|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
06-05-2020, 20:55 | #2171 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
A tak macie ciekawy dylemat. Przynajmniej ja bym miał na Waszym miejscu. Bo to oczywiste, że to Wy zdecydujecie kto wygra. Hakon z Pi0tem też zresztą mają, choć bardziej taktyczny niż moralny. | |
14-05-2020, 13:20 | #2172 |
Reputacja: 1 | Odpis się pojawił, choć trochę w pośpiechu w innym przypadku mógłbym prawdopodobnie odpisać dopiero po weekendzie. Trochę czekałem na sugestie dowództwa, ale lepsze coś niż nic.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |
14-05-2020, 17:41 | #2173 |
Reputacja: 1 | Plan w skrócie: 1) BG + wojownicy podchodzą bliżej (flanka od strony wierzchołka góry - pozycje nieco ponad walczącymi), 2) Każdy kryje się za jakimś głazem tak, by trudno było go wypatrzyć, 3) Czekamy na zdobycie przewagi przez granicznych (cel: wyeliminowanie jak największej liczby grobich zanim krasie włączą się do walki), ale uderzamy przed ucieczką zielonoskórych (podejrzewam, że pojedyncze sztuki zaczną pierzchać, inne będą się rozglądać za szamanem, przestaną zaciekle atakować i będą w defensywie), 4) Wojownicy strzelają z kusz (salwa) do granicznych, później chowają się i przeładowują, dalej strzelają bez rozkazu (cel: liczę na zamieszanie - nie wiadomo kto strzela, brak możliwości atakowania krasiów bo graniczni są związani walką z zielonymi, wzrost zaciekłości zielonych, bo przeciwnik ponosi straty), 5) Kontynuujemy do czasu ucieczki granicznych, później ostrzał na zielonych i próba zmuszenia ich do ucieczki (byli już bliscy paniki wcześniej, więc powinno pójść łatwiej), 6) W przypadku bezpośredniego ataku granicznych lub zielonych - ostrzał na atakujących i ciskanie granatami+garłacz (jeśli będą większe grupy), później walka wręcz Co do demona / czarownika - się zobaczy później Aha - nie pisałem w poście, ale Detlef przekaże dwie mikstury leczenia (z dziesięciu, które posiada) Galebowi i kolejne 4 dowódcy wojowników do rozdzielenia wśród tamtych. Jeśli mogą pomóc utrzymać się niektórym na nogach by mogli wciąż walczyć, to pal licho ze złotem..
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |
14-05-2020, 23:20 | #2174 |
Reputacja: 1 | Gustaw wie o krasnoludach? Nie czytam postów kompanów/krasnoludów. Czy dobrze rozumiem, że Oleg jest na tropie sił okrążających nasze pozycje? (Brockowo-Gustawowe)? Ps. Sorry, ale źle mi się kliknęło:-/ Czyli dobrze, że nie czytam |
14-05-2020, 23:36 | #2175 |
Reputacja: 1 | @ Hakon Wiesz o krasnoludach i Olegu o tyle o ile - tzn że gdzieś tam są bo tyle widziała "Kadetka". No i teraz domyślasz się, że trwa tam bój, bo dźwięki się niosą. @ Gob1in Przyjąłem. Nie będziemy się chyba bawić w rozpisywanie runda po rundzie, ale postaram się nie iść za daleko. Na teraz powiem, że test dowodzenia bez PSa będzie niezdany, ale może być zdany śpiewająco z PSem (2 na k100). |
15-05-2020, 20:49 | #2176 |
Reputacja: 1 | Mam pytanie. Czy przeprowadzenie teraz ataku wspierającego gobosy coś da? Chodzi mi o wiedzę i umiejętności Gustawa. |
15-05-2020, 22:23 | #2177 |
Reputacja: 1 | Gustaw nie wie kto walczy z kim (może podejrzewać że gobliny i krasnoludy są w to zamieszane, bo o nich miał raporty), ale tak - przeprowadzenie ataku wspierającego gobosy coś da. |
15-05-2020, 22:35 | #2178 |
Reputacja: 1 | Ok. Czyli nie wiem kto walczy, ale jest walka Gustaw ma raport o krasnoludach więc może podejrzewać, że to one A dzięki temu, że nie wie iż to gobo nie ma dylematów czy coś do działania. Czy deklaracja w poście ma być na tą chwilę? Bo mam dla kilku NPC i/lub Loftusa plan na noc. |
15-05-2020, 22:50 | #2179 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Masz raporty o krasnoludach i goblinach, a od Loftusa wiesz, że to gobliny kontrolowane przez Imperialnego Szarego Maga. | |
15-05-2020, 22:51 | #2180 |
Reputacja: 1 | Jak najbardziej poproszę PS
__________________ I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee... |