Spokojnie Komtur, mnie będziecie chcieli powiesić. A co do czwartej to, nie może, Czwarta nie miała wystarczającej zdolności bojowej i zdolności do operowania na otwartym terenie. |
Zważywszy na to jakie ancymony w niej służyły, to nie miała zdolności bojowej w żadnym terenie :D |
Cytat:
Trochę jest to ponad moje siły. :? Tak czy inaczej jeśli do nocy nic się nie rozstrzygnie to Leo może próbować bronić jakos berta dalej. Ale efekty mogą być różne. O.o |
Hmm. Gustawem zagrałem tak i myślałem, że to da się zrozumieć, że tu Baron jest dowódcą a niziołek tylko "przynętą" na wartowników. To, że na moście Gustaw powiedział do Berta dowódco to myślałem, że wystarczająco dałem do zrozumienia, że teraz w obliczu równego sobie Baron odkrył się iż to on dowodzi. Uciszył chorążego i sam przemówił. Bert sprzeciwia się i dalej "dowodzi" czy (powiedzmy dla przykładu) kiwa głową na znak, że rozumie, że koniec gierki. Moim zdaniem tu sprawa załatwiona by była. Dla mnie problem ze spójnością jest jeden. To Gustaw miał gadać i kazał milczeć. Bert nie posłuchał i się popsuło. (Komtur nic się nie stało :-) Dzięki temu jest ciekawiej.) Co do gadki Detlefa jestem prawie pod wrażeniem. Prawie bo nie potrzebnie mówił by wyjawić prawdziwy cel misji jakby jego wersja była zła. Nie wiem co zrobić. Najważniejsza postać w planie rozwaliła w pył plan Gustawa. Chyba jedynie naprawdę chamski przekręt będzie w stanie uratować Ostatnich. Muszę pomyśleć jaki, ale chyba zaraz tura się kończy. No i jeszcze pozostali BG coś mówią? |
Hakon ja z wrzuceniem swojego postu, czekam na Twój post w odpowiedzi do dziłania Detlefa. |
Powiem szczerze. Plan na przedarcie miałem moim zdaniem najlepszy jaki na LI mi się udało wymyślić. Powodów dla, których wybrałem tą drogą jest mnóstwo itd. ALE przez życie i ciągłe zawracanie gitary w robocie/w domu itd nie udało mi się przedstawić go Wam. Wszystko mi się uda załatwić oprócz jednej sprawy a mianowicie reakcji Leo :-( Na to nie mam pomysłu jak to bezboleśnie załatwić. Mam kilka pomysłów, ale luźnych i ze względu na prośbę MG by w komentarzach nie pisać bo wszyscy wokół to słyszą nie mogę powiedzieć i skonsultować. No, ale muszę jakoś Gustawem zareagować i zabieram się za posta. Pi0t OK. |
Prawdziwy cel misji, czyli taki, jaki im podasz. Możesz kontynuować poprzedni kierunek rozmowy, albo podać coś kompletnie nowego. Detlef chciał odciąć chaos komunikacyjny, jaki powstał na skutek gadki Berta i Gustawa (a właściwie - dwóch różnych gadek i zamieszania przez nie wywołanego) i dać możliwość zaczęcia "od zera" na zasadzie "dobra, to teraz wam powiemy o co chodzi" :roll: |
Gob1in rozumiem, ale w poście musiałem się odnieść drastyczniej bo jeszcze MG znowu złapie za język i będzie lipa. Jeśli przeżyjemy i uwolnimy się muszę znaleźć czas na porządnego posta z wytłumaczeniem planu. Trochę chciałem ukryć go przed MG ;-) bo lubię Go zaskakiwać :-P, ale tym samym wszystkich zaskoczyłem. |
Modlitwy Barona zostaną wysłuchane, kapłanka milczy. Sorki. Następnym razem Leo po prostu zacznie przygotowywać się do bitki w milczeniu. |
Cytat:
|
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 23:27. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0