Dajcie mi chwilkę, zbieram się po wykendzie. I nie chodzi o wybory, tylko o Wyborową. Cytat:
Wiem żeśmy po ciężkiej walce, ale Mości Panowie nie godzi się najemnikom walczyć za friko. Dopadnijmy drani i odbierzmy nasze złoto. |
Jak to się towarzystwo rozzuchwaliło. :) Noc idzie, cieszmy się, że uszliśmy z życiem i wynośmy się z miejsca bitwy. |
Jak to się mówi: kop i nie pierd... ;) niech ludzie idą po nasze złoto w ciemny las :) chociaż bez kastora listy się nie przydadzą :( |
Potem ludzie wrócą z ciemnego lasu i stwierdzą, że złoto uciekło. Ale czy to będzie prawda? |
Byle konie nie uciekły. Złoto możecie sobie zatrzymać. |
Cytat:
dobra post na szybko więc pewnie coś pominąłem. niestety problemy z kompem dalej trwają więc i z moją dostępnością do interakcji słabo :| |
Sorry panowie, ale na posta musicie jeszcze poczekać do wtorku. Czynniki wszelakie, czy tam fatum nie dadzą wcześniej dokonać jakiegoś konkretnego wpisu. EDIT: Dobra panowie. Post jaki jest każdy widzi. Niespecjalnie jestem z niego zadowolony, ale za długo to już trwało. Nim jednak przejdziemy do kwestii technicznych kilka spraw organizacyjnych. Jak widzicie zdarzają mi się obsuwy terminowe. Nie chcę nikogo oszukiwać. Będą mi się zdarzać. Sesję w założeniu miałem prowadzić nie sam a z Avaronem, który jak widać postanowił wyjechać nad morze i zostać marynarzem. Mam jednak sentyment do WW i nie zamierzam sam z siebie rezygnować. Tak więc wygląda sprawa z mojej strony. Rozejrzę się też za kimś kto by chciał przygarnąć połowę obowiązków. Wracając do spraw bieżących. Musicie ustalić co robicie z pismem znalezionym przy Lieberungu. I w ogóle co robicie w związku ze sprawą sobowtóra. To ma się znaleźć w postach. W Altdorfie macie wolną rękę. Joseph jeśli skorzystacie z jego propozycji postawi Wam po kuflu i zaproponuje nocleg na swojej barce zacumowanej w dokach. Można popędzić za „drapiącymi się” do kamienicy, ale zanim się tam ktokolwiek dopcha, parter kamiennicy będzie pusty. Drzwi prowadzące na tyły będą otwarte, ale nie będzie za nimi nikogo widać. W sprawach wszelakich zaglądam na doca. Dotyczy to też rozmowy z Quartijnem. |
Marrrt, odezwij się na tlenie na ten przykład. Pogadamy o współmistrzowaniu. |
Co z zagrabionymi rzeczami? Mamy coś do sprzedania, czy wszystkim łapę położyli strażnicy dróg? |
Ja w dalszym ciągu bez kompa dlatego w dialogu z Quartijnem się na mnie nie patrzcie. Oczywiście piwa i gościny nie odmówi :D Gomrund już w Pod Szprychami wyłoży swoje zamysły o tym aby zgarnąć spadek i żeby Erich udawał Lieberunga - bo tak się nie godzi zadkiem do fortuny obracać ;) Rzecz jasna Erich ma tu kluczowe zdanie... W Aldorfie to z miłą chęcią opyliłby rusznicę i kolczugę i to podzielił. Kaska się przyda bo bieda zagląda mu w oczy :| Co się zaś tyczy "drapiących" to jeżeli nikt za nimi nie wystartuje nim krasnolud się połapie w czym rzecz to szturchnie Ericha by szedł dalej jakoby był przymuszany przez Gomrunda. Rzecz jasna wyjaśni mu w czym rzecz... lepiej niech tamci przyjdą do nich miast gonić za nimi po stolicy. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:55. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0