Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 16-01-2016, 03:51   #51
 
TomBurgle's Avatar
 
Reputacja: 1 TomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputację
- Misja. Wykonana… - rozpoczął Aufidiusz, odwracając się do Jophiela i gestem nakazując mu rozpakować księgi.

- Własność Nawigatora “Rycerza Jutrzenki”, Gothrieda Vilenathona - wywołany marine podał pierwszy, otwarty dziennik - a ten należał do Magosa Arcanum Thertiusa, z tego samego okrętu. Oba znalezione w lokalizacji docelowej-

- Napotkany silny opór każdorazowo incydentalny. Brat Zahariel.. określi naturę. Wpływu… Immaterium na. Wrak. - na chwilę zerknął na rekina - Brat Nyx… napotkanych oponentów. Zdobyto konkretne. Informacje o zaburzeniu. Geometrii rzeczywistości. Oraz możliwości szacowania… wieku wraku.

Zbrojmistrz skinął głową przyjmując obie księgi. Przeczytał pierwszą stronę dziennika, po czym przypiął księgę do pasa. Drugiej przyjrzał się uważnie.
- Otwarcie tej księgi nie powinno zająć wiele czasu. - wyszeptał - Magosi Arcanum to wyjątkowo tajemniczy osobnicy… balansują na… cieńkiej granicy. Dobra robota. Słucham dalej
Tymczasem konsyliarz zbadał pospiesznie rannych komunikując się z duchami ich pancerzy. Brat Cyndian został natychmiast wysłany do odizolowanej komory. Podobnie Brat Bohun. Novamarine przywołał kilka sług, którzy rozłożyli całuny na podłodze na które złożono ciała Ultramarines. Konsyliarz w asyście uzdrowicieli zaczął je badać. Natomiast przyłożywszy do piersi dłoń kronikarz Mrocznych Aniołów zaczął referować.

- Osnowa wpływa podobnie na Mortis Thule jak na inne Kosmiczne Wraki. Przesuwa elementy, tworzy fuzje… wypacza kształty i nasącza złymi mocami miejsca. Lecz napotkaliśmy strefy… gdzie energie te działają inaczej. Podejrzewam że chodzi tu o anomalie czasowe… czego prawdopodobnie dowodem będą ci polegli marines. - zreferował Zahariel.

'A także wiemy że są miejsca bezpieczne od tego wpływu - i że co najmniej Tyranidzi z nich korzystają' Mroczny Anioł nie miał w zwyczaju wtrącać się do wypowiedzi braci, więc milczał, zbierając uwagi do późniejszego raportu. Cicho parsknął śmiechem. Wymyślił jak to rozwiązać. Zaczął podrzucał tym braciom którzy wciąż mieli na sobie hełmy na ich kanałach swoje obserwacje - wszak nie potrzebował kredytu dla siebie, a trzeba było je przekazać.

-Advorsarii… Mhm.- Nyx parsknął cicho. -Pierwszy kontakt z wrogiem miał miejsce pomiędzy okrętem, a wieżą psykera. Szczep genokradów zaatakował od dołu i przeprowadził próbę okrążenia nas, by samą swoją masą nadrobić braki w wojennym rzemiośle. Kruchość podłoża zapewniła im doskonałą pozycję do ataku spod naszych stóp, a mnogość wraków i nieregularna powierzchnia Mortis Thule osłonę dla osobników które próbowały nas okrążyć. Przybierając pozycje obronne, odparliśmy ich atak chwalebną ścianą ognia z naszych bolterów, a nieliczni którzy przedarli się do naszej pozycji zostali unicestwieni na zębach naszych piłoostrzy.- Rekin uśmiechnął się mimochodem na to wspomnienie. Jego zmutowana, okrutna twarz wyglądała przez to jakby nagle dostał udaru. Po chwili jednak sposępniał. -Po zniszczeniu przeciwnika, pod nogami frater Bannusa i frater Nędzarza otworzyły się szczeliny, przez które genokrady wciągneły ich wgłąb hulka. Propozycja odbicia ich lub ich ciał z rąk wroga musiała zostać odrzucona - Mortis Thule przygotowywał się do powrotnego skoku w Spaczeń. Jedynym sposobem na wykonanie naszego zadania było parcie naprzód do celu naszej misji, z pominięciem wszystkich spraw drugorzędnych. Następne starcie miało miejsce dopiero niedawno, gdy w czeluściach Mortis Thule natknęliśmy się na… brata… Horacego i jego jednostkę, która walczyła z niezidentyfikowanymi istotami o plugawej postaci i obrzydliwych zdolnościach. Stwory ciskały w nas kulami czystego ognia spaczniowego, które wyparowywały plastal, ceramit i ciało z jednakową łatwością, na wzór broni plazmowej. Frater Cyndian został trafiony przez jednego z obcych - jego rany mogą okazać się cennym źrodłem informacji o naturze tych plugawych stworów, by można było skuteczniej przystąpić do ich całkowitej pacyfikacji, ku chwale Imperatora.- Rekin zrobił na piersi znak aquili. -Nie mieliśmy okazji się z nimi zmierzyć, ale wydaje się że w bezpośredniej bliskości od Uświęconego Miecza swoje nędzne gniazda urządziły znaczne siły zielonoskórych. I jeszcze jedno… natrafiliśmy na ślady bytności Wielkiego Wroga. Poza bez wątpienia powiązanymi z Chaosem istotami które zaatakowały nas i Ultramarines Horacego, podejrzewam obecność Zdrajców wśród korytarzy i jaskiń Mortis Thule.- Niemal niezauważalnie, wzrok Nyxa na ułamek sekundy odbił się od zbrojmistrza i powędrował po swoich towarzyszach. -Byłby to dla nas niezwykle fortunny obrót spraw. Szansa na przelanie krwi jednego ze Zdrajców to dla mnie… prawdziwy rarytas.




