|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
06-06-2013, 12:39 | #91 |
Reputacja: 1 | Aktualna sytuacja: Kolejność: 1.Kerm(joker) 2.Luphinera 3.Bandyci 4.Avarall 5.Aves 6.AJT Wybaczcie słabszą mapkę ale znów musiałem wrzucać z netbooka
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |
06-06-2013, 15:23 | #93 |
Reputacja: 1 | mój odpis już jest Mam nadzieję, że nic nie namieszałam
__________________ "Wszyscy mamy swoje anioły, naszych opiekunów. Nie wiemy jaki przybiorą kształt. Jednego dnia mogą być starcem, innego małą dziewczynką. Ale nie dajcie się zwieść pozorom- mogą być groźne jak smok. Jednak nie walczą za nas, przypominają nam tylko, że to nasze zadanie.Każdego kto tworzy własne światy." |
06-06-2013, 23:34 | #94 |
Reputacja: 1 | Ostatni bandzior nie wyszedł z szoku. Ustawia ulepszoną obronę i czeka. Nie będę wstawiał o tym posta, bo nie chcę robić takiego długości jednego zdania. Niech kolejna walcząca z nim osoba ujmie po prostu w poście, że ból go paraliżował itp. Zakończmy ten widowiskowy pojedynek
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |
12-06-2013, 13:08 | #95 |
Reputacja: 1 | Avarall Twoja kolej jeśli dobrze pamietam, że nie robiłeś swojego wcześniej. Potem Aves i AJT. Ubijcie ostatniego łotra i wrzucam następnego posta
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |
12-06-2013, 20:47 | #96 |
Reputacja: 1 | Po tym jak załatwiłem szefa ruszyłem do góry. Także teraz mogę już dojść do pozostałego bandziora. dochodzę do ostatniego badziora 1 atak chybia 2 atak 8+1-2=7 dmg: 10 Apropo obrażeń, przy nich też są asy i przerzuty? bo w sumie już nie pamiętam, a na obu kostkach miałem asy. Tyle, że w tym przypadku to nic nie zmienia. Zbir bardziej martwy już nie będzie. |
12-06-2013, 21:00 | #97 |
Administrator Reputacja: 1 | Są asy. W niewielu przypadkach ich nie ma. Na przykład w biegu. |
14-06-2013, 10:10 | #98 |
Reputacja: 1 | Jeśli ktoś chce zauważyć dym zanim Luphi napisze posta to niech rzuca na spostrzegawczość
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |
25-06-2013, 13:45 | #100 |
Reputacja: 1 | Rozgrzewka i zapoznanie z systemem za nami, więc możemy zacząć prawdziwą przygodę Z racji iż nie było prawdziwej rekrutacji do sesji, nie bardzo było gdzie wrzucać prologu do sesji, także zamieszczam go teraz. Zaraz dodam też posta w sesji. Prolog: Skry sypały się z ostrzonego topora i syczały w zetknięciu z ciężkimi kroplami deszczu. Człowiek, który miał zostać stracony śmiał się przez łzy. - Nie pozwólcie mu...! Powstrzymajcie tego idiotę! - zawodził w stronę ponurego tłumu zgromadzonego wokół podestu. Odpowiedziała mu cisza i deszcz, głucho stukający o drewniane dachówki. Ktoś w tłumie pokręcił głową. - To szaleństwo, Rurik... - Nie działajmy pochopnie - dodała jakaś starsza kobieta. - Obietnica wciąż... Kat z mocą uderzył kamieniem w ostrze topora po raz ostatni, aż syk iskier zagłuszył słowa kobiety. Mężczyzna schwycił stylisko i zatoczył toporem łuk, wskazując na tłum. - Dość! Mam dosyć waszych strachów i bajań! Ciężkie buty zadudniły o podest, gdy mężczyzna zwany Rurikiem podszedł do klęczącego, zakutego w łańcuchy skazańca. Para osiłków po obu stronach podestu odstraszała ludzi samą swoją obecnością. Zakuty w łańcuchy blondyn był obnażony do pasa, deszcz spływał strugami po jego piersi. Jego twarz, ramiona i tors pokrywały liczne, wąskie białe blizny. W niesamowitych, błękitnych oczach lśnił strach. Trudno było ocenić wiek mężczyzny a szaleńczy grymas na jego twarzy nie ułatwiał - Dla własnego dobra, ludzie, powstrzymajcie go! - Warczał. - Okaleczyłeś i groziłeś śmiercią mieszkańcowi tej osady... - wymamrotał kat. Na jego skinienie jeden z osiłków wgramolił się na podest i przycisnął głowę blondyna o błękitnych oczach do poplamionego czernią, zużytego pniaka. - Powstrzymaj to, Rurik...! To szaleństwo, szaleństwo! - Dały się słyszeć kolejne okrzyki z tłumu. Skazaniec wił się w swych pętach aż na czole i ramionach wyszły mu żyły. - Zdechniesz za to, głupcze! Wszyscy będziecie martwi...! Nic nie zostanie z tej zasranej wsi, nic! Martwi, wszyscy! - Wrzeszczał, wykręcając kark ku oprawcy. - Karą za twą przewinę jest śmierć - dokończył cicho Rurik i opuścił topór.
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |