|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
14-06-2009, 23:23 | #31 |
Reputacja: 1 | Cholera, nie wiem gdzie to napisać. Bo posta mojego pomyślałem pod wypowiedz Altaira. Ale że zredagowanie trochę mi zajęło, to kolejne się wkradły przed niego. To tyle gwoli informacji. |
14-06-2009, 23:37 | #32 |
Reputacja: 1 | Jak dla mnie to jasne do kogo się Dumar kierował. Możesz szybko edytować i dopisać do kogo się zwraca żeby było jasne, no chyba że MG będzie bił po łapach za taki edit. |
14-06-2009, 23:45 | #33 |
Reputacja: 1 | Gante moja postać to Zoran nie Komtur. Zedytuj proszę posta.
__________________ "Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017. |
15-06-2009, 00:04 | #34 |
Reputacja: 1 | Zrobione, sorki. Tak już jest z mózgiem jak się go cały dzień na plaży smaży... |
15-06-2009, 01:09 | #35 |
Reputacja: 1 | Wtrąciłem wypowiedź mojej postaci. Mam nadzieję, że nie namieszałem w kolejce. |
15-06-2009, 03:12 | #36 |
Reputacja: 1 | A ja mam nadzieje, że MG wybaczy mi dodatkową notkę w turze. |
15-06-2009, 13:02 | #37 |
Reputacja: 1 | Myślę że skoro jesteśmy w wiosce znani to powinniśmy coś wiedzieć o sobie. A więc Zoran Hado to łowca nagród. Jego rodzice i rodzeństwo zginęli podczas najazdu zbójów na ich karczmę w pobliżu wioski. Zoran nie często bywa w wiosce, ale jak tam jest to mieszka u wujostwa (nie za darmo oczywiście). Szacunek w wiosce zyskał ostrzegając jej mieszkańców przed bandą goblinów. Przydomek "cichy", ma od tego że mówi chrapliwym szeptem (efekt po ranie w gardło) coś jak pijak po przepiciu. Żeby kogoś zawołać to musi gwizdać. Najgłośniejsze dźwięki słów jakie uzyskuje to zwykła mowa. Wygląd to: mężczyzna średniego wzrostu, raczej szczupły, ciemne włosy oczy zielone.
__________________ "Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017. |
15-06-2009, 16:03 | #38 |
Reputacja: 1 | Dunmar to jak wiecie, miejscowy kowal. Mieszka tu od zawsze, ze swoją żoną Bogumiłą (tajemnicą poliszynela jest, jak bardzo się jej słucha.) i dwiema córami. Starsza (Tara) ma piętnaście lat i jest gotowa do zamążpójścia, jednak Dumar odrzuca kolejnych kandydatów, jest ładna wieśniaczymi standardami - niska, korpulentna o szerokich biodrach. Ela natomiast to wioskowy diabeł wcielony, ta trzynastoletnia habrooka blondyneczka, napsuła masę krwi zarówno swojemu ojcu jak i okolicznym babom. Często podgląda Altaira przy pracy (za co dostaje burę od ojca) lub innych wyróżniających się mieszkańców wioski. Dunmar otrzymał swój przydomek ze względu na rozmiar i siłę dłoni. Sumiennie wykonuje swoją robotę, jest jednym z bogatszych mieszkańców wioski. Ma to związek z elfem którego konia kiedyś podkuł i zażądał wygórowanej sumy. Nie muszę dodawać że elf się zgodził. Nie interesuje go polityka ani wojaczka, chce żyć w spokoju. Nie lubi nieludzi. Wybaczcie, ze tak węzłowato ale nie chce mi się rozwodzić. |
15-06-2009, 16:03 | #39 |
Reputacja: 1 | Rasa: Człowiek Płeć: Mężczyzna Wiek: 24 lata Wygląd: półdługie, czarne włosy; piwne oczy. Roderick- Lambert: pierwsze imię otrzymał od matki. Drugie nadali mu w Nysde. Używa tedy dwóch, by sobie dodać prestiżu. Syn znachorki, którą wypędzono z Curhan po tym, jak zaszła w ciążę z nie wiadomo kim. Niektórzy uważali ją za wiedźmę. Anna, bo tak się kobieta nazywała, zamieszkała w domu leśniczych koło Nysde i prowadziła z wioską handel ziołami i lekarstwami w zamian za jedzenie. Roderick jako dzieciak był pośrednikiem między wioską a matką. Anna zmarła (prawdopodobnie od zakażenia, czy innej typowej dla czasów) choroby. Roderick tedy zamieszkał w Nysde, a, że umiał czytać i pisać Rada Starszych uczyniła go skrybą. Chłopak prowadził księgi podatkowe dla przyjezdnych przedstawicieli feudałów. Obecnie jest pisarczykiem, zielarzem i medykiem stosującym odmienne metody od druidów ( toteż ich za bardzo nie lubi). Pędzi dobry bimber ziołowy, który chętnie odsprzedaje lub nawet rozdaje w Nysde. Pomaga kobietom w sprawach intymnych, mniema się też paskudniejszych zadań, jak dokonywanie aborcji czy "sekcje zwłok" na zwierzętach, które zmarły z nieznanych przyczyn. Mimo, że uczony, ma naprawdę paskudny charakter, toteż równie wiele osób w wiosce go nie lubi, co go szanuje. Ostatnio edytowane przez Mivnova : 15-06-2009 o 16:07. |
15-06-2009, 17:45 | #40 |
Reputacja: 1 | KARTA POSTACI. Imię: Altair ( syn Ilwitara ) Przydomek : Rasa: pół Elf ( Matka Elfka, Ojciec Człowiek ) Płeć: Mężczyzna Wiek: 30 lat Klasa/klasy: Druid / Zielarz (przewaga tego pierwszego HISTORIA: Altair jest synem Ilwitara kowala i Elfki Tereiny. Jego ojciec był poszukiwaczem przygód który na stare lata osiadł w spokojnej wiosce jaką jest Nysde. Tereine poznał podczas jednej z ostatnich swoich podróży. Po tym zdarzeniu pojął iż czas się już ustatkować. Zamieszkał więc w Nysde zajmując się wykonywaniem różnych prac rzemieślniczych. Tereina zajmowała się domem i wychowywaniem małego Altaira gdy pojawił się na świecie. Ilwitara był potężnie zbudowany, wyglądał jak atleta. Tereina była drobną osobą o ślicznych rysach twarzy. Altair zaś odziedziczył To co najlepsze po obojgu. Niedźwiedzią budowę po ojcu złagodzoną trochę genami Elfiej matki, oraz ładne delikatne rysy twarzy Elfki z zadziorem niedoskonałości swego ojca. Altair jeśli chodzi o swoje dzieciństwo był zapatrzony w ojca jak w obrazek. Chciał zostać poszukiwaczem przygód jak Ilwitar. Uczył się władać bronią zarówno mieczem, ale i kijem, który w jego dłoniach był wprost zabójczy. Ojciec i matka cały czas starali się młodzieńcowi wybić z głowy tłumacząc że takie życie jest niebezpieczne. To jednak tylko potęgowało chęć zakosztowania tej wolności płynącej z przygód. Wszystko układało się tak do czasu gdy Altair poznał Daimlera. Lokalnego druida. Choć Daimler był raczej typem samotnika on i Altair przypadli sobie do gustu i zaprzyjaźnili się. Mimo bardzo dużej różnicy wieku stali się bliskimi sobie przyjaciółmi. Gdy starzec dowiedział się o planach Altaira opowiedział mu o swoich przygodach które odbył za młodu. Po przedstawieniu tej historii kalectwo starca (brak ręki i oka ) nabrały innego znaczenia. Altair pojął że Poszukiwacz przygód to nie zawsze ten bohater z legę ubijający złe potwory i żeniący się z księżniczkami. Równocześnie wraz z rozwojem znajomości Daimlera i Altaira wzrastało zainteresowanie chłopaka do pracy jaką wykonywał starzec. Szybko uczył się działa ziół i eliksirów z nich robionych. Tak upływały chłopcu lata w spokoju aż nadszedł dzień w którym Daimler zakończył żywot. Chłopak bardzo to przeżył, ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Dzięki temu wprawdzie smutnemu przeżyciu Altair spoważniał i nabrał dystansu do świata. Pojął co naprawdę jest ważne. Nie sława i uwielbienie tłumów, ale dobre zdanie u ludzi w jego społeczności. Tak więc od czasu śmierci Daimlera to Altair został wioskowym zielarzem i druidem. Mimo ustatkowanego trybu życia nie zapomniał o poprawianiu tężyzny fizycznej. Nadal wraz z ojcem trenują walkę czy to przy pomocy broni czy wręcz. Altair mieszka w pobliżu wioski w chacie na polanie na samym początku lasu który roztacza się tuż za granicami Nysde. Prowadzi proste, ale szczęśliwe życie. Dom w którym mieszka składa się z 3 pomieszczeń. Kuchni, sypialni i pracowni gdzie spędza większość czasu. Dobytek ma skromny tylko to co potrzebne do życia. Zaś las dostarcza mu wszystkiego tego co potrzebne. Nie jest wprawdzie myśliwym, ale potrafi w miarę posługiwać się łukiem, to pozwala mu na upolowanie czegoś. Zaś przydomowe poletko dostarcza warzyw. W skład podręcznego ekwipunku wchodzą 2 noże jeden do zbierania ziół drugi bardziej jak broń, torba w której trzyma różne zioła, ale tak naprawdę to nie wiadomo co tam jest, zaś zawartość owego tobołka skrywa w tajemnicy. Oraz kij który służy mu najczęściej do obrony. Gdy idzie przez wioskę czuć od niego silny zapach ziół, który jednych odstręcza, zaś innym sprawia przyjemność. Jeśli chodzi o jego stosunek do otoczenia jest ono raczej pozytywne. Oczywiście jak każdy nie lubi gdy mu się nadeptuje na odcisk. Ufa ludziom w ograniczonym zakresie. Nie jest łatwowierny, ale też nikogo od razu nie spisuje na straty. Jak wszyscy nie lubi orków. Pozostałe rasy są mu obojętne, lub też ma do nich ciepłe uczucia. Z ras innych niż ludzka szczególnie dobrze czuje się wśród Elfów. Głównie chyba ze względu na połowę krwi Elfiej. Jak na ironię najmniej ufa ludziom. Głównie ze względu na to że to właśnie ludzie są najprzebieglejszą z ras zamieszkujących świat. Jeśli chodzi o stosunek do płci pięknej jest bardzo kulturalny i trochę nieśmiały. Kulturalność i trochę rycerskie podejście wyniósł z domu. Tak zachowywał się jego ojciec wobec matki. I on ten wzorzec powiela. Nieśmiałość jest raczej wrodzona. Co prawda nie był nigdy ułomkiem, ale do herosów mu daleko. Zaś powodzenie u dam mają właśnie ci herosi. Niczego mu nie brak, ale typem mięśniaka nie jest. Do tego nie wykonuje żadnego fascynującego zawodu jak łowca głów, strażnik, kowal czy obij morda w jakiejś zaplutej karczmie. Jest zielarzem a co tu dużo mówić , to nie najpopularniejszy zawód.
__________________ عـربي - إنجليزيعـربي - إنجليزي Bądźcie zdrowi Ostatnio edytowane przez Altair Ahmed ibn Alahad : 15-06-2009 o 17:48. |