Wysłuchując w milczeniu szturmowca zbrojmistrz kiwał tylko co jakiś czas głową jakby potwierdzał przyjęcie do wiadomości przedstawionych informacji. Kiedy sprawozdanie Nyxa się skończyło Sorcane przemówił.
- Sprawdzimy co użytecznego da się wyciągnąć z ksiąg. Przejrzę też nagrania z waszych pancerzy oraz z serwoczaszki. Kiedy przejdziecie ceremoniał oczyszczenia podsumujemy przeprowadzoną przez was operację. Macie do mnie jakieś pytania? - ustawił się bokiem zerkając na kładących się na stołach Bohunie i Cyndianie oraz na leżących już Ubogim i Bannusie.

-Gdzie się obecnie znajdujemy? Mortis Thule wykonał skok przez Spacznię. Jak wygląda sytuacja na statku?- Pytania o ocalonych Rekin zostawił bardziej ckliwym towarzyszom. Trzeba było trzymać twarz zimnokrwistego zabójcy.

-System Atonement. Niestety nie stacjonują tu żadne siły, które mogłyby nam pomóc. Nie jest jednak tak, że jesteśmy bezsilni. Tuż przed pierwszym skokiem udało się uruchomić Pole Gellera. Również augery zostały przywrócone do pełni sprawności i tarcza próżniowa. Musimy jeszcze zreperować napęd Osnowy i napęd główny.

[***]

- W takim razie, bracie zbrojmistrzu, dokąd dalej mamy skierować nasze kroki? Jaki jest kolejny cel który nam wyznaczycie? - padło ostatnie pytanie
- Odpoczynek. Niedługi, ale zapewne następne zadanie przydzieli wam już Kapitan Avincus. Kiedy omówimy przebieg waszej misji powiem wam co działo się tutaj, możliwe… że to da wam wskazówki czego powinniście się spodziewać w najbliższym czasie.




W pewnym momencie drzwi komnaty otworzyły się i pojawił się inny Aptekarz który z pomocą sług wyniósł ciała zmumifikowanych Ultramarines. Zbrojmistrz skinął głową Konsyliarzowi i Kronikarzowi, którzy czuwali nad Nędzarzem i Bannusem. Czas był najwyższy rozpocząć diagnostykę i regulację bio-chemiczną. Marines kolejno zdejmowali z siebie ekwipunek odkładając go do stojaków i kładli się na stołach. Do każdego z nich podchodzili Novamarine i Czerowny Skorpion podpinając ostrożnie przewody do gniazd czarnych karapaksów. Na koniec Konsyliarz uniósł wzrok na Sorcane’a. Ten ponownie skinął głową. Uzdrowiciel wystukał na pulpicie konsoli kombinację run. Marines zaczęła ogarniać senność. Powieki powoli zaczynały się zamykać. Ostatnie co widzieli to ponure twarze ich opiekunów lustrujące ich uważnymi spojrzeniami.

Aufidiusz, Nyx oraz Jophiel otworzyli oczy. Wydawało im się, że przed dosłownie chwilą zapadli w sen. Jednak oświetlenie wydawało się inne, a z obsługi Komnaty Oczyszczenia zostało tylko kilkoro sług z personelu medycznego oraz Kronikarz. Ten odjął dłoń od pulpitu. W odizolowanym pomieszczeniu prócz nich byli tylko Cyndian, Bohun oraz Zahariel. Stoły na których leżeli Bannus i Nędzarz były zajęte przez dwóch nieznanych im marines.

- Badanie i korekta zakończone. Witajcie, bracia, z powrotem. - powiedział powoli, jakby dopiero pierwszy raz ich widział - Zbrojmistrz Sorcane kazał wam przekazać, że będzie oczekiwał na was w kopule obserwacyjnej za dwie godziny. Pozwolił sobie również na fatygę, aby zabrać wypożyczony przez was ze zbrojowni sprzęt -


Nyx usiadł na kozetce płynnym ruchem i rozłożył ramiona, trzaskając głośno kośćmi.
-Dość mi już feriae, fratres. Mój cruor płonie! Spodziewałem się podczas tej wyprawy więcej… akcji.- Rekin wydął nozdrza, biorąc głęboki oddech i stając na równe nogi. -Udam się teraz Komnat Wojny sprawdzić, czy jeszcze potrafię walczyć- Carcharodon błysnął trójkątnymi kłami. -Jophielu, Aufidiuszu,byłoby dla mnie zaszczytem zaprosić was na mały sparing. Znajdziecie mnie na sali treningowej jeśli zdecydujecie się mnie odwiedzić. W innym wypadku, do zobaczenia w kopule obserwacyjnej.- Szturmowiec zasalutował. -Za Imperatora!
 
__________________
W styczniu '22 zakończyłem korzystanie z tego forum - dzięki!
TomBurgle jest offline  
Stary 22-01-2016, 06:30   #52
 
TomBurgle's Avatar
 
Reputacja: 1 TomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputacjęTomBurgle ma wspaniałą reputację
Jophiel wkroczył do swojej celi; już dotykając surowych wrót był pewny że człowiek przydzielający kabiny na Mieczu kierował się czymś więcej niż tylko kolejnością przybycia.


Pierwszym co przyciągało uwagę był pomnik marine, dumnie stojącego przed ścianą pamięci poległych braci. W celi mającej kilkanaście metrów kwadratowych - co na okrętach było luksusem - poświęcenie połowy z tego na miejsce dla historii było oznaką dedykacji rzadkiej nawet wśród marines.Z niejaką dumą rozpoznawał kolejne zakony których członkowie zostawiali swoje stare zakonne naramienniki, zdjęte przy wstępowaniu do Straży. Nagle natrafił wzrokiem na pusty stelaż. Na półce pod nim był złożony dar pamięci, więc miejsce było używane przez kogoś, ale nie było naramiennika - co oznaczałoby...że wrócił do macierzystego zakonu. Bystrym wzrokiem ocenił całą ścianę: na ponad pięćdziesięciu użytkowników tej kabiny, brakowało ledwie dziesięciu naramienników.
Tylko co piąty kończył swoją wartę i wracał do zakonu.

Jophiel po dwóch dekadach w Straży wrócił na Skałę. Był tym jednym z pięciu. A teraz tu wrócił...i nie wierzył że wróci między synów Lwa jeszcze raz.

Przyklęknął, rozpakowując zawiniątko które przyleciało tu razem z nim. Ostatnim rozkazem Mistrza Gideona mógł je otworzyć dopiero kiedy wróci do Straży. W końcu nastał ten moment i oczom Jophiela pokazały się pożegnalne dary zakonu - miecz energetyczny wzorowany na Lwim Ostrzu, jego stare naramieniki, jeszcze z przed dołączenia do Kruczego Skrzydła, okuta czaszka i zapieczętowane listy skierowane do Kapitana Avincusa.
Nadszedł właściwy moment, i pośród cicho śpiewanych litanii na ścianie zawisł kolejny naramienik Mrocznych Aniołów. Tuż pod nim we wnęce znalażł się zaszyfrowany data-zwój z podstawą lingwistyki Tau - wiedza na dzielenie się którą weteran Canis Salient dostał zgodę półwiecze temu. Subtelność mistrza zakonu nawet w tak drobnej sprawie wzbudziła delikatny uśmiech na twarz marine - na ścianie zawisł jego stary naramiennik, a nie ten z drugiej kompanii, a jednocześnie jasno podkreślono jak wiele do Straży wnosżą Mroczne Anioły.

Dzwon później Jophiel już swobodnie rozejrzał się po sali; zagadka rozmiaru wyjaśniła się błyskawicznie: druga koja była pusta i złożona we wnęce, a wyposażenie celi było gorzej niż skąpe; wszystkie potrzeby trzeba było załatwiać w wspólnych częściach okrętu. Widać dotarła tu także mniej chwalebna część reputacji synów Lwa: niechęć do bratania się z innymi. Tym razem nie była to prawda, choć, uczciwie mówiąc, nie mógł powiedzieć tego samego o Zaharielu. Ale teraz czas był nie na nurzanie się w odmętach historii, tak uwielbiane przez braci ze Skały, a na działanie. Miał odebrać resztę swoich rzeczy od tech-adeptów, spisać dodatkowe obserwacje dla Kapitana, spotkać się z Zaharielem...a do tego skorzystanie z zaproszenia Nyxa do sali treningowej byłoby idealnym zwieńczeniem dnia, wyczerpując marine do cna.
 
__________________
W styczniu '22 zakończyłem korzystanie z tego forum - dzięki!
TomBurgle jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:32.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172