|
Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami) |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
19-11-2010, 10:28 | #141 |
Reputacja: 1 | Dziękuje wszystkim za sesję. Ribi że wytrwałą od początku do końca, Szalrejowi i baltazarowi, że byli mi siła napędową do dalszego pisania. Czułem że tworzymy tą opowieść razem i jestem za to wdzięczny. Widziałem też że wszyscy wczuli się w ten klimat który Wam zaserwowałem i razem bawiliśmy się tym światem. Przepraszam, więc że końcówka może była bardziej po macoszemu, ale w pewnym sensie miałem kilka wariantów założonych zakończenia i akurat w ten się wpasowaliście. W każdym razie dzięki i do zobaczenia w kolejnych sesjach, ale może w odmiennych rolach
__________________ Sanguinius, clad me in rightful mind, strengthen me against the desires of flesh. By the Blood am I made... By the Blood am I armoured... By the Blood... I will endure. |
21-11-2010, 15:46 | #142 |
Reputacja: 1 | Skoro nastąpiło oficjalne zakończenie nie pozostaje mi nic innego jak dołożyć ostatnią cementującą cegiełkę ze swojej strony Bardzo dziękuję za 1,5 roku (!) cudownej, wciągającej i klimatycznej sesji. Najtsowi, za zaangażowanie i profesjonalizm, wciągające opisy, dopełniające całości tło muzyczne i obrazki. Za cierpliwość do naszego ociągania się i nie zabijanie nas (bez powodu przynajmniej ). Za utrzymanie równego tempa i poziomu. Za bycie takim MG jakim byłeś Baltazarowi - oj, panie B., dlaczego pan pesymistycznie zakłada, że już nie zagramy razem :>? A może jednak? Możemy się zawsze zgadać na gg i zobaczymy co z tego wyjdzie. Dziękuję za konsultacje na priv, wspólne współtworzenie kilku postów, interakcję i porozumienie. Bardzo sympatycznie grało mi się z zimnym i niedostępnym rewolwerowcem. Który ostatecznie odrzucił narwaną radiooperatorkę Panie Szarlej - prawdę mówiąc ubolewam, że miałam z Panem chyba najmniejszy kontakt w grze Brak zaufania żołnierza do radiooperatorki wynikał ewidentnie ze zbyt nikłej więzi jaka nawiązała się między postaciami. Dlatego mam nadzieję, że w przyszłych (wspólnych :]) sesjach się to zmieni. Niemniej bardzo dobrze czytało mi się Twoje posty, ich jakość, długość i zawartość niejednokrotnie motywowały mnie do "rozpisywania się". Bardzo zafascynował mnie ostatni post- tak inny od pozostałych, ukazujący wreszcie odrobinę sfery prywatnej Rothama. Na koniec pragnę podziękować także osobom, które nie dotrwały do końca - Aeth, Durendalowi, Merillowi- szkoda, że nie skończyliśmy wspólnie naszej misji. To mówiłam ja, Ribesium, dziękując jednocześnie Kermowi za przywrócenie na chwilę komentarzy z archiwum, żebym mogła się ładnie pożegnać. |
|
| |