|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
11-09-2007, 05:28 | #11 |
Reputacja: 1 | Jup przeszedł przez masywną bramę. Choć już wrócił do stolicy dobry tydzień temu nadal budowle współplemieńców zadziwiały go. Każdy kto tu przychodzi widzi potęgę krasnoludzkiej stolicy Jednak jesteśmy wyjątkową rasą-pomyślał oglądając idealnie wkomponowane w mur stanowiska kusznicze. -Gdyby Ognar chciałby nas zaatakować poniósłby sromotną klęskę. Oglądając to wszystko kątem oka dostrzegł jakąś postać pod drzewem. Jego wygląd nie zachwycał. Nie mnie. Jednak w jego postawie było widać kogoś zaprawionego w bojach. Kogoś komu nie straszne są śmierdzące orki. Bratnia dusza-westchnął-pewnie też szuka jakiegoś zlecenia. Nagle nieznajomy ruszył w kierunku bramy do miasta. Był dobre 7 metrów za Jupem gdy wołany przez jakiegoś strażnika zatrzymał się. -Farciarz. Nie wszedł do miasta a już ma robotę. Jednak gdy Jup przekroczył bramę ujrzałał piękno miasta i zapomniał o swoich troskach. W euforii oglądał każdy kawałek krasnoludzkiego budownictwa. Może plac był troche zaniedbany, ale to nadal jest potężna stolica, nie to co miasta orków. Lepianki porozrzucane po całym mieście bez ładu i składu. Miasta krasnoludów było inne.Uporządkowane. Nagle krasnoludzki wojownik wyrwał go z tego stanu. -Pan Jup, jak mniemam? Czy to, że zwą pana wojownikiem, oznacza, że dobrze potrafi pan machać orężem-powiedział to jakby chciał ci coś zlecić. -Jednak ja też nie mam takiego pecha jak zawsze myślałem-Zażartował-Tak to ja. O co chodzi? -Król wysyła ochotników na bitwę. Czy pan jest gotów? -Czy jestem gotów?-niemal wykrzyknął Jup- Jestem gotów od urodzenia. A teraz do rzeczy. |