Matyjasz

Jak na chwilę obecną po 2 leczenia 1 poziom, gdyby któryś zwój nie wyszedł to jeszcze jeden.
Na koniec I poziomowe umagicznienia broni i na koniec jeszcze medytacja.
Mamy ~7 godzin jak wyliczyłem mój plan zajmuje ~4-5 godzin więc pozostałe coś jem i gram w kości czy tam karty.

Dajcie się ranić mniej bo niedługo to pełny etat mi wyjdzie na waszym leczeniu no i koszty pergaminu, w ponurym świecie nie ma ZUS co by refundował wasze leczenie
Np. proponuję inwestycje w lepszą solidną zbroję wzorem Ivana.

 

Earendil

I dzięki niech będą Sigmarowi . Tego potwora Wolfgang by już nie dał rady ubić zwykłym muszkietem czy zweihanderem

 

Lord Cluttermonkey

Święte słowa.

O tym, czy zwój wyszedł, dowiadujesz się, gdy go użyjesz. Akurat w przypadku ran Moritza i Thurina lepiej byłoby użyć zwoju z drugiego poziomu (2d6 leczy tak?).

 

__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor, Pliman

Kerm

A ewentualne błędy spoczną pod ziemią

 

Hazard

Macie może jakieś pomysły?
Moje egoistyczne propozycje to:
-Niewielkie lusterko - by Ivan mógł się codziennie w nim podziwiać.
-Peleryna z herbem jakiegoś zapomnianego rodu - by Ivan mógł udawać przed niewiastami rycerza.
Lub coś co bohaterowie w obecnej sytuacji mogliby potraktować jako boski kawał:
-Parasol :P

 

Matyjasz

Właściwie racja.
Zajmie trochę więcej czasu ale będzie skutecznej. Zaczynam powoli rozumieć problemy NFZ... Mam limit punktów magii jak szpital wykonań, proszę pobrać numerek i się ustawić w kolejce.

Jeden zwój, medytacja, drugi zwój, leczenie, i teraz jak któryś się nie udał to znowu medytacja i kolejny zwój a na koniec umagicznienie i jeszcze raz medytacja przed spotkaniem.

Co do opancerzenia, to ktoś poza Ivanem posiada bo nie pamiętam?
Jeżeli nie to wala się trochę zdobycznego.
Kowal run właściwie potrafi pracować jako kowal czy tylko runy potrafi kuć?
Zmniejszenie zbroi na krasnoludy wydaje się łatwiejsze od wytwarzania od podstaw i może możliwe w polowych warunkach.

 

Lord Cluttermonkey

Wszyscy mają komplet zbroi ćwiekowanej, nawet Iwan, poza Hakrim i Wolfgangiem - oni mają kolczugi. Chociaż podczas podróży i eksploracji to nawet ta ćwiekowana lekko zawadza (chociażby -10% jakby ktoś chciał się skradać). Najlepiej brać przykład z Aragorna, a ciężki pancerz zostawić sobie na jakieś popisówy. (przeczytałem almanachy Trzewika dzem )

 

__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor, Pliman

dzemeuksis

I jakie wrażenia?

 

__________________
Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku.

Lord Cluttermonkey

Całkiem pozytywne, ale to musiałbym się dłużej rozpisać. Najgorzej wg mnie wypada "Graj Fabułą", ale to pisane było przez kogoś innego.

Macie niesamowitego pecha w kościach. Taki mały spoiler przed odpisem: Od dzisiaj Felix jest albinosem... Na to można chyba PP zużyć? Na pocieszenie Hakri godnie zastąpił Moritza i upolował trochę dobrego.

E.

Odpiszę pewnie pojutrze, od razu przyspieszając do spotkania z tajemniczym nibysojusznikiem. Jak chcecie, to jeszcze coś możecie od siebie dodać.

 

__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor, Pliman

dzemeuksis

Podejrzewam, że bycie albinosem w tym ponurym świecie niebezpiecznych przygód, to coś podobnego do posiadania szczurzego ogona, macek pod pachami i dzioba. Mniej więcej tak samo rzucające się w oczy i skutkujące równie gorąco-serdeczną reakcją otoczenia. Nie tak?

 

__________________
Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku.