|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
01-03-2008, 18:20 | #31 |
Reputacja: 1 | No... - powiedzial Camalas - Ja dalej nie widze w tym sensu... Przeciez mozna go zabic bez swiadkow w nocy. Pamietam jak ten drow - tu wskazal na mrocznego elfa - spalil cialo tego Bytionczyka. Mozemy spalic cialo Hurina i zakopac gdzies prochy. Moze tez pomysla, ze wtedy sam opuscil Pellenor. I mowie po raz trzeci - rodzine zostawmy w spokoju!!
__________________ Nie ma emocji - jest spokój. Nie ma ignorancji - jest wiedza. Nie ma namiętności - jest pogoda ducha. Nie ma chaosu - jest harmonia. Nie ma śmierci - jest Moc. |
01-03-2008, 19:06 | #32 |
Reputacja: 1 | -Prawdę mówiąc Argon ma rację.Chociaż,z drugiej strony może się wygadać... |
01-03-2008, 23:47 | #33 |
Reputacja: 1 | - Jedyna rozsądną opcją będzie pozbycie się wszelakich świadków... Hurin nie może zostać wypuszczony żywcem!!!! Może odnaleźć kompanów, zebrać jakiś przyjaciół, wrócić do miasta... Najlepiej się go pozbyć i nie mieć potem żadnych nie potrzebnych problemów... O jednego gnoja mniej... Na tym polega świat....I jeżeli mamy pokazać naszym wrogą, że nie jesteśmy jakimiś Amatorami i słabeuszami to zlikwidujmy tą gnidę.... A co do Rodziny...- Zwrócił się do Camalasa- Mam takie samo zdanie jak Pan...Nie widzę sensu zabijania ich... Wręcz przeciwnie...Jeśli nagle znikną wszyscy to może to być podejrzane.... A sam zdrajca??? Nie zapominajcie, że Hurin jest strażnikiem miejskim... A ci mają także wielu wrogów... Złodziei, morderców...- Artemis złapał oddech i ciągnął dalej- A co do dręczącego sumienia Hurina, o którym mówi Argon... Nie będzie go dłużej męczyło... Zdejmę z niego ten balast... I zaświadczam wam on nic nie powie... Ponieważ nie będzie żył.... A w ogóle to, czemu rozwodzimy się nad tym czy go zabić czy nie???? Czy on kurwa miał jakieś sumienie, kiedy wydawał nas w łapy morderców przyczajonych na statku??? Czy miał skrupuły, kiedy sprzedał nas a głównie swojego przyjaciela Argona za marne grosze???? Nie.. Nie wydaje mi się....Rodziny nie tykamy, porwijmy, ale nie stanie im się krzywda.....Jednak będą karta przetargową w uzyskiwaniu informacji od Humina... Potem, gdy już on wszystko powie i zgasimy jego życie mogą odejść.... Artemis popatrzył po stojących dookoła Elfach... Jego wzrok spoczął na Razielu... Przyglądnął mu się uważnie... Za bardzo broni Hurina... Nie chce jego śmierci... Ciągle mówi o wypuszczeniu go....Będę cię obserwował kolego!!!- Pomyślał i lekko zmrużył oczy- Za to Camalas jest chyba jedynym myślącym i odpowiednim kompanem, rozumie Aspekt sprawy i odpowiedni rozumuje...Jednak jeszcze zobaczymy... - Aha.. Jeszcze jedno Panie Argonie... Niech Pan lepiej coś zrobi abyśmy w końcu mogli Panu zaufać... Bo Pańska impulsywność i utrata panowania nad sobą niepokojące.... Mówię tutaj o Ataku na Ludzio-trolla i uczepieniu się rodziny Hurina... Jest Pan nie przewidywalny a to nie wróży dobrze....- Rzekł Do Argona.- Jestem z reguły nie ufny i ciężko jest sprawić, żebym kogoś polubił... Ale skoro teraz wszyscy jesteśmy razem w tym gównie to mam nadzieję, ze możemy polegać na sobie i razem pociągniemy tą sprawę do końca z dobrym skutkiem i rozwiązaniem dla nas... - Powiedział do pozostałych z lekkim uśmiechem i błyskiem w oczach.- Więc podejmijmy ostateczną decyzję... Ja jestem za Porwaniem Hurina i jego rodziny, wyciągnięciem z niego informacji oraz wyeliminowaniem go z dalszego udziału po przez śmierć. Zabijmy go jednym ciosem a rodzinę wypuśćmy, uważam żeby zrobić to poza miastem... Kto jest ze mną????
__________________ Śmierć uśmiecha się do każdego z nas. Jedyne co możemy zrobić, to uśmiechnąć się do niej... Ostatnio edytowane przez Lord Artemis : 02-03-2008 o 00:26. |
02-03-2008, 09:16 | #34 |
Reputacja: 1 | Argon uważnie słuchał, po czym pomyślał i powiedział: -Ale czy wy nie rozumiecie, że jeśli rodzina ma być naszą kartą przetargową to musi również zginąć, dam teraz taki przykład, pomyślcie: Jeżeli pokarzemy Hurinowi, że jego rodzina jest cała i zdrowa to okey, ale żeby Hurin zobaczył to rodzina musi być przy nim... Jeśli rodzinę puścimy później wolno to wiadome jest, że pobiegnie do Cesarza Pellenoru i powie mu wszystko! Wtedy już MY nie będziemy mieli życia. Więc tak czy siak wszyscy świadkowie muszą zginąć.
__________________ Wolność gospodarcza: 63 Tradycjonalizm:-37 Wolności obywatelskie:54 Najbliższa Ci ideologia to: Libertarianizm Ostatnio edytowane przez Crassus : 02-03-2008 o 09:17. Powód: pomyłka |
02-03-2008, 10:30 | #35 |
Reputacja: 1 | Artemis wysłuchał do Końca Argona... Przemyślał jego słowa.... - Niestety, ale on ma Racje...- Zwrócił się do towarzyszy- Może nie pobiegną do Cesarza, ale na pewno ściągnął nam na głowę strażników... Trzeba się ich pozbyć... Ale drogi Argonie... Śmierć nie jest tutaj najodpowiedniejszym wyjściem. I na Boga!!! Nie musimy ich wypuszczać blisko miasta... Możemy wypuścić ich gdzieś po drodze, mogą mieć zawiązane oczy i pokażemy ich Hurinowi tylko raz... Nie musza wiedzieć, o co chodzi!!!! Później puścimy ich i co powiedzą, że mieli zawiązane oczy byli nie wiadomo gdzie i nic nie słyszeli???? A tak w ogóle jak liczną ma rodzinę???? Cholera, czy my się w końcu stad ruszymy??? Chodźmy wypatroszyć tego Hurina i tyle!!! Bo nas zima zastanie... Artemis rozglądnął się po ulicy.... Popatrzył na boki... Szukał jakiś obcych ludzi.... - Nie wiem jak wy, ale myślę, ze moglibyśmy już stąd odejść... Stoimy na środku ulicy i Rozmawiamy, co zrobić z Tutejszym Strażnikiem i jego rodziną... Oby nikt tego nie słyszał!!!!
