|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
04-08-2018, 20:59 | #1101 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Macie ileś tam PPków, więc nawet jakbym zrobił tu End Times i przywołał Settrę, Nagasha, Archeona, Grimgora, Malekitha, Tyriona oraz wszystkich innych badassów Warhammera, to musiałbym się natrudzić z wymyśleniem sposobu, aby was z tego żyw wyciągnąć (żyw, co nie znaczy, że nie poturbowanych ). Oczywiście co innego ewidentne samobójstwo – widziałem już pewnego krasnoluda, który próbował wysadzić się razem z całą górą, myśląc, że Grungni przyjdzie mu z boską interwencją. Srogo się mylił Ja już zacząłem końcowego posta pisać. Nie wiem, czy go dziś wrzucę. Podejrzewam jednak, że Durak pójdzie za resztą, bowiem to on sugerował kompromis (w sensie kompromis według innego słownika od tego stosowany przez Kyana ), ale jak coś to może zawsze zmienić zdanie.
__________________ [URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019 |
04-08-2018, 23:57 | #1102 |
INNA Reputacja: 1 | No dobra, a jakie profesje będą w grze? Ja robię Panią Sierżant D:
__________________ Discord podany w profilu |
05-08-2018, 01:24 | #1103 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Też jestem ciekaw na jakie profesje teraz wejdziecie. Pochwalcie się Dziękuję wam za wytrwałość i aktywność. Pierwszą część mamy za sobą. Teraz kilka słów wyjaśnienia wątku: Ród Lehmanów żył w dworze w Scharmbeck, na peryferiach Imperium, od pokoleń, nigdy nie niepokojony. Nawet wojny omijały to miejsce, takim było ono zaściankiem i jedynie lokalne konflikty między zamożnymi rodzinami były tu jedynym poważnym zagrożeniem. Jednakże pewnego dnia zjawiła się w Scharmbeck liczna grupa ludzi z Księstw Granicznych, dobrze uzbrojonych i zdeterminowanych, aby przejąć dwór Lehmanów na własny użytek. Lehmanowie początkowo wzięli ich za zwykłych uchodźców z Księstw Granicznych, ponieważ czasem takie wędrowne grupy tu trafiały, dlatego nie byli tak bardzo niecodziennym widokiem i jako, że Lehmanowie byli jednocześnie bardzo gościnną rodziną, to też zaprosili przybyszy na ucztę do siebie, która była długa i huczna. Przywódca tej grupy był bardzo charyzmatyczny i szybko zyskał zaufanie głowy rodu Lehmanów, co okazało się być dla nich zgubne, bowiem tuż przed świtem, kiedy wszyscy jeszcze spali, przybysze obrócili się przeciw swoim gospodarzom, wyrzynając w pień dworskie straże, służbę oraz znaczną część rodziny. Zostawili przy życiu tylko Karla, Adelaidę (siostrę Karla) i Sigmunda (jego ojca oraz głowę rodu), których zamierzali jeszcze wykorzystać do swoich niecnych celów. Długo podszywali się pod ich tożsamość, ale w końcu przyszedł czas, że Karl i jego najbliższa rodzina stali się dla nich ciężarem i trzeba było się ich pozbyć. Karl domyślił się ich zamiarów i błagał o litość dla najbliższych. Ojciec był bowiem schorowanym człowiekiem, a młoda niewiasta nie zasłużyła na taki los – tak to argumentował. Mimo to ci podli ludzie pozostawali nieczuli na ich błagania, kpiąc sobie z niedoli swoich więźniów. Ich los miał zostać przypieczętowany... Kim więc byli ciemiężyciele? Byli malalytami, członkami zakazanego i mało znanego w Imperium kultu Malala, który jest jednym z bogów Chaosu, acz nawet przez nich wzgardzanym. Malal pragnie dominacji i unicestwienia wszystkich innych kultów, a w szczególności tych poświęconych pozostałym Mrocznym Potęgom. Dlatego jego wyznawcy są w stanie wiecznej wojny z innymi chaosytami i nie cofną się przed niczym, aby wbić im sztylet w plecy. Ostatecznie jednak, dla własnej satysfakcji, kultyści przedstawili Karlowi ofertę nie do odrzucenia. Obiecali darować życie jego rodzinie, ale tylko jeśli zdobędzie dla nich pewną księgę, która była w rękach kultystów Tzeentcha (swoją drogą, ani na chwilę nie wierzyli w jego powodzenie). Karl zgodził się na to, wiedząc, że nie ma innego wyjścia jeśli chce uratować rodzinę. Wydanie ich władzom nic by tu nie zmieniło, bo kultyści szantażowali go życiem bliskich, które mogło zostać w każdej chwili skrócone, a Karl jest bardzo rodzinnym typem, mocno przywiązanym do swoich krewnych i jego rodzina ma dla niego priorytetową wartość w życiu. Tym bardziej, że ich status jest dla niego powodem do dumy. Karl przebył więc pół Wissenlandu i dotarł do Wusterburga, gdzie po wielu próbach wreszcie udało mu się zdobyć zaufanie kultu Tzeentcha i stał się jednym z ich niższych rangą członków (ma ten sam tatuaż, co inni kultyści - Lilou prawie go wyczaiła tam na szczycie Wrót Lodowego Wichru, ale ostatecznie nikt nie chciał zmusić Karla do rozebrania się i pokazania swoich tatuaży). Po udanej infiltracji kultu, ukradł im księgę i ruszył w długą podróż powrotną do Scharmbeck, ścigany przez niebezpiecznych kultystów. Pewnego razu nawet wpadł im w ręce i leżąc na skraju wodogrzmotów w pobliżu ruin Browaru Bugmana, mając wokół siebie pełno uzbrojonych po zęby skrytobójców, kupił sobie czas zdradzając im powód kradzieży i opowiedział im o kulcie Malala, który zadomowił się w jego dworze (stąd właśnie pojmana skrytobójczyni wiedziała dla kogo pracuje i po długich torturach wyjawiła wszystko Fimburssonowi). Kiedy Karl zauważył, że napastnicy są chwilowo mniej czujni, trawiąc otrzymane informacje, to błyskawicznie podciągnął się i skoczył w dwudziestometrową przepaść wprost do wody. Cudem wtedy przeżył... Od tamtego czasu kultyści bezustannie deptali mu po piętach, zmuszając go do wybrania innej, ryzykownej drogi przez Przełęcz Lodowego Wichru. W ten sposób natknął się na awanturników i od tamtego momentu prawie wszystko co im powiedział, to bujda lub mocne naginanie faktów. Czynił to wszystko, bowiem wierzył, że przysięgający na swojego boga kultyści dotrzymają swojego słowa. Widać się przeliczył, po drodze popełniając jeszcze szereg innych, karygodnych błędów. Nie jest więc to krystaliczna postać, lecz pełna wad, a w dodatku urodzony kłamca i manipulant, który sam się dał zmanipulować. Starałem się nadać mu jak najwięcej człowieczeństwa poprzez zarysowanie wad jego charakteru i chyba efekt nie był najgorszy... TL;DR: Wdaliście w konflikt między dwoma kultami. Jako pocieszenie dla was, zdradzę wam (bo i tak byście się dowiedzieli z rekrutacji), że pomoc jest w drodze. Fimbursson wysłał posłańców do twierdzy Khazad Hradan, aby ruszyli w pogoń za wami, zniszczyli artefakt i siedlisko kultystów. Wasze postacie też nie są kompletnie bezbronne, ponieważ Lilou ma wytrychy w bucie, a ktoś na pewno ma też i sztylet (trza karty przejrzeć). Taki wpis otrzymał ode mnie PanDwarf i jest on niejakim trailerem dla początku następnej sesji:
Innymi słowy uratował was fakt, że Kyan wcześniej przekazał kultystkę do przesłuchania. Bez tego byłoby wam o wiele trudniej. A tak to rusza wam z odsieczą oddział krasnoludów oraz grupa nowych BG. Obecność Katariny i pozostałych BGów w tej grupie uderzeniowej zostanie wytłumaczona podczas rekrutacji. Możecie tym samym przywitać Flamedancera, który dołączy do nas postacią z Żądzy Zemsty. Jutro uzupełnię wszystkie informacje na stronie i może od poniedziałku zacznę rekrutację. Widzimy się za dwa tygodnie. Powodzenia
__________________ [URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019 Ostatnio edytowane przez Warlock : 05-08-2018 o 02:42. |
05-08-2018, 01:27 | #1104 |
INNA Reputacja: 1 | Cześć Flejm
__________________ Discord podany w profilu |
05-08-2018, 01:35 | #1105 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Hej Wam! To moje drugie podejście do Warhammera i mam nadzieję, że będzie tak samo udane jak pierwsze.
__________________ [FONT="Verdana"][I][SIZE="1"]W planach: [Starfinder RPG] ASF Vanguard: Tam gdzie oczy poniosą.[/SIZE][/I][/FONT] |
05-08-2018, 02:38 | #1106 |
INNA Reputacja: 1 | Druga część zapowiada się bardzo fajnie Szkoda że już nie jako Lilou, ale bez Hansa to nie to samo.
__________________ Discord podany w profilu |
05-08-2018, 05:48 | #1107 |
Reputacja: 1 | Wielka szkoda, już żałuję swojej decyzji |
05-08-2018, 06:00 | #1108 |
INNA Reputacja: 1 | Życie jest ważniejsze jeszcze powrocimy, gdy wszystko na spokojnie się unormuje i poukladasz na tip-top
__________________ Discord podany w profilu |
05-08-2018, 08:37 | #1109 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | Jeśli o mnie chodzi, to możesz stworzyć postać, która będzie ratować Hansa i pozostałych, tylko musisz odpowiedzieć sobie na ile będziesz mieć na to czasu. Jeśli tak jak w przypadku Nami bardziej chodziło o wypalenie się swoją postacią i za te dwa tygodnie będziesz mieć więcej czasu to gorąco zapraszam. PoeNPeCować też czasem mogę, byle nie ciągło się to całymi miesiącami. Domyślam się, że w kolejnej odsłonię podejmiecie się wątku ze straszydłem w kopalni, który również nie jest taki banalny jak się wydaje (tytuł sesji zobowiązuje), ale przynajmniej dobrze płatny. W podziemniach czas na odpisy ulegnie skróceniu do trzech dni, aby przyspieszyć tempo rozgrywki, ale nie będę też wymagał od was więcej niż parę decyzyjnych zdań. To też musisz wziąć pod uwagę. Ja osobiście gorąco zachęcam do stworzenia nowej postaci. Zachowujesz przy tym zebrane przez Hansa PDeki o ile zachowasz tą samą liczbę PPków. W przeciwnym razie tworzysz postać z 1300 PD, tak jak pozostali uczestnicy rekrutacji.
__________________ [URL="www.lastinn.info/sesje-rpg-dnd/18553-pfrpg-legacy-of-fire-i.html"][B]Legacy of Fire:[/B][/URL] 26.10.2019 |
05-08-2018, 08:47 | #1110 |
INNA Reputacja: 1 | Ej, ja się nie wypalilam. Ja nie chcę bez Hansa
__________________ Discord podany w profilu |
| |