|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
19-06-2009, 18:53 | #171 |
Reputacja: 1 | Wedge poczuł wibrację mocy. "Ciekawe co to jest." Po chwili zauważył szkielet jakiejś wielkiej bestii i obok ciało i najprawdopodobniej należący do niego miecz świetlny. Od razu pomyślał że owe wibracje są pozostałością po osobie, na którą właśnie patrzył. Arden wziął miecz i włączył go. Mrok jaskini rozjaśniło zielone światło. - Ardenie ten miecz zasłania widok twoim oczom na to co leży dalej w cieniu. - Powiedzial po czym się uśmiechnął w taki sposób aby nie pomyślał że to drwina. Kitnak naglę się odezwał. - Mistrzu - - Mistrzu ? Co miałes na myśli? - Zapytal się Arden.
__________________ ..::// "Release Your ANGER ! Come to THE DARK SIDE !" \\::... |
20-06-2009, 15:23 | #172 |
Reputacja: 1 | Gdy tylko zapytaliście się Kitonaka gdzie jest jego mistrz i o co mu chodzi z tym mistrzem, on doszedł do wielkiej głowy smoka i zanurkował w jego czaszce tylko po to by po chwili wyjść z małym mieczem świetlnym, nie większym jak połowa waszych, z szatą wielkości dziecka i datapadem. Na datapadzie były współrzędne kierujące was na Yavin oraz co ciekawsze w konkretne miejsce na jego księżycu. Domyślacie się, że ten kitonak był szkolony w Mocy a to był jego mistrz i w wyniku jakiegoś tragicznego zdarzenia poległ.... - Mój mistrz ostrzegał mnie przed tym miejscem, ponoć są tutaj jakieś istoty które ogołacają wszystko do kości w ciągu dwóch dni. Mistrz nie żyje, nie wiem jak ja się znalazłem ani co robiłem poza akademią na Yavinie... Mam w pamięci czarną wyrwę... Czy moglibyśmy się udać do akademii na Dantooine? Tam był szkolony mój mistrz i pewnie tam by chciał zostać pochowany... - po tych słowach skupiliście wolę na Kitonaku. Czuliście, że posiada on Moc... Jest co najwyżej adeptem Jedi i coś lub ktoś sprawił by zapomniał o tym kim jest...
__________________ Do szczęścia potrzebuję tylko dwóch rzeczy. Władzy nad światem i jakiejś przekąski. |
02-07-2009, 11:15 | #173 |
Reputacja: 1 | - To nie jest dobre miejsce na takie rozmowy. Musimy z tond wyjść. Nie chcę wiedzieć jak to zwierze powoduje ogołocenie się człowieka do kości. A reszt możemy omówić w drodze na Dantooin. - Powiedział po czym podnióśł ciało martwego mistrza i ruszył w strone dziury którą wykopali.
__________________ ..::// "Release Your ANGER ! Come to THE DARK SIDE !" \\::... |
04-07-2009, 14:06 | #174 |
Reputacja: 1 | Wyszliście na powierzchnię bez trudu w końcu Moc była waszym sprzymierzeńcem. Spalona słońcami pustynia nie wyglądała zachęcająco jednak szybko weszliście na statek i obraliście kurs na Dantooine. Podczas podróży Kitonak przemówił: -[i] Nie wiem jak to jest ale mój mistrz miał pewien rzadki dar dostrzegania przyszłości. Wiedział o pewnych sprawach o których większość rycerzy Jedi nie zdawała sobie sprawy. Niestety nie przewidział wszystkiego. Tak czy inaczej mam nadzieję, że zjednoczył się z Mocą...[i] Po przybyciu na orbitę Dantooine zauważyliście piękną zieloną planetę. Zapewne azyl nie jednego rolnika w tym smaganym konfliktami wszechświecie. Statek przemknął pod południowym słońcem przecinając niebo i stabilizując swój lot aż wreszcie zatrzymując się i lądując w świątyni Jedi. Było tutaj pełno adeptów Mocy. Młodych mniej lub bardziej uzdolnionych posiadających ten rzadki dar dostrzegania rzeczy niezauważalnych. Zostaliście powitani, Kitonak wyraził chęć pozostania tutaj na co przystaliście. Nie wiedzieliście za bardzo czego szukać jednak odpowiedź przyszła z najmniej oczekiwanej strony. Jeden z wieśniaków, rolników którzy tutaj zamieszkiwali i uprawiali pola na tejże planecie twierdził, iż znalazł jaskinię z kryształami. Kryształy były różnego koloru i on sam nie bardzo wiedział co ze znaleziskiem zrobić dlatego powiadomił tutejszych Jedi i wy zostaliście poproszeni o zbadanie tejże jaskini...
__________________ Do szczęścia potrzebuję tylko dwóch rzeczy. Władzy nad światem i jakiejś przekąski. |
|
| |