|
Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
26-10-2009, 15:22 | #51 |
Reputacja: 1 | Trochę dziwna sprawa przydarzyła się dzisiaj mojemu postowi - jest poniekąd niedokończony... Rozmowa Sky z Mannim nieco się urywa, a to dlatego, że Merill uciekł z gg zanim zdołaliśmy ją dokończyć Ponieważ jednak nie jest to sprawa niezbędna do dalszego przebiegu sesji, postanowiłam posta wkleić ze względu na upływający termin. Mam nadzieję, że wkrótce dialog ten dokończymy, wtedy dokleję go do posta i dam znać
__________________ "And I've been kicked by the wind, robbed by the sleet Had my head stove in but I'm still on my feet And I'm still willin'" |
31-10-2009, 10:38 | #52 |
Reputacja: 1 | Niestety, wredny twór Molocha zwany komputerem odmówił mi posłuszeństwa. Maksymalnie do połowy listopada nie będę wstanie odpisywać, przepraszam za utrudnienia. MG za moment dostanie deklaracje dotyczące Stephana.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa zakalcem w ustach nie wyrośnie, dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi, w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |
02-11-2009, 22:01 | #53 |
Reputacja: 1 | Najt, ja w tej turze nie odpowiem. Przynajmniej nie dziś, jedno że forum było nieczynne, a drugie, że mnie nieco po 1 robota zaorała:/ Przepraszam i pokornie proszę o wybaczenie. Co do deklaracji Manniego to ruszy z resztą bo i co ma robić?
__________________ Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451 |
02-11-2009, 22:24 | #54 |
Reputacja: 1 | Drodzy moi gracze. Ze względu na ogólne zaoranie prawie wszystkich, łącznie z MG (umieram) mój post będzie w środę. Długi. Zaweniony. I w ogóle. Więc radzę się wszystkim wyrobić do środy do południa .
__________________ Sanguinius, clad me in rightful mind, strengthen me against the desires of flesh. By the Blood am I made... By the Blood am I armoured... By the Blood... I will endure. |
08-11-2009, 14:37 | #55 |
Reputacja: 1 | Z dumą przedstawiam mega-długi post, będący owocem wspólnego wysiłku - baltazara i mojego. Próbowałam go skrócić, przerobić i redagować, ale po głębszej analizie stwierdziłam, że pokazanie go w niemal niezmienionej formie będzie najlepszym rozwiązaniem, gdyż pokazuje konwersację obiektywnie z dwóch stron - widzianą oczami MJ i Lex'a. Przepraszam zatem za dłużyzny, mam nadzieję, że następne wspólne posty nie będą już zakrawać na miano epopei |
10-11-2009, 22:12 | #56 |
Reputacja: 1 | ogłaszam że mój post będzie jutro do południa
__________________ Sanguinius, clad me in rightful mind, strengthen me against the desires of flesh. By the Blood am I made... By the Blood am I armoured... By the Blood... I will endure. |
12-11-2009, 22:19 | #57 |
Reputacja: 1 | ok prosze państwa oto mała mapka poglądowa miejsca rozgrywającego się dramatu. Wyjaśnienia Czerwona kropa -Manni Żółte kropy - Brick i Dowódca bandziorów Żółte kwadraty - bandziory osłaniające tą dwójkę Zielony prostokąt - Buggie / kropa przy nim Rocket Zielone Kropy - z grubsza reszta ekipy z karawany Drewiniane prostokąty samochody/ciężarówki Krzaki i rachityczne drzewka to na ogół krzaki i rachityczne drzewka Białe pola to po prostu piach, brud - grunt ogólnie Szary pas na którym stoi barykada to oczywiście Wasza ukochana droga nr 17 Piaskowe pogrubienie wokół drogi to płytki rów, w którym tak na oko mieści się czołgający człowiek. Wzniesienie po prawej jest niestety z tej części strome i wymaga wspinaczki jeśłi ktoś chce dostać się na szczyt. Mapa jest koślawie hipsometryczna więć różnicą kolorów i czarną kreską zaznaczyłem różnice poziomó wzniesienia/góry. Im chudsze róznice tym stromiej - im kolorka więcej i brubsze odstęp między kolorami tym łągodniejsze podejście. Czarny kolor to szczyt- część najwyższa, takzę Manni jest ukrytuy na szczcycie i za plecami ma łagodniejszy stok. Brick i Lider się wspinają. Od bandziorów do miejsa Karawaniej barakady jest ok 400 metrów. Uwaga ! Manni coś usłyszął jakby lawinę kamyczków, niby nic ale jego czułe zmysły wychwyciły ten dźwięk / ruch. Mapa
__________________ Sanguinius, clad me in rightful mind, strengthen me against the desires of flesh. By the Blood am I made... By the Blood am I armoured... By the Blood... I will endure. |
13-11-2009, 23:08 | #58 |
Reputacja: 1 | oficjalnie przyznaje się że troszkę pokręciłem sprawę Rocketa. jak zauważył baltazar - Rocket oczywiście nie widział próby gwałtu i reszty ekipy - zwiewał tylko po tym jak nie udało mu się wyłączyć radia i został ostrzelany Wy edytowałem troszkę dialog dialog z gangerem - wygląda tak: Mamy problem - rzucił od niechcenia do ukrytych za ciężarówką towarzyszy - jacyś kolesie urządzili sobie imprezkę połączoną z strzelaniną wprost na naszej trasie i... -zająknął się - i przez Eda i jego fuszerkę już o nas wiedzą, bo odtwarzacz który wyłączyłem nagle zaczął ryczeć jak opętany - ganger spojrzał na montera i mruknął
__________________ Sanguinius, clad me in rightful mind, strengthen me against the desires of flesh. By the Blood am I made... By the Blood am I armoured... By the Blood... I will endure. |
16-11-2009, 21:06 | #59 |
Reputacja: 1 | co by nie było niedomówień w tej kwestii - informuję że mój post będzie w środę w godzinach wieczornych.
__________________ Sanguinius, clad me in rightful mind, strengthen me against the desires of flesh. By the Blood am I made... By the Blood am I armoured... By the Blood... I will endure. |
16-11-2009, 21:41 | #60 |
Reputacja: 1 | Zatem czekamy do środy... z niecierpliwością, rzecz jasna |