Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 08-11-2016, 17:36   #131
 
Martinez's Avatar
 
Reputacja: 1 Martinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputację
Gierłanov siedział w fotelu patrząc ziemnym wzrokiem na pilota. Za stary był na twarde lądowania. Ile można?
Odpiął pas i zaczął się gramolić z siedzenia.
- Pomysł dobry. Niech pan odpali wszystkie sensory jak się da. Mamy tu jakąś sondę? Zbierzmy jak najwięcej informacji z otoczenia.
Sanitariusz ruszył na tyły by sprawdzić do u Goldmana.
 
Martinez jest offline  
Stary 08-11-2016, 20:54   #132
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
- Szlag by to… - mruknął Maxym, przytrzymując się elementów kabiny. Upewniając się, że nie nastąpią kolejne koziołkowania, szybko wyskoczył nagi spod prysznica. Sięgnął po ówcześnie przygotowany ręcznik i pośpiesznie się nim wytarł. Następnie wskoczył w mundur, który jako tako zdołał przywrócić do porządku. Co prawda tu i tam wciąż widniały ślady z sadzy, ale na to już nie miał czasu. Cóż, liczył tylko, że po opuszczeniu pokładu nie będzie musiał prowadzić rozmów dyplomatycznych z tubylcami. To by było okropne.

Wyszedł na korytarz już w pełni ubrany, po drodze wciąż wycierając białym ręcznikiem wilgotne włosy. W pewnym momencie o mało co nie wpadł na barczystą sylwetkę.
- Wylądowaliśmy, co? Przypomnij mi, panie Gierłanov, żebym później pogratulował naszemu pilotowi - burknął Max i zerknął na twarz swojego podwładnego.
- Wprowadź mnie w sytuację - rzucił po chwili i skierował się w stronę kokpitu, wciąż wycierając włosy.
 
__________________
"Pulvis et umbra sumus"
MTM jest offline  
Stary 16-11-2016, 06:54   #133
 
Martinez's Avatar
 
Reputacja: 1 Martinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputację
- Eee.. - mruknął zaskoczony ochroniarz. Nie spodziewał się zastać Maxa korzystającego z prysznica. Był przygotowany na jakieś odgruzowanie go z ładowni, albo co... No i ten entuzjazm.. Szok pourazowy?
- Nasz pilot przywalił w ziemię i rył ją ślizgając się aż do skażonych terenów. Jesteśmy jakieś dwa kilometry od najbliższej stacji terraformacyjnej.
Niestety, mamy wokół siebie jakieś cholerstwo podobne do mazi. A 30 metrów od nas oddycha jakiś polip...

Giełanov podniusł jedną brew i uprzedził pytanie - Musi pan to sam zaobaczyć... Może sondy lub sensory powiedzą nam coś więcej skoro jesteśmy bliżej.
 
Martinez jest offline  
Stary 16-11-2016, 16:43   #134
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
Kiedy wraz z Borisem doszli do kabiny pilota, Maxym rzucił tylko krótkie spojrzenie trzeciemu z załogantów i na szybko rozeznał się w sytuacji.

- Rozumiem, że łajba potrzebuje naprawy. Jednak czy mamy środki, aby zrobić to na miejscu? To oczywiste, że przygotowanie sobie drogi ewakuacyjnej, w tym przypadku doprowadzenie Zwinnej Pipety do zdolności lotu międzyplanetarnego, powinno być naszym priorytetem - Max splótł ręce za plecami i przystanął przed szybą, za którą rozciągał się widok na okolicę. Przez chwilę przyglądał się jej w milczeniu.

- Trzeba zrobić rekonesans. Zobaczyć, na ile możemy w miarę bezpiecznie podejść do wieży. No i trzeba uważać na te dziwne zarodniki… - Goldmann westchnął i odwrócił się do pozostałych.
- Łajbę zostawiam w waszej gestii. Ja wezmę skafander i urządzę sobie krótki spacer po okolicy, maksymalnie do stu metrów od statku. W razie czego komunikujemy się przez radio - to powiedziawszy, wyszedł z kokpitu.
 
__________________
"Pulvis et umbra sumus"
MTM jest offline  
Stary 01-12-2016, 17:29   #135
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Niestety, statek, którym przyszło im eksplorować nowy świat nie dysponował żadnym dodatkowym sprzętem zwiadowczym, mieli jednak kamerę z niezłym zoomem. Co prawda była zainstalowana na spodniej stronie kadłuba i obecnie przechył statku przeszkadzał jej w ogarnięciu całego otoczenia, ale akurat w kierunku domniemanego kompleksu terrformoującego mogli ją skierować.

Tak jak wydawało im się wcześniej, wokół samej zaskakująco masywnej wieży terraformacyjnej zgromadzone było wiele mniejszych kształtów, niektóre z nich mogły być poprzewracanymi kontenerami mieszkalnymi i badawczymi, inne przypominały zaklejone mazią pojazdy terenowe. Widać było nawet ślady dawno zniszczonego ogrodzenia z resztkami wieży strażniczej. Co do stanu tego wszystkiego można było jednak tylko snuć domysły, większość pokryta była znanym im już organicznym "dywanem" i jego najróżniejszymi naroślami. Widzieli tylko wystające tu i tam nieorganiczne skrawki. W wieży dało się też dostrzec wyraźnie zarysowaną bramę, wydawała się lekko rozchylona, ale nie mieli pewności.

W przeszłości widzieli już kompleksy terraformacyjne, i działające i historyczne - na zdjęciach muzealnych, ale to wydawało się i wyższe i masywniejsze.

Tymczasem Ezachielowi udało się też bez większych problemów odłączyć zasilanie sekcji silnika, pozostawiając jedynie potrzebne im podzespoły komputera głównego i podtrzymywania życia. Mogli grzebać w silniku do woli nie ryzykując, że się przy tym upieką, co najwyżej zepsują sprzęt jeszcze bardziej. Wyglądało na to, że nie byli pod przesadną presją czasu, co mogło być ważne, bo choć plany zdawały się być dość szczegółowe to zakładały jakąś minimalną ilość wiedzy technicznej u czytelnika. Cóż, najwyżej przyjdzie im się nauczyć wszystkiego w czasie pracy, która tak na oko - biorąc pod uwagę potencjalne miejsca, gdzie spięcia usmażyły podzespoły - powinna im zająć co najmniej parę godzin. Istniała też szansa, że co prawda znajdą coś, ale nie będą mieli jak tego naprawić bez wymiany, wtedy wspomniana wycieczka do pobliskich zabudowań mogła okazać się jedynym wyjściem.

Co do uszkodzonego mechanizmu jednej z płoz, cóż, w pełni sprawny statek z doświadczonym pilotem mógłby z takiej pozycji wystartować bez problemu. Co najwyżej następne lądowanie okazałoby się twardsze i bardziej ryzykowne.

Tymczasem Maxym postanowił rozejrzeć się wokół statku, doświadczenie w życiu w kosmosie posiadał bogate, toteż założenie skafandra zajęło mu tylko chwilkę. Był to tani, stary model, który na terenach Zaibatsu nie przyszedłby pewnie nawet okresowych inspekcji, ale wszak nie planował nim żadnych akrobacji, był szczelny i to się liczyło.

Wrota śluzy rozsunęły się i... musiał przyznać, że nie wyglądało to tak źle. Niebo było niebieskie i ładne, w górze przemykały strzępiaste chmurki. Parę razy uderzył w niego nadmorski wiatr, dający znać, iż znajdowali się na wyspach. Szybka inspekcja statku od zewnątrz pokazała, że chyba nic więcej nie uległo uszkodzeniu. Najbliższe paręnaście metrów wokół statku również wyglądało zupełnie bezpiecznie, gdyby trzeba było to dałoby się tam pewnie przywlec i na spokojnie rozłożyć ewentualnie przyniesione ze sobą części.

To to, co było dalej mogło budzić niepokój. Raz, że wielka wieża, lubiąca - jak już zauważyli - losowo strzelać smażącymi elektronikę impulsami, a dwa - "morze" egzotycznych prymitywnych organizmów między nimi, a nią. Wydawało się, że niektórych skupisk mazi dało się uniknąć wspinając się na wyzierające tu i ówdzie z podłoża niewysokie skalne skupiska, jednak ostatecznie nie było chyba ścieżki, która w pełni odseparowałaby ich od potencjalnego zagrożenia.
 
