Krieger

Tom, powiem Ci szczerze że trochę inaczej wyobrażałem sobie przedstawienie Maela (przyznaj się, kto Ci sprzedał jego imię? I co jeszcze o nim wiesz? ) i wysłanie go do walki, ale wplotę to w mój post

 

__________________
Originally Posted by The Giant
Fantasy literature is ONLY worthwhile for what it can tell us about the real world; everything else is petty escapism.

TomBurgle

Zapytałem MG kogo to dostałem w ramach supportu. Ale na konkretną wiedzę to jeszcze czekam aż mi odpowie na pytania, więc możesz się pochwalić ;p

A co do wizji co i jak, to ja jestem do zgody ot, wpisałem go do walki coby był. Napisz w PW albo tutaj, jak wolisz, przemielę to i opiszę po swojemu.

 

__________________
W styczniu '22 zakończyłem korzystanie z tego forum - dzięki!

Krieger

Na miękko, będzie ok, już to sobie poukładałem

 

__________________
Originally Posted by The Giant
Fantasy literature is ONLY worthwhile for what it can tell us about the real world; everything else is petty escapism.

Eleishar

Tom lepiej się przyznaj, w rzeczywistości jesteś psykerem i czytasz mu w myślach :P
Arvelus gdzie są ci, których nigdzie nie skierowałem? Oberon, Nix i Styx, itd?

Nikt nie chce być poddany nieetycznym eksperymentom? Chyba będę musiał wybrać ochotników...

 

__________________
Nieważne kto śmieje się ostatni, grunt żebym był to ja.

Eleishar

Zaczynam malkontencić :P
A tak na poważnie, odświeżam z braku odpowiedzi na pytanie. I mam kolejne.
Czy oprócz wglądu mam jakąś kontrolę nad tym co się dzieje na statku?

 

__________________
Nieważne kto śmieje się ostatni, grunt żebym był to ja.

Arvelus

Yo, wybacz... odłożyłem odpowiedź na później i zapomniałem...
Zajęty weekend D=

Oberon... nie masz pojecia. Ten bydlak nie garnie się do jakiejkowleik walki. Bardzo możliwe, że zakitrał się gdzieś ze swymmi minionami i dba o własną skórę.

Nyx i Styx <turlu turlu> są tam gdzie doszło do walnej bitwy... istnieje duże prawdopodoieństwo, że jej przewodzą albo leją wszystkich co im się pod ręce nawiną.
Mab kręci się na mostku, ale to nie jej dziedzina. Ona jest waszym najlepszym pilotem i palcem nie kiwnie jeśli wystawi ją to na niebezpieczeństwo.
Setebos na pewno coś robi, ale nie masz pojęcia co. Go nigdy nie idzie wykryć. Proteus był zajęty sam sobą i swoimi konkubinami/rozpłodówkami gdy się zaczęło. Teraz jeszcze się uzbraja, a tak to sam z siebie pewnie poleci na tę bitwę co wam wybuchła by syf ogarnąć.

Masz w zasadzie bespośrednią kontrolę nad wszystkim. Z konsoli przy której stoisz mógłbyś wyłączyć pole Gellara, przeciążyć silnik plazmowy, mógłbyś zamknąć wszytskie grodzie i odciąć je od pobliskich konsol... aktualnie zakładam, że uwagę Twojej postaci pochłania ogarnianie fluktuacji pola Gellara które odwala teraz numery =p

 

Eleishar

Proteus z tym haremem to brzmi jak Slannesh, nie Khorne
On jest jakimś warlordem plemiennym, albo kimś takim? Czy po prostu lubi sobie poużywać?

 

__________________
Nieważne kto śmieje się ostatni, grunt żebym był to ja.

Arvelus

Na pewno ma mentalność warlorda i dba o własną linię płodząc legion śmiertelnych potomków, a ślady ich...WRÓĆ! Pokręciłem trochę =p

 

Raga

Mały poślizg, ale wyrzuciłem post.
Nie myślcie, że nie śledzę tego co tutaj piszecie, ale po prostu Ionachkt nie widzi powodu, żeby się mieszać.

Arvelus:
Czy stoi coś na przeszkodzie (bo nie deklarowałem) abym miał garstkę przydupasów?
Chodzi o takich o znikomej wartości bojowej i szczątkowych zdolnościach Ionachkta. Tacy bezimienni niewolnicy, którzy przetrwali jakieś eksperymenty i są przydatni do funkcjonowania pracowni pod moją nieobecność?

 

__________________
Walls of stone do not a fortress make. But they're not a bad start.

Eleishar

Arvelus czyżby nasz Khornita chciał się dorobić własnego Tysiąca Synów?
Raga, myślę że każdy członek Rady ma w domyśle swoich osobistych przydupasów. U Ciebie personel medyczny, u mnie techniczny, Beshan ma pewnie archiwistów albo kogoś w tym stylu, itd. Mamy przeszło 40tys. załogi, jest w czym wybierać

 

__________________
Nieważne kto śmieje się ostatni, grunt żebym był to ja.