|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
22-10-2008, 18:04 | #191 |
Reputacja: 1 | Ja walkę opiszę dopiero jutro. Cierpliwości proszę. Mariusz
__________________ To nie lada sztuka pobudzać ludzkie emocje pocierając końskim włosiem po baraniej kiszce. |
22-10-2008, 19:00 | #192 |
Banned Reputacja: 1 | Co do szabli lisowczyków. Racje ma Junior, o tyle że trudno mówić o jakimkolwiek ujednoliceniu czegokolwiek u lisowczyków. Jedynym wspólnym mianownikiem wydaje się niechęć do pancerzy, ale i tu nie możemy generalizować. Podręcznik I edycji wspomina o czymś takim jak szabla lisowczyków przewyzszająca inne (piszę z pamięci nie mam podręcznika dziś - poprawcie jeśli mylę). Z całym szacunkiem jednak do twórców gry podchodzę do tego z pewna ostroznością. Opieram sie (zarówno jeśli chodzi o podział jak i walkę) na książce Zabłockiego "Cięcia prawdziwą szablą" i siegając do niej rozstrzygam wątpliwości. Jest rok 1613. Lisowczycy nie powrócili jeszcze po odbyciu słuzby cesarskiej, nie mieli możności skonfrontowania szabli polskiej z bronią zachodnią (a tylko wtedy owa nieco mityczna "szabla lisowczyków" moglaby powstać), ani wyciagniecia z tych doświadczeń glębszych wniosków co do szabel jako takich. Dlatego za szable lisowczyków uznaję doskonałą szablę wschodnią (nie wnikając czy to ormianki, multanki, wołoszki, ordynki itd bo na tym każdy z nas sobie zęby połamie i nie tacy mistrzowie łamali), tak dobraną do wagi, długości ręki itp szermierza, że tworzacą z nim smiertelnie grozna całość. Czyli na nasz uzytek proponuje za taką uznać nieco cięższą od normalnych szablę wschodnią (inna rzecza jest, jak rzadkie są takie okazy i ile musiałby Pan Brat za nia zapłacić) Posty prosze ubarwiać, zmieniać, jak komu wola jednak pamietając by nie wplynelo to na ogolną "linię postu" Spieszyc sie nie ma gdzie, czas mamy. |
22-10-2008, 20:50 | #193 | ||
Administrator Reputacja: 1 | Jak widzę nieźle idzie, przynajmniej jak na początek. Prawdę mówiąc sądziłem, że równocześnie będziecie się tymi szabelkami okładać. Tak jest mniej ciekawie I widzę również, że się będę musiał nieźle przyłożyć do swojego posta. Ale, jako rzecze MG, jest trochę czasu EDIT: Albo ja czytać nie umiem, albo coś nie pasuje... Cytat:
A kawałek później (czyli w następnym poście) stoi jak byk: Cytat:
Prosiłbym bardzo o ujednolicenie zeznań Ostatnio edytowane przez Kerm : 22-10-2008 o 21:47. | ||
22-10-2008, 23:56 | #194 |
Reputacja: 1 | Ja posta pisałem wcześniej i za logiczne uznałem , ze pojedynek naraz sie toczy. Mogę swój fragment zmienić, lecz poczekam na rozsąd Starosty, jak on tą walke widział. Jeden nas na pewno będzie opis musiał zmienić. |
23-10-2008, 07:55 | #195 |
Banned Reputacja: 1 | No przykro mi, ale konieczna jest tu moja ingerencja. Bardzo tego nie lubię, ale muszę Cie prosić Junior o edytowanie postu. Obydwa pojedynki muszą się skończyć JEDNOCZEŚNIE. Niestety. Przemyślałem sprawę, czy nie można by pozostawić sprawy tak jak jest, ale nie da rady... |
23-10-2008, 08:09 | #196 |
Reputacja: 1 | Zmienię zeznania. Do tej pory opierałem się na ustaleniach o takim obrazie walki. Ale to chyba wiele nie zmieni. Mariusz
__________________ To nie lada sztuka pobudzać ludzkie emocje pocierając końskim włosiem po baraniej kiszce. |
23-10-2008, 08:10 | #197 |
Administrator Reputacja: 1 | Jeśli dobrze rozumiem, ostrzegawczy okrzyk Pana Jaksy jest aktualny? |
23-10-2008, 08:13 | #198 |
Banned Reputacja: 1 | Tak, nie widzę powodu (a może po prostu na razie nie dostrzegam ) by był teraz nagle nie na miejscu. |
23-10-2008, 09:40 | #199 |
Reputacja: 1 | Ja też nie widze takiego powodu, uznałem, że moja walka zakończy się ciut wczesniej ( w końcu to tylko pomocnik Pogorzelskiego ) Także jak ja to widzę, to Pogorzelski padnie tuż po strzale w sufit ( bo to dobra okazja jest ) lub chwilę później, taj że i Mariusz jeszcze się walce zdoła przyjżeć. |
23-10-2008, 10:21 | #200 |
Administrator Reputacja: 1 | Stosując się do powyższych informacji, tudzież tego, co MG mi podrzucił, posta swego komponuję powolutku. Jak tylko Junior opis walki i zwycięstwa Pana Ankwicza umieści, to i ja Pana Jaksy działania, choć pewnie mniej barwne, dorzucę. |