|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
04-03-2017, 21:17 | #281 |
Reputacja: 1 | Mortarel nie odpisał, szkoda. Lecimy dalej. Opłacało się zostać w klasztorze, nie? Źle nie było - pogaduszki, darmowe żarło, złoty pierścień, śmiertelna tajemnica, a do tego dali po dwie korony. A Wy mieliście zamiar uciekać Teraz Eppiswald. Zabawa się rozkręca. Możecie sobie poświatotworzyć co nieco. |
04-03-2017, 21:28 | #282 |
Reputacja: 1 | Bez odpisu Mortarela nie za bardzo wiem, co miałbym napisać. Możemy ustalić, że coś tam pogadali i Ehrl zaproponował tatuśkowi i jego kompanom podwózkę do wioski na swoim wozie? |
04-03-2017, 21:40 | #283 |
Reputacja: 1 | Z tą podwózką to nie za bardzo, bo Ehrl musi wrócić tego samego dnia, ale... Może przyjechać następnego dnia z rana po jakieś klamoty i wtedy zabrać resztę. W czasie festynu może też robić za przewodnika. Jakbyś chciał jakieś wskazówki co do wydarzeń na festynie, pytaj. Wspomniany w poście nowy bóg: Deanosus - bóg wina, winnic i biesiady; towarzysz Ranalda, opasły, jowialny młodzieniec ubrany w purpurową togę, z wieńcem winnych kiści na głowie; jego symbolem jest puchar wina lub kiść winogron z liśćmi u nasady; powszechnie czczony na południu Starego Świata, w Tilei i Estalii, do Imperium kult przywędrował wraz z tileańskimi imigrantami; obrzędy różnią się w zależności od miejsca; trzy główne dni świąt - Mitterfruhl [początek nowego sezonu winnego], 33 Vorgheim [święcenie beczek] i 10 Nachgeheim [początek wygniatania winogron]. A tutaj ramóweczka święta w tym roku: Podczas obchodów święta można sobie popić i podjeść na straganach i kramach rozstawionych w mieście i na błoniach. Odbywają się zawody w rzucie włócznią na odległość lub do celu; wspinanie po nasmarowanym sadłem słupie lub po linie; wspomniane żarcie ciastek/pasztecików na czas i przejście po linie, aby ucałować dziewicę. Start w dyscyplinie kosztuje grosze, a zwycięzca zbiera pulę. Ma miejsce także mecz footballu - to taka dziwna odmiana snotballu, gdy nie ma się snotlinga pod ręką, zamiast niego gra się skórzaną piłką, co zdecydowanie obniża walory gry. W czasie dnia ma mieć miejsce wybór Wiosennej Królowej, a wieczorem, równo z zachodem słońca ma się odbyć rytuał ku czci Taala, Rhyi i Deanosusa. Ostatnio edytowane przez Fyrskar : 04-03-2017 o 22:56. |
04-03-2017, 22:56 | #284 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
PS Połączyłem dwa twoje posty powyżej, wg. regulaminu. | |
05-03-2017, 12:15 | #285 |
Reputacja: 1 | Pogubiłem się w zapisie gotówki. Xeper jak byś miał gdzieś mój zapis to byłbym wdzięczny. Edit: Już sobie wszystko sprawdziłem i zapis w panelu sesji jest w porządku.
__________________ "Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017. Ostatnio edytowane przez Komtur : 05-03-2017 o 12:39. |
07-03-2017, 09:01 | #286 |
Reputacja: 1 | Mistrzu ten list do "Świątyni w Pfeildorfie" jest do Verenitów, czy do jakiejś miejscowej świątyni sigmaryckiej? |
07-03-2017, 09:37 | #287 |
Reputacja: 1 | Ależ oczywiście, że do Świątyni Sigmara Piękna przypowieść! |
07-03-2017, 10:47 | #288 |
Reputacja: 1 | To pewnie list pułapka. Bali się nas zgładzić na miejscu, bo za dużo miejscowych wiedziało o naszej wyprawie, więc załatwią nas tam gdzie nikt nas nie zna.
__________________ "Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017. |
07-03-2017, 14:20 | #289 |
Reputacja: 1 | Przepraszam nie napisałem, że Berwin wziął ze sobą wszystkie swoje graty łącznie z dziennikiem profesora. Jakby co, to i list ma jeśli nikt inny nie jest chętny. |
07-03-2017, 14:27 | #290 |
Reputacja: 1 | Jak dla Santiago to luzik - po co więcej osób ma na stosie płonąć? - My nic nie wiedzieli, panie...
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |