|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
06-02-2016, 22:13 | #31 |
Reputacja: 1 | A co, piszesz się na rekrutację uzupełniającą? Bo możliwe że zostanie mi 2-3 graczy i rzeczywiście takową otworzę. Może niech MG się wypowie, ale na moje oko nawet jak Kieski nie słyszał, to Hansa drugiego usłyszał na pewno
__________________ Bez podpisu. Ostatnio edytowane przez TomaszJ : 06-02-2016 o 22:27. |
06-02-2016, 22:50 | #32 |
Reputacja: 1 | Oj tam słyszał, to że był poirytowany nie znaczy że krzyczał. Zbyt dobrze wie, że mają czujkę niedaleko, więc nie mówił głośniej by ten usłyszał. Poza tym, Gunther, jest sprawa. Choć to raczej dobra nowina. Nie ma kopania
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |
08-02-2016, 01:24 | #33 |
Reputacja: 1 | Hm, trudne pytanie No Kieska po powrocie Hansa zwrócił się do Hansa i Gunthera, na co Hans odpowiedział mu uniesionym głosem, więc pewnie Johann coś tam słyszał Ale tam chyba nie było nic takiego złego, bo Kieska to dość dyplomatycznie powiedział Jakieś deklaracje przed opuszczeniem karczmy? Jeszcze jakieś dyskusje? Bo nie wiem czy ciągnąć dalej, czy jeszcze kombinujecie i dogadujecie. |
08-02-2016, 08:22 | #34 |
Reputacja: 1 | Lecimy dalej, dialog dokończy się w retrospekcji, albo uzna, że nikt nie podjął się trudnej funkcji. |
08-02-2016, 11:32 | #35 |
Reputacja: 1 | Hans dowodzi, choć tego nie chce. :P Pytanie mistrzu. W którą stronę pojechali grasanci, a w którą jest Weiler? Od tego zależy plan naszych poczynań i dalszych kroków
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |
08-02-2016, 13:09 | #36 |
Reputacja: 1 | Pojechali prosto w stronę Weiler. Ostatnio droga z Weiler do zajazdu, w którym jesteście konno (na dobrym trakcie) i w pośpiechu zajęła wam około 7 godzin. Czyli na skradacza przez pieczarki bez dodatkowych blefów i kombinowania pewnie koło doby. |
08-02-2016, 15:22 | #37 |
Reputacja: 1 | Świetnie, no to trzymamy się planu. Nie powinni się spodziewać tego wybiegu, a to raczej zakapiory z miasta niż buszmeni jak Hans, więc powinniśmy mieć przewagę.
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |
10-02-2016, 20:03 | #38 |
Reputacja: 1 | Dla jasności, teren tam jest z grubsza taki: Tak zwane "rolling hills", czyli pagórkowaty rolniczy, trochę jak u tolkienowskich hobbitów. Tak więc nie ma tam za bardzo spójnej masy leśnej, którą można by na tajniaka przejść. Co chwila kończy się jakaś górka/ lasek i trzeba się przemykać licząc na to, że z żadnej strony cię nie zobaczą. |
10-02-2016, 20:26 | #39 |
Reputacja: 1 | Innymi słowy kluczymy i kluczymy. Czyli nocleg jak najbardziej pewny wbrew nadziejom Hansa, ale bezpieczeństwo przede wszystkim. Choć przyznam, liczyłem na mały lasek, ale niziny i wyżyny, plus gęścina drzewa tu i tam też dobra. Lepsze to niż równe pola bez drzew
__________________ Rozmowy przy kawie są mhroczne... dlatego niektórzy rozjaśniają je mlekiem! |
10-02-2016, 21:28 | #40 |
Reputacja: 1 | No od początku tej sesji piszę o rzadkich laskach i małych skupiskach leśnych i pagórkowatym rolniczym terenie. Nie wiem skąd myśl o spójnym gęstym lesie aż pod Weiler ;] |