Kerm

Ja nie

 

Komtur

Ja tak, jestem trochę znużony (choć ostatni termin wyleciał mi z pamięci). Zacząłem odczuwać bardziej to co wcześniej sugerował już Campo Viejo, czyli brak kontroli nad poczynaniami mojej postaci.

 

__________________
"Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind
W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead."
Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017.

xeper

Niestety, ta kampania to niewypał

 

Kerm

Trzeba było ruszyć w świat wbrew scenariuszowi

Pewnie nie dotrwamy do końca rozdziału, a szkoda..

 

xeper

W chwili obecnej mamy za sobą mniej więcej jedną trzecią tej części kampanii...

Ale nie ma tego złego: jak nam ta sesja padnie, to będę mógł się skupić na Nożu Czarnoksiężnika

 

Komtur

Zapowiadało się fajnie, bo pierwsza część podobała mi się bardzo. Ale to co się dalej dzieje, to nie chce mi się pisać nawet.

 

__________________
"Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind
W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead."
Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017.

xeper

Niestety scenariusz nie daje możliwości modyfikacji. Cały czas wygląda to tak: z miejscowości a do miejscowości b, tam dokładnie rozpisane co bohaterowie muszą zrobić (czasem nawet napisane jak), potem dalej z b do c, w c coś tam coś tam, potem do d itd Mnie też to męczy, ale nie mam zwyczaju porzucania sesji, więc co do dalszych jej losów musicie zadecydować sami.

 

Komtur

Ja jestem za zamknięciem.

 

__________________
"Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind
W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead."
Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017.

Kerm

A ja jestem za dokończeniem tej części...

 

Gob1in

Czyli decyzja moja? Nie ma tak dobrze

Do do zasady trzymam się sesji do upadłego (mojego BG lub samej sesji ) nawet, jeśli sesja okaże się być inna, niż się spodziewałem.

Co do słów Komtura - rzeczywiście, pierwsza część dawała więcej swobody i przez to radochy z kombinowania. Czy gracze nie mają kontroli nad swoimi BG - trochę tak, a z drugiej strony tam, gdzie decyzje mogą być (teoretycznie) podejmowane, tam wyraźnie będzie działo się to wbrew scenariuszowi (np. zaatakowanie staruchy i pomagiera na cmentarzu), który wygląda na mocno liniowy.

Powiem tak - gdzieś nam się po drodze gromadka BG wykrusza i przez to scenariusz może być coraz bardziej monotonny (BG nie będą mieszać się w zdarzenia poboczne ze względu na większe ryzyko zgonu z powodu małej liczebności) lub wręcz zbyt trudny (ponownie mała liczebność). Mieliśmy spore problemy z pokonaniem upiora w pierwszej części przy całkiem sporej grupie, następnie niemal zginęliśmy pod jej koniec walcząc z demonem. W sytuacji, gdyby miało pozostać dwóch BG, to niechętnie, ale również opowiadam się za zakończeniem sesji.

EDYTA:
Właściwie miałem dzisiaj odpisywać, ale przeczytałem o powyższych rozważaniach. Wstrzymam się do ew. potwierdzenia, że sesja będzie jednak kontynuowana.

 

__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...