|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
31-07-2008, 19:35 | #121 |
Reputacja: 1 | Cóż, dawno nie było tu ruchu. Dawno nie było też żadnego posta w sesji. A jednak, chciałbym wrócić do dawnej postaci rzeczy. Już w miarę egzystuje ponownie na LI, wracam do coraz większej ilości sesji - chciałbym też wznowić też tę moją, która była już naprawdę blisko końca. Ale co ja mogę zrobić bez graczy? Tak więc chciałbym się was spytać o zdanie - czy widzicie szanse na powrót Rycerskiej Rzeczy, czy chcecie wznowić rozgrywkę? Wiem, że "upadek" sesji to głównie moja wina, kajam się, a powody nieobecności mogę przedstawić każdemu chętnemu (tylko nie na publicznym forum, zainteresowanych/troskliwych/wścibskich zapraszam na PW czy GG), liczę się również z niechęcią do dokończenia gry. Ot, po prostu decydujcie. Czas na finalną decyzję macie - mamy - do 10 sierpnia, drugiego bowiem wyjeżdżam i zaraz po powrocie ruszę/finalnie zamknę sesję. Pozdrawiam Kutak
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |
31-07-2008, 19:42 | #122 |
Reputacja: 1 | Andre jest oczywiście gotowy skopać parę tyłków zwłaszcza smoczy. Pozdro Kutaks i nareszcie wróciłeś chłopie
__________________ Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451 |
31-07-2008, 19:49 | #123 | |
Administrator Reputacja: 1 | Cytat:
I przyłączam się do pozdrowień. | |
31-07-2008, 19:52 | #124 |
Reputacja: 1 | heh, ja 10go wyjeżdżam i wracam 20go, a potem już mam rozruch do powrotu do pracy zawodowej. od 25go tak na oko może być problem z dostępnością, choć postaram się. Przyznaję, że byłem bliski rezygnacji. Jeśli faktycznie sesja ruszy, to deklaruję dalsze uczestnictwo. Pozdr |
31-07-2008, 20:10 | #125 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | To samo co Kits. Przerwa była długa, a ja ciężko po takich absencjach wczuwam sie w postać. Z drugiej strony szkoda by mi było Sary, więc jeśli pozostali chcą grać, to i ja się podpisuję.
__________________ Konto zawieszone. |
31-07-2008, 21:42 | #126 |
Reputacja: 1 | Hrabia spoglada na twoje poselstwo laskawym okiem i pragnie Ci przekazac ze jest wielce rad z takiego obrotu spraw. Gram
__________________ . . . . . Zwierzątka . . . . . |
02-08-2008, 05:07 | #127 |
Reputacja: 1 | Świetnie, rzec można. Świetnie. Poczekamy tylko na ewentualny odzew ze strony SG i, zaraz po moim powrocie, ruszamy dalej. Przyłożę wszelkich starań, żebyście się nie zawiedli Pozdrawiam, Kutak-zaraz-przed-wyjazdem
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |
07-08-2008, 01:01 | #128 |
Reputacja: 1 | Przepraszam, nie było mnie kilka dni i nie mogłam w związku z tym odpisać. Czy gram? Ależ oczywiście, że gram Venti ciekawość zjada na myśl o tym, jak wszystko się skończy.
__________________ Do zobaczenia w maju! |
04-09-2008, 05:27 | #129 |
Reputacja: 0 | Drodzy Gracze? Wola Smoka została mi objawiona, teraz i do Was się zwracam ze spóźnionymi przeprosinami i bieżącym zapytaniem - czy nie jest dla mnie za późno na udział w RR? Skoro Jan jeszcze (dosłownie) głowy nie stracił (ani nadzieji) może jest jakaś szansa, by godnie przeżył śmierć pod ciężarem katowskiego topora tudzież smoczej kończyny? Cieszę się, że Rycerska Rzecz nie upadła. Walcie śmiało co myślicie, nie obrażę się. Ze swojej strony obiecuję aktywność na tej sesji, która byłaby jedyna moją sesją na LI. Pozdrawiam wszystkich, zwłaszcza tych co może mnie jeszcze pamiętają, jak i nie znanych mi jeszcze załogantów! Niles Angrod, kitsune dzięki! merill zakuję na pamięć [nawiasem dygresji GT zawiesił się w tym samym miejscu co Szuflandia] Ostatnio edytowane przez Niles Elmwood : 06-09-2008 o 03:35. |
04-09-2008, 17:48 | #130 |
Reputacja: 1 | <pisk i fanfary> Jeeej! Niles! ekhem znaczy się hrabia nie ma nic przeciwko. Dobrze Cię znowu czytać.
__________________ . . . . . Zwierzątka . . . . . |