snów
__________________ Życie to nieustanna gra i walka o przetrwanie, a śmierć czycha na nas każdego dnia czai się za każdym rogiem i drzewem czeka jedynie na nasze powinięcie się nogi |
05-01-2007, 16:41 | #19 |
Reputacja: 1 | Po nich wszedł Kazuhiko rozglądając się po pokoju z ekscytacją. Jednak to co zobaczył nie bardzo pasowało do jego wyobrażenia "elitarnej" szkoły. Kilka łóżek i szafki w prawie pustym pokoju. Wzruszył tylko ramionami i znalazł sobie łóżko po czym tak jak inni położył rękę na czytniku i powiedział. -Kazuhiko ,Kazuhiko. |
05-01-2007, 20:31 | #20 |
Reputacja: 1 | larry wchodząc do pokoju bardzo sie zdziwił wyobrażał sobie to jakoś inaczej ale ucieszył sie że przynajmniej ma komputer nawet to lepsze od mp3 pomyślał i miał nadzieje ze ma internet przynajmniej by zgrał ze swojej poczty jego ulubione sety i by mógł kontaktować sie z rodziną. Rozejrzał sie w koło i zobaczył ze każde dziecko kładzie rękę na jakimś urządzeniu i powtarza swoje imie obok niego był Jack i powiedział do niegociekawe co to bo na pioniera mi to nie wygląda może dzięki temu dostaniemy cos do jedzenia bo zgłodniałem nie wiem jak ty nie czekając na odpowiedz sam położył rękę na urządzeniu i powiedział larry ...larry |