17-02-2012, 23:07 | #211 |
Reputacja: 1 | Absolutnie zero zmian - do następnej sesji postać mam już prawie gotową. Odpwiedź: strzelam do Marka, żeby go zranić, tak, żeby nie mógł do mnie strzelać ani się bronić. Nie chcę go od razu zabijać, chcę go brutalnie przesłuchać, dopiero poem strzał w głową z przyłożenia. I telefon do Okunawy, że ma byc gotowym na kłopoty etc. (połączenie to ja już w którymś tam poście wykonam). Pinhead: Dwie poważne rany czyli? Jest to poziom poważny, śmiertelny czy krytyczny?
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |
17-02-2012, 23:19 | #212 |
Reputacja: 1 | Dwie rany poziom poważny.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |
18-02-2012, 11:41 | #213 |
Reputacja: 1 | No cóż... smutne to zakończenie Unitry. Po brawurowej akcji i szybkiej wymianie strzałów Stanley jest w agonii, a Analog ciężko ranny. Zasadniczo to przedostatnia kolejka. Johny opisze jeszcze swoją słodką zemstę na Stanleyu i deklaracje co do okupu. Ja to podsumuje i na tym będzie koniec. Tak, jak mówiłem nie zamierzam rozgrywać solówki, więc wybacz Johny ale nie będziemy wchodzić w szczegółowe opisywanie twoich akcji. Dasz deklaracje, a ja ocenię na ile plan jest do zr0ealizowania.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |
18-02-2012, 14:29 | #214 |
Reputacja: 1 | Niech Mark się przyzna że to Arasaka to szybko to skończę. Pinhead, ja też nie chcę grac dalej w sesji solowej. Jak Mark się przyzna to z mojej strony bedzie jeszcze jeden, ostatni post.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |
19-02-2012, 13:22 | #215 |
Reputacja: 1 | No to możemy kończyć Miło się grało prawda |
19-02-2012, 16:04 | #216 |
Reputacja: 1 | Grało się bardzo przyjemnie. Zapewne pojawi się jakiś mały raport, tak coby podsumować całą naszą sesję. Pinn twój Stanley odszedł do krainy wiecznych łowów. Nie była to może śmierć bohaterska, czy epicka. Ot zwykła codzienna śmierć jakich wiele w Night City. Kolejne ciało po które nikt się nie zgłosi i nie będzie dociekał przyczyn zgonu. Johny tak jak mówiłem opisz plan na odebranie okupu (o ile jeszcze Analog chce się w to bawić) i jakieś deklaracje, co do działać. Ja wrzucę podsumowujący post i na tym zakończymy Unitrę.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |
19-02-2012, 17:31 | #217 |
Reputacja: 1 | Post poszedł. Analog siedzi na podłodze opierając się o ścianę. Jest nieprzytomny, coraz bardziej się wykrwawia.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |
19-02-2012, 19:28 | #218 |
Reputacja: 1 | To już jest koniec. Sesja dobiegła w tym momencie końca. Finał na pewno niespodziewany i wynikający z desperackiej akcji postaci Pinna. Jak mówiłem ta paranoiczna akcja wpisuje się spiralę nałogu w jaki wpadł Mark Stanley, więc nie ma co żałować, ani krzywić się na taki przebieg zdarzeń. Zakończenie dla Analoga jest otwarte. Co się stanie z uczciwym (przynajmniej po części) reporterem? Co z ocalałym materiałem video? Po co szefowie Militechu ocalili Analoga? To już pytania do gdybań i snucia wszelakich teorii. Dziękuję wam obu za grę. Szczerze powiem, że nie spodziewałem się tak świetnej sesji. Jak po rekrutacji okazało się, że będzie was tylko dwóch to myślałem, że nic z tego nie wyjdzie. A tu proszę, takie miłe zaskoczenie. Grało mi się z wami naprawdę świetnie. I mogę tę sesję spokojnie nazwać kwintesencją pbf-u. Były emocje, było fajne tempo, była akcja i przede wszystkim dotrwaliśmy (mimo różnych trudności) do końca. Jednym słowem naprawdę niesamowita sesja. Oczywiście mówię o moich odczuciach, żeby nie było że sobie taką wysoką ocenę wystawiam Za jakiś czas wrzucę raport, czyli kilka słów przemyśleń na temat sesji. Zamykam "Unitrę" bez żalu, bo już zasadniczo zaczynamy kolejną przygodę w CP. Jeszcze raz dziękuję wam za grę i mam nadzieję, że w kolejnej odsłonie będzie równie ciekawie i przyjemnie.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |
20-02-2012, 11:01 | #219 |
Reputacja: 1 | Ja również dziękuje W pełni zgadzam się z twoimi słowami. Dobro w jakiś sposób zwyciężyło i nie mam nic przeciwko, choć Stanley na pewno chciał wygrać i zgarnąć tą forsę. Mam nadzieję, że kolejna sesja będzie tak samo dobra. |
20-02-2012, 19:19 | #220 |
Reputacja: 1 | Z mojej strony to samo, jest to moja dopiero czwarta sesja (w której grałem lub prowadziłęm), która dobiegła do końca w naturalny sposób, czyli została zakończona przez Mistrza Gry z powodu... zakończenia sesji. Jeszcze raz dzięki za grę.
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. |