[Komentarze] Ostatni. Nóż w plecach, cz. II. - Strona 118

Hakon · 29-12-2017, 14:19

Morel hehe. Każdy AA i Oficjalny tak mówi a później...

hen_cerbin · 30-12-2017, 22:29

Mój post jutro po południu.

Avitto · 30-12-2017, 22:31

Cytat:

Napisał hen_cerbin

Mój post jutro po południu.

Normalnie dałbym reputkę, ale jeszcze nie mogę

bawi mnie pisanie tutaj, dzięki za szansę, hen!

**Nami** · 30-12-2017, 23:54

Cytat:

Normalnie dałbym reputkę, ale jeszcze nie mogę

Mogę cię wyręczyć :P

hen_cerbin · 31-12-2017, 13:53

Post się pojawił. Przepraszam za ścianę tekstu, ale przy 10 graczach i sporej liczbie wydarzeń trochę się dzieje.

Gobl1n: Albo nie zauważyłem, albo nie było żadnej deklaracji działania. Jeśli przegapiłem albo jeśli Detlef chciał się czymś zająć - daj znać.

Cohen - Karl ma 1 PP mniej (ale za to jest sprawny).

Hakon, Baird - zdążycie przeprowadzić rozmowy przed wydarzeniami z fortu i rzeki.

Gob1in · 31-12-2017, 16:07

Hmm... możliwe, że nie napisałem odpowiednio czytelnie dla wszystkich (tzn. poza mną, bo ja wiedziałem, co co mi chodzi

).

Detlef przedstawiając plan Starego Ferreta i swój dotyczący wywiezienia uchodźców spod Meissen na wojskowych i ofiarowanych/zarekwirowanych wozach miał zamiar w tym wszystkim uczestniczyć.

Czyli - zorganizowanie wozów (dla 150 osób jakieś 20szt. + osioł/muł/kuń w liczbie 2szt. na każdy wóz powinno wystarczyć, mały zapas papu dla człeczyn i zwierzaków też), zebranie uchodźców i wywiezienie ich dalej (generalnie karawana ma przejść w okolicach wzgórza, w które wstrzeliwał się Ferret).
Przy wzgórzu 20 żołnierzy i dzielny brodaty kapral wysiadają żegnani łzami w oczach, kwiatami i dobrymi słowami uchodźców, którzy jadą dalej w kierunku Nuln.
Ekipa na wzgórzu (ze sprzętem ciężkim w postaci sieker i łopat) wycina krzaczory, wydłubije kule wystrzelone przez Ferreta i równa bruzdy po nich, a na koniec ze dwa ogniska rozpala, by zgasić je niedługo później. Zakładam, że po takim traktowaniu wzgórze będzie najlepszym miejscem na ulokowanie sztabu w całej okolicy Meissen

Po powrocie do miasta przypilnuje budowy prowizorycznych fortyfikacji, o których wspominał Baronowi (mam nadzieję, że Baron już skierował ludzi do ich budowy i kapral tylko przypilnuje człeczyny przy budowie - a może dołączą krasowi rzemieślnicy i zrobią mur jak trzeba, chociaż to pewnie nie wcześniej, niż następnego dnia po kolacji).

I we wszystkim tym dzielny brodaty kapral ma zamiar wziąć udział

hen_cerbin · 31-12-2017, 16:36

W poście było samo mówienie, dlatego nie byłem pewien. No i bez szczegółów, a od nich zależy... no cóż, właściwie to wszystko.

Ilu bierzesz żołnierzy do wysiedlenia uchodźców spod murów? Ci co chcieli iść dobrowolnie już poszli. Tych co zostali trzeba siłowo. Ale to w sporej części baby, dzieci, kaleki, itd. więc raczej bez strat się obędzie. Przynajmniej po stronie żołnierzy. Chociaż jak dasz im szansę na bezpieczną podróż to pewnie się zgodzą. Tylko to nas prowadzi do drugiego pytania:
Skąd bierzesz wozy, zwierzęta i jedzenie (wojskowe znajdą się cztery, a zapasy żywności to wydrenujesz do zera, bo to sporo ludzi i długi czas). W razie czego koszt jedzenia, wozów i zwierząt wg podręcznika. Albo zadeklaruj komu zabierasz.

Jak uchodźcy mają jechać w kierunku Nuln skoro wywozisz ich niemalże w przeciwnym kierunku (szlak który wychodzi z tej bramy wiedzie na południowy zachód, w góry, do krasnoludów. Na Nuln to przez rzekę, wprost na siły Wernicky'ego i jeśli się przedrą to wtedy na skrzyżowaniu na północ) i co mają jeść przez ten czas?

E: A, i skąd bierzesz wozaków? Czy to mają być żołnierze, czy kogoś wynajmujesz czy sami uchodźcy mają powozić?

Baird · 31-12-2017, 22:25

Hehe. No to sie gildia znalazła. Postaram sie dać post jak najszybciej po nowym roku.

hen_cerbin · 31-12-2017, 22:27

Cytat:

Napisał Baird

Hehe. No to sie gildia znalazła. Postaram sie dać post jak najszybciej po nowym roku.

Mam nadzieję że może być?

