|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Sesja RPG | Narzędzia wątku | Wygląd |
11-05-2007, 20:46 | #21 |
Reputacja: 1 | Największą bronią Rubina były jego ręce. Tego raczej mu nie zabiorą. Już nie mógł się doczekać wydalenia. Traktował to jak kolejną przygodę. -Prowadźcie, jeno szybko. Ciekawe co dzisiaj się wydarzy.
__________________ "Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi Będą umierać powoli Tak znacznie bardziej boli Więc zastanów się co wolisz" |
11-05-2007, 23:05 | #22 |
Reputacja: 1 | Gdy przy celi zaczęli zbierać sie strażnicy Erledor wstał na nogi jeszcze lekko zdezorientowany, po czym poczuł, że ktoś wsadza mu coś zimnego do dłoni, odwrócił wzrok i ujrzał młodego mężczyznę w płaszczu, który coś do niego mówił. Starał się dobrze zrozumieć sens jego słów. Gdy ten odwrócił się plecami, Erledor spojrzał na srebrniki, które pojawiły się w jego dłoni, niech będzie- pomyślał. Wyszedł z celi przyglądając się kusznikom i swojemu koledze ze straży, który widocznie na niego czekał. przeszedł kilka kroków, po czym oprzytomniał, zawrócił szybko do celi i zabrał butelkę z winem. Idąc na końcu szeregu, kiwnął głową do przyjaciela aby ten trochę zwolnił, powiedział "chyba pamiętasz o mojej przysłudze, gdy dałem ci dwuręczną katanę zabraną z kuźni mojego ojca, teraz masz okazję to spłacić - chodzi o kordelas jednego z współwięźniów, a gdyby to cię nie przekonywało.." otworzył dłoń ukazując srebrne monety. |
11-05-2007, 23:41 | #23 |
Erledor Strażnik uważnie cię wysłuchał a gdy powiedziałeś o katanie uśmiechną sie nieznacznie.o tak to były dobre czasy pomyślał,spojrzał na srebrniki ale nie zwrócił na nie większej uwagi -srebrniki możesz zachować,i nie martw sie wszystko załatwię.- Ostatnio edytowane przez Andregor : 12-05-2007 o 10:33. | |
13-05-2007, 18:36 | #24 |
Reputacja: 1 | Hastor Wtrącony do celi, siedział bez ruchu, nie zwracając uwagi na współwięźniów, ani na celę. Siedział i myślał jak odebrać swoją laskę. Wydawało mu się, że za chwilę przyszli strażnicy. Wstał, rozpoczynając przedstawienie. Zaczął się chwiać i ledwo szedł. -Czy któryś ze szlachetnych panów, strażników, zechciałby mnie podtrzymać? Jestem słabego zdrowia i nie jestem pewien czy dojdę sam na miejsce. Nie wiem co mi podaliście, ale jestem coraz słabszy-mówił coraz ciszej, tak jakby nawet na to nie miał siły. Zaczął słaniać się na nogach, a za chwilę padł na kolana, jakby zabrakło mu sił. Oby się udało. Najprostszy sposób na osiągnięcie celu, symulacja, a odpowiednio wykonana, jest nie do wykrycia-pomyślał, kontynuując swoje przedstawienie z nadzieją, że się uda. Ostatnio edytowane przez Alaron Elessedil : 18-05-2007 o 19:00. |
14-05-2007, 08:36 | #25 |
Hastor podchodzi do ciebie 2 strażników,jeden z nich staną za tobą.Poczułeś uderzenie w tył głowy i straciłeś przytomność. ------------------------------------------------------------------------ Strażnicy zabrali was i prowadzili przez liczne korytarze aż dotarliście do placu na którym prawdopodobnie miały wam zostać przedstawione zarzuty.dookoła zebrał sie tłum gapiów utrzymywanych z daleka przez strażników.na środku placu stał stół zza którym siedział starszy człowiek,z drugiej strony były wrota najpewniej wiodące do wyjścia.Zostaliście ustawieni w szeregu a człowiek zaczął czytać o co zostaliście oskarżeni.-Zostajecie uznanymi winnymi następujących zbrodni...- Erledor Erledor Gwarskad - Strażnik został oskarżony o :Łapówkarstwo,współpraca z gildią złodziejską,nieprzyznanie sie do zarzutu,nie płacenie podatków.Jako że byłeś strażnikiem przysługuje ci prawo do zabrania miecza.- Jeden ze strażników stojących obok oddał ci miecz. Hastor ...Hastor de Valiron - Mag został oskarżony o : stosowanie praktyk magicznych,kontakty z innymi magami,członkostwo w podziemiu magicznym,nie płacenie podatków,stawianie oporu. Tom Tom Del Gados - Złodziej -kradzieże,stawianie oporu,ucieczka z wiezienia,działanie w zorganizowanej grupie przestępczej... (zarzutów było niezwykle wiele i wymieniane zajęło większość czasu) Rubin Rubin znany również jako Tańczące Ręce - Medyk został oskarżony o : kradzież,nie płacenie podatków,szpiegostwo.Za zasługi dla miasta otrzymujesz dawne narzędzia pracy jeden ze strażników oddaje ci worek w którym zostały umieszczone podstawowe przyrządy medyczne. Anton Anton - Awanturnik został oskarżony o :złe wyrażanie sie o władzy,rozszerzanie teorii spiskowych,nie płacenie podatków,stawianie oporu. --------------------------------------------------------------------- wrota sie otwierają a wy zostaliście przez strażników wypchnięci na zewnątrz.Widok nie był pocieszający,wszędzie