lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Inne (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/)
-   -   [Autorski] Wojna (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-inne/3740-autorski-wojna.html)

Kokesz 06-08-2007 18:05

Alfred spojrzał na Marcusa zaskoczony. Z doświadczenia wiedział, że większość osób nie zna się na sztuce. Właśnie dlatego jego życie było zawsze takie ciężkie. Bliskość bagien sprawiała, że niziołek stał się bardziej czujny i nieufny.

- Nie wiem czy muzyka w tym miejscu to dobry pomysł. - Powiedział. - Ja w przeciwieństwie do krasnoluda nie pcham się w kłopoty.

MrYasiuPL 06-08-2007 20:11

-To dobry pomysł. Jaszczury lubią chyba lutnię. Może je przyciągniesz?
Krzyknął z daleka.

wojto16 06-08-2007 21:47

Wylkarr, Halbert, Justicar
Z trudem przemierzaliście bagna które raczej przypominały dźunglę. Wisiała tu masa winorośli i przy każdym kroku wdeptywaliście w błoto. W końcu Justicar wdepnął w coś innego niż błoto, ale nie był z tego zadowolony. Wylkarr podniósł to, powąchał, polizał i stwierdził mądrym tonem:
- Nie ma wątpliwości. To odchody jaszczurki. Co o tym myślisz, kaleko?
Halbert stał obok wpatrując się w wielką jaszczurkę która znajdowała się na wprost od niego.
Iren, Marcus, Alfred i Fulirel
Właśnie wjeżdzaliście do miasta kiedy nagle Iren zauważyła młodego mężczyznę machającego do niej ręką. Po chwili go rozpoznała. Garret podszedł do was szybkim krokiem i zapytał:
- Co tak długo? Całą noc na was czekam.

MrYasiuPL 06-08-2007 21:55

-Hura! Taś taś jaszczurze!
Podchodzę do niego i oswajam pomagając sobie też zaklęciem. Kiedy już jest oswojony nadaję mu imię Popiół i wsiadam na grzbiet.
-Wsiadajcie! Wygląda na przyjaznego. Chyba że wolicie iść pieszo?
Kieruje jaszczura w stronę koni, zdejmuję ze swojego siodło wrzuca na grzbiet jaszczura. Kieruje się w stronę miasta.

nox90 06-08-2007 22:41

- O nie! - Krasnolud zezłościł się. - Taka piękna sztuka do ubicia, a Ty ją na maskotkę przerabiasz?! Trzymajcie mnie! Nie tak się umawialiśmy! Przyszedłem tu na polowanie, a nie po wierzchowce.

I tak wolę jeździć z Iren. - pomyślał i głośno dokończył:
- I na pewno nie zrezygnowałem z tego by jechać na jaszczurce z magiem! Poza tym mam tu zakład z Halbertem i zamierzam wygrać! Ja idę dalej, i myślę, że Jednoręki zrobi to samo!
Poradzimy sobie i bez Ciebie!
- krzyknął za oddalającym się Justicarem.

Bulny 06-08-2007 22:57

Halbert nie mógł pogodzić się z losem jaszczurki. Byłyby z niej takie piękne buciki... - pomyślał, po czym skierował głowę w stronę krasnoluda, potem na chwilę w stronę Justicara, lecz jego honor był ważniejszy.
- To co Wylkarr? Wgłąb bagien bestie ubijać? - Powiedział z wyraźnym uśmieszkiem na twarzy. Doszedł do konia, przywiązał go do jednego z drzew a potem wyciągnął miecz i dał krasnoludowi sygnał by przeć naprzód...

nox90 06-08-2007 23:14

- Ha! Wiedziałem! Zuch chłopak! Taaak jeest! - zagrzmiał Wylkarr, po czym skoczył do przodu.
- Lecz następnym razem to nie ja wącham to co zostawił jaszczur.
Po chwili musiał zwolnić i zacząć sobie torować drogę toporem. Tak idąc powiedział do Halberta:
- Hm, jeżeli obaj będziemy walczyć przeciwko jednemu jaszczurowi, będziemy mieli problem z rozstrzygnięciem zakładu. Musimy się rozdzielić. - stwierdził krasnolud.

MrYasiuPL 06-08-2007 23:31

Dojeżdża do miasta i widzi przybysza który nim dał konie, idzie za nim.
-Popilnuj jeśli możesz jaszczurki. Tylko jeśli ją skrzywdzisz spale ci rękę!
Wraca spowrotem na bagna do Halberta i Wylkarra. Zamierza im pomóc w walce... i pozbierać rośliny z bagien.

wojto16 07-08-2007 10:05

Halbert
Idziesz przez bagna kiedy nagle słyszysz szelest w pobliskich krzakach. Rzucasz w nie kamieniem i okazuje się, że siedział tam Justicar szukający roślin. Kiedy się odwracasz okazuje się, że przed tobą stoją trzy wielkie jaszczurki. Jedna z nich odzywa się:
- Zabraliscie mi syna. Teraz macie przesrane.
Wylkarr
Idziesz przez bagno kiedy nagle otaczają cię cztery czerwone, wielkie smoki.
- Wybieramy się na polowanko? - zapytał grzecznie jeden z nich.

Bulny 07-08-2007 11:30

- Co? Ja nikogo nie zabierałem! - Powiedział Halbert z wyraźną pewnością siebie w głosie. Po czym wskazał na Justicara:
- To on! - Wykrzyknął. - On ma twojego syna. Nie wiem gdzie go trzyma, ale na pewno nie jest bezpieczny.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:02.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172