Baird · 31-12-2017, 22:38

Może być. Mam dla nich propozycje

no i może coś dla Barona załatwię.

30-12-2017, 22:29	#1172
hen_cerbin Reputacja: 1	Mój post jutro po południu. __________________ Ostatni Proszę o odpis: Gob1in, Druidh, Gladin

31-12-2017, 13:53	#1175
hen_cerbin Reputacja: 1	Post się pojawił. Przepraszam za ścianę tekstu, ale przy 10 graczach i sporej liczbie wydarzeń trochę się dzieje. Gobl1n: Albo nie zauważyłem, albo nie było żadnej deklaracji działania. Jeśli przegapiłem albo jeśli Detlef chciał się czymś zająć - daj znać. Cohen - Karl ma 1 PP mniej (ale za to jest sprawny). Hakon, Baird - zdążycie przeprowadzić rozmowy przed wydarzeniami z fortu i rzeki. __________________ Ostatni Proszę o odpis: Gob1in, Druidh, Gladin

31-12-2017, 16:07	#1176
Gob1in Reputacja: 1	Hmm... możliwe, że nie napisałem odpowiednio czytelnie dla wszystkich (tzn. poza mną, bo ja wiedziałem, co co mi chodzi ). Detlef przedstawiając plan Starego Ferreta i swój dotyczący wywiezienia uchodźców spod Meissen na wojskowych i ofiarowanych/zarekwirowanych wozach miał zamiar w tym wszystkim uczestniczyć. Czyli - zorganizowanie wozów (dla 150 osób jakieś 20szt. + osioł/muł/kuń w liczbie 2szt. na każdy wóz powinno wystarczyć, mały zapas papu dla człeczyn i zwierzaków też), zebranie uchodźców i wywiezienie ich dalej (generalnie karawana ma przejść w okolicach wzgórza, w które wstrzeliwał się Ferret). Przy wzgórzu 20 żołnierzy i dzielny brodaty kapral wysiadają żegnani łzami w oczach, kwiatami i dobrymi słowami uchodźców, którzy jadą dalej w kierunku Nuln. Ekipa na wzgórzu (ze sprzętem ciężkim w postaci sieker i łopat) wycina krzaczory, wydłubije kule wystrzelone przez Ferreta i równa bruzdy po nich, a na koniec ze dwa ogniska rozpala, by zgasić je niedługo później. Zakładam, że po takim traktowaniu wzgórze będzie najlepszym miejscem na ulokowanie sztabu w całej okolicy Meissen Po powrocie do miasta przypilnuje budowy prowizorycznych fortyfikacji, o których wspominał Baronowi (mam nadzieję, że Baron już skierował ludzi do ich budowy i kapral tylko przypilnuje człeczyny przy budowie - a może dołączą krasowi rzemieślnicy i zrobią mur jak trzeba, chociaż to pewnie nie wcześniej, niż następnego dnia po kolacji). I we wszystkim tym dzielny brodaty kapral ma zamiar wziąć udział __________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...

31-12-2017, 16:36	#1177
hen_cerbin Reputacja: 1	W poście było samo mówienie, dlatego nie byłem pewien. No i bez szczegółów, a od nich zależy... no cóż, właściwie to wszystko. Ilu bierzesz żołnierzy do wysiedlenia uchodźców spod murów? Ci co chcieli iść dobrowolnie już poszli. Tych co zostali trzeba siłowo. Ale to w sporej części baby, dzieci, kaleki, itd. więc raczej bez strat się obędzie. Przynajmniej po stronie żołnierzy. Chociaż jak dasz im szansę na bezpieczną podróż to pewnie się zgodzą. Tylko to nas prowadzi do drugiego pytania: Skąd bierzesz wozy, zwierzęta i jedzenie (wojskowe znajdą się cztery, a zapasy żywności to wydrenujesz do zera, bo to sporo ludzi i długi czas). W razie czego koszt jedzenia, wozów i zwierząt wg podręcznika. Albo zadeklaruj komu zabierasz. Jak uchodźcy mają jechać w kierunku Nuln skoro wywozisz ich niemalże w przeciwnym kierunku (szlak który wychodzi z tej bramy wiedzie na południowy zachód, w góry, do krasnoludów. Na Nuln to przez rzekę, wprost na siły Wernicky'ego i jeśli się przedrą to wtedy na skrzyżowaniu na północ) i co mają jeść przez ten czas? E: A, i skąd bierzesz wozaków? Czy to mają być żołnierze, czy kogoś wynajmujesz czy sami uchodźcy mają powozić? __________________ Ostatni Proszę o odpis: Gob1in, Druidh, Gladin Ostatnio edytowane przez hen_cerbin : 31-12-2017 o 16:44.

31-12-2017, 22:25	#1178
Baird Reputacja: 1	Hehe. No to sie gildia znalazła. Postaram sie dać post jak najszybciej po nowym roku. __________________ Man-o'-War Część I

29-12-2017, 14:19	#1171
Hakon Reputacja: 1	Morel hehe. Każdy AA i Oficjalny tak mówi a później...

31-12-2017, 22:38	#1180
Baird Reputacja: 1	Może być. Mam dla nich propozycje no i może coś dla Barona załatwię. __________________ Man-o'-War Część I