szaro i ponuro... rozejrzeliście sie pobieżnie lecz nie było zbyt wiele widać przez mgłę jaka rozciągała sie dookoła miasta.widać było tylko zarys gór na wschodzie i las naprzeciwko.ziemia była wyschnięta i jałowa.nie było widać żadnego żywego zwierzęcia ani nawet rośliny,las był martwy jak wszystko dookoła.stare spróchniałe drzewa ledwo utrzymywały sie w pionie.gdzieniegdzie leżały kości zwierząt a niektóre wyglądały nawet na ludzkie ale nikt z was nie miał pewności.na skraju lasy leżało jakieś zwierze ale z odległości ciężko było ocenić czy jest zdatne do jedzenia.jakby tego było mało zaczęło nieznacznie padać ale nikt z was sie tym nie przeją,takie rzeczy miały miejsce często i zazwyczaj deszcz ustępował po paru minutach.Deszcz obudził waszego towarzysza który miał kłopoty z wyjściem z celi. Hastor odzyskujesz przytomność Ostatnio edytowane przez Andregor : 14-05-2007 o 16:57. | |
14-05-2007, 16:32 | #26 |
Reputacja: 1 | Hastor Mag obudził się i podniósł z trudem. Bolała go głowa, a ostatnie co pamiętał to swój teatrzyk. Laskę i tak odzyskam, ale najpierw niech wróci mi moc-pomyślał ze złością. -Czy moglibyście mnie uwolnić od tych sznurów? O co mnie oskarżyli?-zapytał towarzyszy z celi. W sumie to osiągnąłem cel, chciałem żeby któryś mnie podtrzymał, mimo że nie było mu to bezpośrednio potrzebne, ale nie tak to sobie wyobrażałem. To miał być pierwszy stopień do odzyskania jedynej cennej mi rzeczy-myśli płynęły niepohamowanym potokiem w jego głowie i jednocześnie wpatrywał się w bramę. -Sami będziecie jeszcze za mną łazić, by oddać mi moją własność-syknął-Niech ogień piekielny trawi was od środka, zaś na zewnątrz niech liżą języki najgorętszego ognia. Dopilnuję by tak się stało-przeklął wszystkich w środku i dalej oczekiwał na uwolnienie go od więzów. |
14-05-2007, 19:53 | #27 |
Reputacja: 1 | Niziołkowi nie podobało się to co widział. Martwe drzewa, kości, nic przyjemnego. Gdy usłyszał narzekania maga podszedł do niego. Jednak jego klątwa, przeraziła Rubina. To musi być jakiś straszny człowiek. Jednak wrodzona ciekawość, chęć doznawania coraz to nowych rzeczy skłoniła go do uwolnienia skazanego. Przysiadł obok niego i przyłożył ręce do więzów. Mimo iż wszystko trwało około dwóch sekund, można było zauważyć nietypowe ruchy. Wszytko przypominało jakby to rzec, taniec. Para rąk wyglądała jak tancerze w zgodnym tańcu. -Gotowe.] Powiedział kiedy skończył. -Chodźmy, tutaj nie ma sensu przesiadywać.-spojrzał na wszystkich- Dalej, no chodźcie.-dodał zniecierpliwiony
__________________ "Tylko uczciwi pozostaną dłużej żywi Będą umierać powoli Tak znacznie bardziej boli Więc zastanów się co wolisz" |
14-05-2007, 21:29 | #28 |
Reputacja: 1 | Hastor Gdy liny opadły, Mag zdjął kaptur i uśmiechnął się do niziołka, a następnie ponownie spojrzał na bramę swoimi krwawoczerwonymi oczami, a długie, sięgające trochę za ramiona, kruczoczarne włosy zaczynały mu się lepić do głowy i twarzy pod wpływem deszczu. -Zapamiętajcie sobie moją twarz. Zadbam o ty, byśmy się jeszcze spotkali, a od tamtej pory, moje lico będzie was prześladowało w najgorszych koszmarach, o ile przeżyjecie owe spotkanie-powiedział głośniej niż było trzeba, ale i tak wiedział, że nikt nawet nie raczy się pofatygować by wyjrzeć, jeżeli wogóle go usłyszeli. Naciągnął ponownie kaptur. -Dziękuję-rzekł do niziołka, ponownie się uśmiechając-Myślę, że powinniśmy ruszyć, lecz nie zagłębiać się w las. Te kości nie wróżą najlepiej dla nas, nawet jeżeli nieszczęśnicy umarli z głodu-westchnął-W każdym razie mam zamiar ponownie wejść do środka i odzyskać moją własność-mruknął cicho i rozejrzał się, lecz nie wiele dostrzegł, gdyż wokół było pełno mgły. |
15-05-2007, 12:15 | #29 |
Reputacja: 1 | Erledor stał z mieczem skierowanym ku dołowi i przemierzał wzrokiem szary krajobraz, zatrzymując sie na zwierzęciu na skraju lasu, po twarzy spłynęła mu pojedyncza kropla deszczu - no to zaczyna się zabawa - szepnął. Po czym podszedł do Antona i wręczył mu jego kordelas - "racja, nie było z tym dużych problemów" - powiedział uśmiechając sie, Spojrzał na towarzyszy -"chyba powinniśmy znaleźć jakieś miejsce i uczcić wyjście z tej parszywej celi"- dodał potrząsając butelką z winem. |
15-05-2007, 13:26 | #30 |
Reputacja: 1 | Tom rozejrzał się po znajomym terenie. Często chodził w tę stronę do lasu. Nagle przypomniały mu się słowa lewego strażnika. Po chwili usłyszał słowa maga. -Jeśli chcesz ją mieć krwistooki, musimy iść na ółnocny-wschód.- Hobbit wskazał ręką ścianę lasu. -Myslę że wiem co tam znajdziemy.-
__________________ ZA KAŻDYM RAZEM KIEDY PISZESZ GŁUPIE POSTY BÓG ZABIJA KOTKA! |