|
Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
30-04-2012, 23:11 | #21 |
Reputacja: 1 | Taki urok pbf-u , jak szybko damy posty (ja swój planuje jutro, bo dzisiaj nie jestem w stanie), to napięcie i zaskoczenie lepsze niż to na docu. Johny potwierdzi, że właśnie tak przebiegają nasze sesje w CP i wszystko gra. Deklaracje graczy i dopiero potem opis MG. Tak, jak w sesjach na żywo. I tak powinno być, jeżeli chcemy grać, a nie pisać opowiadanie. Takie jest moje zdanie.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |
05-05-2012, 11:00 | #22 |
Reputacja: 1 | Przechodzimy dalej, czyli kolejny fragment z cyklu "Świat i reszta": Elektronika Stany Zjednoczone były trzydzieści lat temu jednym z najbardziej zaawansowanych technologicznie państw, nie tylko pod względem zbrojeniowym. Także pod względem urządzeń elektronicznych, pełniły one ważną rolę w każdym gospodarstwie domowych przed wojną. Każdy miał swój telefon komórkowy, każdy miał swój co najmniej jeden komputer, dodatkowo dochodziło dużo innego sprzętu, jak tablety, aparaty etc. Nie zapominajmy też o bardziej prozaicznych rzeczach jak telewizor, dla wielu ludzi przed wojną jedyne "okno na świat". Dodajmy do tego cały jego osprzęt jak różnego rodzaju odtwarzacze i nagrywarki i spokojnie przeskoczymy liczbę 2 Miliardów przeróżnych urządzań, przypadających na ponad 300 Milionów obywateli. A teraz? Teraz jest ich o wiele mniej. Sprzętu jest dużo, gorzej z energią elektryczną. W zrujnowanym świecie ważniejsza jest studnia z czystą wodą niż DVD. Satelity gdzieś tam krążą, lecz wszystkie stacje ich kontroli w Stanach zostały dawno zniszczone. Telefony komórkowe są używane tylko tam, gdzie jest wystarczająco dużo energii do zasilania tych wszystkich nadajników, przekaźników etc, na przykład w Vegas, wiecie że pozłocony Iphone 7 jest niczym szczególnym? Podobno w Nowym Jorku mają działającą sieć do obsługi tych urządzeń... Jednak na prowincji niewiele jest tego sprzętu. Komputer owszem i jest, wyłączony o 30 lat, stoi na zasadzie "A się przyda kiedyś tam". Telewizory? Jasne, nawet działają, jak masz w czym odtworzyć płyty lub kasety, i o ile byłeś na tyle bystry, żeby skombinować źródło energii elektrycznej. Podsumowując znalezienie elektroniki to nic trudnego. Znalezienie działającej to już jest wyzwanie. <><><><><><><><><>><><><><><><><><><><><<><>><><>> <><<><> Post poszedł, następny post pojawi się 12. maja. Żeby zbytnio nie przedłużać rozmowy, proponuję układ. W waszych postach pojawią się ewentualne pytania do wędrowca, a także odpowiedzi Cadarta. W imieniu NPC-a będę ja odpowiadał w waszych postach. Jak? Proszę zadać mi pytanie poprzez PW, GG lub przez komentarze, ja na nie odpowiem, a wy wstawicie je w swoich postach. To jest tylko propozycja.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |
05-05-2012, 12:46 | #23 |
Reputacja: 1 | Mi pasuje, najbardziej w komentarzach, bo głupio będzie jak np. wszyscy będą o to samo pytać. To tak, zadam pytanie tu, żeby wszyscy mogli je skomentować Zanim ktokolwiek inny zdążył cokolwiek powiedzieć, odezwał się Francis: - W czym zapłacisz? - A w jego oczach pojawił się błysk... Typowe. Wyczuł możliwość zysku... Ostatnio edytowane przez Imoshi : 05-05-2012 o 12:48. |
05-05-2012, 15:10 | #24 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Rudolf wybałuszył na niego ślepia jakby zobaczył mutanta. - Dziennikarz, prawdziwy dziennikarz?! Mów co słychać w Nowym Yorku, co na froncie, jakie wieści z frontu? Nie krył podniecenia. Wiadomości to to czego w tej chwili najbardziej pragnął.
__________________ Zawsze zgadzać się z Clutterbane! |
05-05-2012, 22:41 | #25 |
Reputacja: 1 | Imoshi: -Czyli jedziecie do Cheyenne, skoro pytasz się o koszt podróży? Ulli: -Tak, prawdziwy, z krwi i kości. W Nowym Jorku nie byłem już od dłuższego czasu, a front to widziałem z bezpiecznej odległości, kilka kilometrów na zachód od Detroit, gdzie był najbardziej wysunięty na Wschód posterunek Posterunku - uśmiechnął się. - Podróż przez Stany nie trwa jak kiedyś, gdzie wjeżdżało się podobno na międzystanową autostradę i pruło ponad setkę kilometrów na godzinę i jak miałeś mocny pęcherz to stawałeś jedynie na stacjach benzynowych, żeby kartą zapłacić za kolejne galony czystego paliwa. Od razu mówię że nawet w Nowym Jorku tego nie ma. Co do samego miasta to są to mocno zaludnione ruiny, głównie Manhattan i New Jersey. Mogę się zabrać z wami? Opowiem wam wszystko co widziałem od wschodniego wybrzeża aż do Colorado, czyli do teraz.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |
06-05-2012, 10:25 | #26 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Ja jestem za zabraniem dziennikarza za same opowieści. Przyda się dodatkowa para rąk do obrony. Chcecie go skubać to się targujcie.
__________________ Zawsze zgadzać się z Clutterbane! |
06-05-2012, 12:08 | #27 |
Reputacja: 1 | Indianin, co prawda jest poza akcją (że tak powiem), ale mam małe pytanie do naszego MG. Jak zauważyliśmy mężczyznę to on stał na poboczu, tak?. A czy jesteśmy w stanie stwierdzić z której stronie przyszedł? A do współgraczy jedna taka prośba, zapytajcie go czy podróżował sam przez całą drogę? A jeżeli tak, to jak dał sobie radę?
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |
06-05-2012, 15:54 | #28 |
Reputacja: 1 | Pin, dokładniej to go wypytamy jak już się z nami zabierze, na razie Francis będzie go obskubywał. Zyski chcecie do podziału, jako, że wspólne auto, czy Francis może zabrać wszystko? xP - Owszem... - odpowiedział Francis, czekając na parę słów odnośnie zapłaty... |
06-05-2012, 17:37 | #29 |
Reputacja: 1 | Imoshi: Wędrowiec nie zwrócił uwagi na uwagę tego z boku, czekając na reakcję kierowcy. Pinhead: Kiedy go zauważyliście to stał po prawej stronie drogi zwrócony w waszym kierunku i machał - wyjechaliście przecież zza wniesienia, on was wcześniej i wy go wcześniej nie zobaczyliście.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |
06-05-2012, 17:43 | #30 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Rudolf widząc, że obcy próbuje się wykpić od płacenia postanowił w końcu się odezwać. - Ja bym cię wziął za twoje opowieści, ale skoro zaproponowałeś zapłatę to odpowiedz Johnowi. Czym masz zamiar płacić?
__________________ Zawsze zgadzać się z Clutterbane! |