Tadeus jest offline  
Stary 01-12-2016, 18:01   #136
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
Maxym stanął w miejscu, będąc pod ogromnym wrażeniem otoczenia. Spróbował nawet potrzeć podbródek w zadumie, co przez wzgląd na założony skafander, skończyło się na podrapaniu osłony hełmu.
Nie można powiedzieć, że Goldmann był domatorem. Właściwie większą część swojego życia spędził w podróży. Ciągle w pogoni za nowymi kontraktami, przemieszczał się z miejsca na miejsce. Nowi ludzie, nowe twarze, jednak miejsca zazwyczaj podobne. Pokłady okrętów, bazy orbitalne, biura, magazyny raz od czasu sale balowe. Ale to tutaj… To tutaj go przytłaczało. Dzika, niczym nie skrępowana natura, która dosłownie pożerała dzieło ludzkich rąk i odzyskiwała dawno utracony teren na oczach komiwojażera.
Czuł się… mały. I bezradny. Język był jego główną bronią. Jak jednak mógł dyskutować z naturą?
Mały, bezbronny handlarz, sam pośród śmiercionośnej flory. No, nie do końca sam.

- Baza, tu Max – powiedział, uruchamiając z boku hełmu przełącznik, odpowiadający za radio. - A mówiąc pańskim żargonem, panie Boris, niech będzie Hiena I – dodał poważnym głosem, choć sam uśmiechnął się pod nosem. Skąd to, humor u niego? Ten hełm musiał być nieszczelny…
- Na zewnątrz w miarę bezpiecznie. Kadłub Zwinnej Pipety nie wygląda tragicznie, choć na paradę bym się z nim nie pchał – urwał, przechadzając się parę kroków.
- Mamy tu trochę czystego pola. W sam raz na rozładunek części sprzętu. Poza tym widzę stąd wieżę, ale ciężko będzie przebrnąć przez te narośla. Jest za to jakaś droga przez częściowo odsłonięte skały, jednak to będzie wymagało wspinaczki. – Maxym ponownie się zatrzymał i obejrzał za siebie na łajbę, jakby próbował dostrzec swoich rozmówców.

- A co u was? Odbiór.
 
__________________
"Pulvis et umbra sumus"

Ostatnio edytowane przez MTM : 01-12-2016 o 18:05.
MTM jest offline  
Stary 01-12-2016, 18:50   #137
 
Dhratlach's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputacjęDhratlach ma wspaniałą reputację
W czasie kiedy odziany w skafander Goldmann robił rekonesans okolic miejsca ich szorstkiego lądowania, nijaki Mondred głowił się nad schematami technicznymi statku w czeluściach maszynowni... Która to mogłaby równie dobrze robić za mostek, znaczy się kokpit, awaryjny. Miał nastawione radio na odbiór zewnętrzny i planował w późniejszym czasie przeszukać łącza w oczekiwaniu na szansę wychwycenia jakiś sygnałów które mogli zostawić jacyś ocaleni. Choć dobrze wiedział, że szanse były na to mizerne.

Tak czy inaczej widział wcześniej nagranie z kamery brzusznej Zwinnej i z lekkim zawadiackim uśmiechem zdobył się na krótkie i triumfalnie mruknięcie.
- A nie mówiłem?
Nie mniej teraz to było teraz, a to było wtedy. Westchnął ciężko, bo zapowiadało się sporo pracy. I to nie byle jakiej, bo delikatnej, a on nie dość, że technikiem nie był to dodatkowo sprzęt był na tyle stary, że powinien znajdować się w muzeum, lub na złomowisku na części zamienne, a nie latać.

Wtedy też wychwycił sygnał od panocka. Odruchowo nacisnął guzik nadawania i powiedział jowialnie.
- Hiena I tu Leże. Matrona kwiczy i trza będzie jej przynieść Mięso, bo się pogniewa. Jeszcze nie wiemy jakie.

I to w sumie była prawda. "Shot" z góry zakładał, i nieszczęśliwie w większości zazwyczaj miał rację, że trzeba będzie przynieść części zamienne. Sprzęt był wystarczająco stary by coś trafił jasny szlag. Spojrzał raz jeszcze na wolumin wyświetlany na komputerze maszynowni i westchnął. "To będzie ciężka przeprawa..." pomyślał i sięgnął po paczkę fajek. Wyciągnął jedną i odpalił, by wydmuchnąć dym pod sufit.
 
__________________
Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem!
Dhratlach jest offline  
Stary 01-12-2016, 19:27   #138
 
Martinez's Avatar
 
Reputacja: 1 Martinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputacjęMartinez ma wspaniałą reputację
Gierłanov westchnął, ale uśmiechnął się do siebie. Skąd młody bogacz miałby wiedzieć, że pseudonimy i kody wywoławcze nadawało się by utrudnić wrogom odczytywanie komunikatów radiowych...
Wcisnął guzik na kokpicie przerywając trzask radia Maxyma

- U nas całkiem niezły widok na wieżę... Ma pan na tym swoim archaicznym kombinezonie jakiś monit otoczenia? Jakiś skład powietrza, chemia, temperatura? No i.. czy może pan zdobyć próbkę tego szlamu?
 

Ostatnio edytowane przez Martinez : 01-12-2016 o 22:45.
Martinez jest offline  
Stary 01-12-2016, 21:27   #139
 
Tadeus's Avatar
 
Reputacja: 1 Tadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputacjęTadeus ma wspaniałą reputację
Wszystko póki co zdawało się iść po ich myśli. Ezachiel pozdejmował już większość nadtopionych plastikowych osłon i resztki nadpalonej izolacji, której kopcenie naprodukowało wcześniej tyle gryzącego dymu. W maszynowni nadal śmierdziało spalenizną. Może gdyby pomieszczenie miało lepsze ekranowanie, dałoby się uodpornić na podobne przygody w przyszłości... ale pilot nie bardzo wiedział jak się do tego zabrać w praktyce. Dobrze, że przynajmniej jednostka centralnego komputera wydawała się lepiej chroniona, nadal dysponowali zebranymi w czasie podróży i lądowania surowymi danymi.

Co zaś tyczyło się skafandra Maxyma, pod względem dodatkowych funkcji nie było szału. Miał bardzo proste wskaźniki promieniowania i obecności atmosfery. Były to jednak narzędzia bardziej zero jedynkowe niż pozwalające na pogłębioną analizę. Promieniowanie było minimalne, a atmosfera nadawała się do oddychania (jednak brało to pod uwagę raczej tylko ilość tlenu, tudzież stosunek tlenu do azotu, a nie ewentualne dodatki, których w powietrzu nie powinno być). Trochę bardziej zaawansowane czujniki mieli do dyspozycji w kokpicie statku i sprawdzali je już przy wejściu w atmosferę, jednak tamte również ciężko było zakwalifikować jako naukowe, one również nie pokazywały nic wyjątkowego, brak znacznych ilości toksycznych substancji, nie było tam jednak analizy mikrobiologicznej.

Tymczasem na zewnątrz pogoda nadal była ładna, choć na horyzoncie widać było zbierające się nieśmiało chmury. Oczywiście nie musiało to nic znaczyć.
 
Tadeus jest offline  
Stary 02-12-2016, 00:20   #140
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
- Hiena I do Leży - odezwał się po chwili Maxym. W jego głosie dało się wyłapać, że naprawdę nie miał pojęcia, po co używało się kryptonimów. Dla niego była to chyba zabawa, a może po prostu uważał, że w takiej sytuacji musi się tak odzywać, by zachować profesjonalizm. A przecież on był profesjonalistą.

- Ciężko stwierdzić, te kombinezony powinny zostać już dawno wyrzucone na recykling - ponarzekał, jednak zaraz wrócił do tematu. - Promieniowanie pokazuje mi na pierwszych kreskach. Nie jest tak źle - zamilkł na moment, by zebrać kolejne odczyty. - Stosunek tlenu do azotu wydaje się być akceptowalny dla ludzi. Tyle że ten złom nie pokazuje innych mieszanek w powietrzu. Dlatego ja bym jeszcze nie ryzykował ze spacerami bez skafandra.

Goldmann przeszedł się kawałek, zbliżając nieco do mazi. Zatrzymał się jednak w bezpiecznej odległości i przykucnął, stękając przy tym cicho. Kombinezon do najwygodniejszych nie należał. Spowalniał ruchy i w pewnym stopniu ograniczał mobilność. Max podejrzewał, że tak musieli się czuć astronauci… jakieś pół milenium temu.

- Nie mam nic przy sobie, w co mógłbym zapakować tę maź. Ale jeśli dobrze pamiętam, w cargo przy sprzęcie badawczym powinniśmy mieć coś takiego - odezwał się ponownie, przyciskając dłoń do przełącznika mówienia.
- Może wypakujemy część tych instrumentów? Jak mówiłem, jest tu trochę czystej przestrzeni. Może za pomocą tych zabawek jajogłowych, udałoby nam się zebrać jakieś wnikliwe dane na temat otoczenia. Co o tym myślicie? Odbiór.
 
__________________
"Pulvis et umbra sumus"
MTM jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:14.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172