__________________ Śmierć uśmiecha się do każdego z nas. Jedyne co możemy zrobić, to uśmiechnąć się do niej... |
02-03-2008, 14:31 | #36 |
Reputacja: 1 | -A więc porwiemy go,przesłuchamy i zabijemy.Nie że go bronię ale nie lubię bez powodu krzywdzić innych,tak jak krzywdzono mnie-powiedział elf,po czym zdjął kaptur.Jego twarz była cała poparzona,a nos wyglądał na przebity czymś ostrym. |
02-03-2008, 15:27 | #37 |
Reputacja: 1 | Camalas wysluchal wypowiedzi Artemisa, i elfa zwanego Argonem. - Coz... mysle, ze mozemy go porwac i jego rodzine tez. Tak... z tym napewno sie zgodze. Chociaz mam tylko dwie propozycje co do tego. Po pierwsze: Mozemy porwac rodzine, ale musimy nalozyc im cos na glowe, zeby nie widzieli i zalepic czyms uszy, zeby nas nie slyszeli. Potem mozemy pokazac ich Hurinowi, zeby mowil jasno i wyraznie. Jak wszystko nam powie, zabijemy go, a rodzine ogluszymy, pozostawimy w ich domu i zdejmiemy im to wszystko. Mogliby to powiedziec komukolwiek, ale i tak nie mieliby na to wszystko dowodow. Tak wiec nie musimy ich zabijac. To jest przynajmiej moje zdanie. Po drugie: Jak juz mowilem mozemy spalic cialo tego Hurina i zakopac gdzies daleko prochy. Co kolwiek by nam powiedzial musimy go zabic. Zwlaszcza jak bedzie wolac o pomoc. I jednego jestem pewien, musimy zrobic to cicho, bez wzbudzania podejrzen i najlepiej tak jak powiedziales Artemise zdala od miasta. Najlepiej w lesie i w nocy. Jeszcze jedno: mozemy porwac tylko garstke jego rodziny jesli ma jej duzo. Co do pana Panie Argonie, to mysle, ze moglby pan ograniczyc te niepohamowana zadze krwi i nie wsciekac sie na kazdego, kogo spotka pan na drodze. A i przy okazji jak powiedzial Pan Artemis: stoimy tu i rozmawiamy o sprawach, ktore wszyscy moaga uslyszec. Proponuje jak najszybciej stad wiac, poki jeszcze nie ma strazy miejskiej. Bo to chyba pan Panie Argonie zabil tego Bytionczyka, nie?? Napewno ktos to widzial. - Camalas skonczyl i napil sie wody, ze swojego buklaka. - Pospieszmy sie lepiej - mruknal.
__________________ Nie ma emocji - jest spokój. Nie ma ignorancji - jest wiedza. Nie ma namiętności - jest pogoda ducha. Nie ma chaosu - jest harmonia. Nie ma śmierci - jest Moc. |
02-03-2008, 16:42 | #38 |
Reputacja: 1 | Raziel zasłonił twarz i rzekł: -A więc gdzie jest jego dom? |
02-03-2008, 17:24 | #39 |
Reputacja: 1 | -Nie spieszmy się. Idzmy szybko, ale nie biegnijmy, jak tylko wydostaniemy się z miasta to biegnijcie ile sił za mną, do lasu. Tam dokończymy rozmowe...-mówił Argon
__________________ Wolność gospodarcza: 63 Tradycjonalizm:-37 Wolności obywatelskie:54 Najbliższa Ci ideologia to: Libertarianizm |
03-03-2008, 09:44 | #40 |
Reputacja: 1 | - Możemy porwać rodzinę, ale musimy nałożyć im cos na głowę, żeby nie widzieli i zalepić czymś uszy, żeby nas nie słyszeli. Potem możemy pokazać ich Hurinowi, żeby mówił jasno i wyraźnie. Jak wszystko nam powie, zabijemy go, a rodzinę ogłuszymy, pozostawimy w ich domu i zdejmiemy im to wszystko.- Artemis wsłuchał się w słowa Camalasa i odparł do niego- Tylko, czym zalepimy im uszy??? Ktoś ma jakieś propozycje??? Artemis potarł rękami zmęczone oczy, popatrzył na cichego Thingaliona. Po chwili usłyszał słowa zmasakrowanego Elfa, Artemis współczuł mu. Teraz wiedział, czemu tak dziwnie się zachowywał. To musi pozostawiać bliznę na ciele i duszy!!!- Pomyślał. -A, więc gdzie jest jego dom?- Zapytał, Raziel a Artemis popatrzył pytająco na Argona. -Nie spieszmy się. Idźmy szybko, ale nie biegnijmy, jak tylko wydostaniemy się z miasta to biegnijcie ile sił za mną, do lasu. Tam dokończymy rozmowę...-Mówił Argon. - A więc prowadź Elfie... I rozstrzygnijmy ten plan na nasza korzyść.- Rzekł Artemis i ukłonił się wyciągając jedną rękę do przodu pokazując drogę przed sobą.
__________________ Śmierć uśmiecha się do każdego z nas. Jedyne co możemy zrobić, to uśmiechnąć się do niej... |