lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji z działu Warhammer (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/)
-   -   [WFRP 2ed] W kajdanach (http://lastinn.info/archiwum-sesji-z-dzialu-warhammer/18693-wfrp-2ed-w-kajdanach.html)

Dekline 04-02-2020 20:56

Machavellian nie porwał może swoją mową wszystkich ludzi, lecz wystarczająco dużo aby przechylić równowagę sił na swoją stronę. Jak później się z tego wytłumaczy to inna sprawa, ale póki co miał sześciu ludzi którzy zdecydowanym krokiem ruszyli za nim w "bój". Za nimi podążyła reszta gawiedzi, bardziej ciekawa co się stanie aniżeli chętna do walki.

Dwójka mężczyzn nic nie zrobiła sobie ze słów niziołka, widocznie dalej brali go za niegroźnego i nie zauważyli kto zadał ich przywódcy solidny cios. Jako że dalej szli na niego, Alonso posłał kolejne dwa pociski, oba trafilły w swoje cele. Jeden z atakujących zatrzymał się i starał przykucnąć gdzieś z boku, był ranny i zrezygnował z dalszego ataku. Niestety drugi z nich dalej parł przed siebie mimo rany. Nizołek musiałby uciekać gdyby nie odgłosy dochodzące do niego zza pleców. Z ogólnego gwaru dało się słyszeć przeróżne krzyki, lecz z kontekstu można było wywnioskować że to wzburzona gawiedź rusza z odsieczą. Drugi mężczyzna również zrezygnował i nie oglądając się zbytnio za siebie zniknął w jednym z korytarzy, a zaraz zanim jego towarzysz który uzmysłowił sobie że zostając w miejscu skazuje sie na śmierć.

Przyczajony wcześniej Gustav ruszył na Herszta i zdzielił go w bok że ten aż stracił na chwilę oddech. Herszt z szaleństwem w oczach i twarzą zalana krwią ruszył na ostatniego atakująecego - czyli Gustava, lecz obolały i zalany krwią nie był wstanie wyrządzić mu krzywdy. Horstowi udało się otrzasnąć, więc również ruszył na Herszta, lecz nie udało mu się wyrzadzić większej krzywdy. Katja także chciała dołożyć swoje trzy grosze, lecz i jej się to nie udało.

Do jaskini która była miejscem zasadzki wpadł Machavellian ze swoją ekipą. Ich oczom ukazał się zakrwawiony i słaniający się na nogach Herszt otoczony przez trójkę bohaterów. Po chwili mężczyzna opadł na kolana i stojąc na czworaka ciężko dyszał - z jego głowy ciągle spływała stróżka krwi.

Arthur Fleck 04-02-2020 22:52

Na widok poobijanego herszta w szlachcicu, który nigdy nie był przecież skory do bójek, wzburzyła się krew. Z rządzą mordu w oczach i bojowym okrzykiem na ustach mających zachęcić pozostałych więźniów do linczu, ruszył do ataku. Wiadrem, które dzierżył w dłoniach uderzał w skurwiela raz po raz i nie przestawał nawet wtedy, gdy ten już dawno nie dawał odznak życia.

Gladin 05-02-2020 17:52


Alonso zbliżył się do wściekle atakującego Machavelliana i pokręcił głową.
- Dobra robota, szefie - zwrócił się do Horsta głośno, by wszyscy słyszeli. - Teraz ty tu rządzisz.

Gdy Teslau skończył swoją robotę, niziołek zabrał się za przeszukiwanie zwłok. Broń i jedzenie, to go głównie interesowało. Potem, jeżeli będzie miał czas i możliwość, zainteresuje się resztą.

archiwumX 07-02-2020 08:21

- Fakt! Wykończyłeś ich szefa... - Gustav także pochwalił, a następnie zwrócił się do wszystkich zebranych - ale teraz trzeba złapać jego pomagierów i ich przesłuchać.

Dekline 08-02-2020 14:29

Machavellian zmasakrował Herszta na tyle że w ciemnościach panujących w kopalni ciężko byłoby odróżnić go od innego dryblasa. Ludzie patrzyli na szlachcica z lekkim lękiem, lecz również zadowoleni z faktu uwolnienia się od daniny.

Horst siedział pod ścianą i lizał rany, pomagała mu Katja. Wyglądał na obolałego, ten cios był naprawdę mocny. Zebrana gawiedź entuzjastycznie zareagowała na słowa Horsta.

- Tak tak ... khe khe... %^@%@$^ drania, teraz ... khe khe... nie będzie nam mówił co możemy a co nie!

Alonso przeszukując zakrwawione zwłoki nie znalazł żadnej broni, tylko trochę jedzenia ukrytego za pazuchą i klucz... duży, stary, metalowy klucz.

Gustav swoimi słowami zaprosił pięciu chętnych który ruszą na poszukiwanie dwójki rannych uciekinierów. Stanęli przy nim czekając na to by ruszyć i się zemścić. Wtem od strony głównej bramy przybiegł młody mężczyzna:

- Coś tam się dzieje, ludzie w szatach zbierają się przy wejściu, chyba chcą tu wparować, w sensie kłócą się o to.

Na te słowa ludzie zaczęli spoglądać po sobie szukając wzrokiem kogoś kto podejmie decyzje co do dalszych ich kroków.

archiwumX 08-02-2020 14:45

- Kto? W jakich szatach? - głośno zapytał Gustav mając nadzieję, że ktoś ma większą wiedzę na temat panujących realiów panujących za główną bramą.

Gladin 08-02-2020 19:36

Alonso schował jedzenie i klucz. Później sprawdzi, czy pasuje do tych dużych drzwi, które widział wcześniej.
- Pójdę ostrożnie sprawdzić, o co chodzi - rzekł, nie czekając na to, czy ktoś udzieli odpowiedzi, czy nie.

Arthur Fleck 09-02-2020 09:23

Machavellian ocknął się gdy były po wszystkich. Z obrzydzeniem wytarł krew ze swojej twarzy. Nie zważając na zamieszanie, zaczął ściągać ubranie z martwego herszta, które zwinął w kupkę i rzucił w kąt, po czym ruszył do Horsta i Katii, bo wyglądało, że podczas walki oberwali. W miarę swoich możliwości próbował im pomóc.
- Horst, mam do ciebie prośbę – szepnął – kiedy ci, którzy przybiegli tu za mną znów zbiorą się w kupę będziesz musiał przed nimi odstawić teatrzyk i mnie zastraszyć. Uderz w brzuch…byle nie za mocno i powiedz, że od teraz pracuję dla ciebie i nie mam nic do gadania.

Dekline 09-02-2020 12:36

- No ci, co tam stali z piratami, co to wyżej srają niż dupę mają, a przynajmniej na takich wyglądają. No i piraci się ich słuchają - odezwał się jeden z nich, informacja potwierdziła reszta więźniów potakując głowami, było to również zgodne z tym co wiedzieli bohaterowie

***

Alonso ruszył w kierunku głównej bramy, która nie była aż tak daleko od miejsca zasadzki. Niziołek przycupnął i zaczął nasłuchiwać. Po drugiej stronie grupka mężczyzn kłóciła się o to czy wejść czy nie oraz dyskutowała o tym co mogą tam zastać.

- Teraz (...) późno. Jeśli doj ( ...) źle, znajdą (...) się wkurzy
- A wiesz kto (...) silniejszy i co wt (...)
- Jest (...) sporo ( ...) musimy ( ...) uleczyć, jakby co.

Wymiana zdań trwała jeszcze chwilę, głosy były coraz głośniejsze aż w końcu ktoś uciszył resztę

- Cisza! Zadecydowałem, wchodzimy.

Brama zaczęła się powoli otwierać. Mocne światło oślepiło niziołka, lecz po chwili ujrzał starego , osiwiałego mężczyznę odzianego w długie szaty. Za nim stało jeszcze kilku innych oraz dwójka piratów którzy trzymali drzwi gotowi aby w każdym momencie móc je szybko zamknąć.

Starzec podszedł do grupki skulonych więźniów i zadał pytanie, a właściwie wydał polecenie:

- Gdzie jest ten który przyprowadził psa, pokaż, prowadź!

Początkowo nikt się nie ruszył, lecz w końcu jeden wychudzony chłopak wstał i ruszył powoli w stronę korytarzy. Alonso miał szanse w ogólnym harmidrze wrócić do swoich, grupa meżczyzn w szatach poruszała się powoli jakby czekając na atak

***
Horst był ranny, chyba miał złamane żebro a na jego ciele było sporo siniaków. Katja wyglądała zdecydowanie lepiej.

- Nie wiem co planujesz, ale niech będzie. W takim stanie za dużo nie zdziałam. - odpowiedział Horst

Gladin 09-02-2020 15:46


Niziołek pobiegł z powrotem.
- Szukają kogoś, kto przyprowadził im psa. Idzie tutaj pół tuzina staruchów, bez broni - zrelacjonował szybko, po czym znalazł sobie słabo oświetlony kąt, z którego mógł w miarę niezauważony obserwować rozwój wypadków i skutecznie miotać pociski.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:11.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172