Dekline

Pamiętajcie tylko że macie mało czasu

 

__________________

ORDNUNG MUSS SEIN

Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)

Inferian

Czasu wygląda na to że nie ma.

Wcześniej nie czytałem postu tylko tak na szybko i nie zauważyłem, że on prosi Marwalda, tak to jest jak się za szybko wrzuca do dyskusji.

Aj to troszkę problematyczne. Dobrze rozumiem? On chce, aby Marwald rzucił na rozproszenie magii, idąc tym tokiem myślenia, chce, aby zaklęcie przestało na niego działać, aby przestał się starzeć. I później to że wypowiada zaklęcie jest wyleceniem lekkim w przyszłość, że to jak Marwald nie rzuci zaklęcia, czy obojętne i tak będzie próbował?

To troszkę zakręcone, ale wydaje mi się, że mamy znowu przewagę znając dodatkowe fakty, nawet jak rzucę zaklęcie na rozproszenie wiatrów magii i on zacznie świrować, to w tedy możemy do końca rozwalić kamień i bo zamiatane. Czyż nie??

No i przechodząc do ostatniego, mamy wskazówkę, aby pokonać maga, tym samym, że jest on zły i knuje, nie mamy nic dokładnie chyba o zniszczeniu zarodka zła, albo coś podobnego co mogło by oznaczać niszczenie kamienia, nie?

 

Molkar

Rozproszenie magii będzie dobre jeśli sprawi, że nie umrę razem z nim. Co do kamienia wiesz tu na dwoje babka wróżyła. Może się okazać, że rozwalimy go i nagle cały rejon będzie pełen mutantów a wtedy inkwizycja będzie miała co robić

 

__________________
„Dlaczego ocaleni pozostają bezimienni – jakby ciążyła na nich klątwa – a poległych otacza się czcią? Dlaczego czepiamy się tego, co utraciliśmy, ignorując to, co udało nam się zachować?”
Steven Erikson, „Bramy Domu Umarłych”, s. 427

archiwumX

Już prawie cały tydzień bez reakcji... Może umówmy się, że jak zwiecha nie skończy się do północy w piatek to po prostu ten kamień rozwalamy w cholerę.

 

__________________
Szukam tajemnic i sekretów.

Dekline

Inf, tak jak myślisz, on stara się sam przerwać zaklecie ale prosi też Marwalda o pomoc wrazie jakby mu się nie udało. Problem tylko w tym że Kolekcjoner ... nie ma rozproszenia, ale Simon widocznie o tym nie wie.

Przed Wami najważniejsze decyzje, fajnie byłoby jednak dokonać ich samemu, a nie przez mój rzut monetą. Arch, jeśli chcesz aby stało się tak jak w komentarzach to faktycznie, napisz w sesji że Twoje postacie to robią bo widzą bezruch towarzyszy, a jak nikt cie nie powstrzyma to tak się własnie stanie. Ale wtedy dajmy czas do wtorku rano, zeby nie było że ktoś przeoczył

A co do skały/kamienia, chodzi Wam o całość? Razem z rdzeniem? Może rozdzielajmy skałe/kamień od jaśniejącego rdzenia?

 

__________________

ORDNUNG MUSS SEIN

Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)

archiwumX

Dobra... Oficjalnie składam propozycję zahipnotyzowania moich BG... i niech dzieje się co chce.

 

__________________
Szukam tajemnic i sekretów.

Dekline

Ok, to tylko jeszcze napisz co chcesz przez to osiągnąć, jaki jest Twój tok myślenia to mnie naprowadzi.

 

__________________

ORDNUNG MUSS SEIN

Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)

archiwumX

Felix jako niołek reaguje inaczej na działanie kamienia i ogólnopojętej magii. Może Marwald w tych różnicach zauważy coś co go naprowadzi na jakieś istotne wnioski. W razie nie rzuca na Felixa i ochotnika różne czary i szuka w reakcji na nie... Jednym zdaniem niech próbuje wszystkiego.

 

__________________
Szukam tajemnic i sekretów.

Inferian

No nie wiem, jakoś dla mnie to brzmi sztucznie, bo mi się wydaje, że teraz to jest spory ruch, w porównaniu do wcześniej - chyba że się mylę:

Simon rzuca zaklęcie drastycznie się starzejąc, bartnik jest w sytuacji, że nie wie, czy uderzać w skałę czy nie, Marwald nie pozwala podejść do skały Simonowi itp. i nawoływał do rozwalania skały. Problem teraz jest raczej czy pozwolić mu to zaklęcie wypowiedzieć, no i trochę czy rozwalać skałę czy nie.

Jak Marwald zajmie się Felixem to w tedy Simon wypowie zaklęcie, a może i nie, może umrze ze starości, a może odmłodzi się ... tutaj jest problem - tak to widzę.

 

Molkar

A Marwald nie umie określić co on tam sobie czaruje?

 

__________________
„Dlaczego ocaleni pozostają bezimienni – jakby ciążyła na nich klątwa – a poległych otacza się czcią? Dlaczego czepiamy się tego, co utraciliśmy, ignorując to, co udało nam się zachować?”
Steven Erikson, „Bramy Domu Umarłych”, s. 427