Molkar

świecące grzyby a czy taki grzyb świeci również po zerwaniu aby mógł robić za coś w rodzaju pochodni / lampy itp.?

 

__________________
„Dlaczego ocaleni pozostają bezimienni – jakby ciążyła na nich klątwa – a poległych otacza się czcią? Dlaczego czepiamy się tego, co utraciliśmy, ignorując to, co udało nam się zachować?”
Steven Erikson, „Bramy Domu Umarłych”, s. 427

Dekline

Spróbuj jak nie boisz się zrywać świecących grzybów

 

__________________

ORDNUNG MUSS SEIN

Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)

Molkar

a nie da się dowiedzieć czegoś od innych więźniów?:P

 

__________________
„Dlaczego ocaleni pozostają bezimienni – jakby ciążyła na nich klątwa – a poległych otacza się czcią? Dlaczego czepiamy się tego, co utraciliśmy, ignorując to, co udało nam się zachować?”
Steven Erikson, „Bramy Domu Umarłych”, s. 427

Dekline

Tak generalneie nikomu ręką nie odpadła, grzyby świeca jakiś czas po zerwaniu, czasami 15 minut czasami pół godziny. Ale pochodni z nich nie zrobisz, światło jest małe, na tyle żeby nie chodzić po omacku nawet jak zbierzesz więcej to światło będzie mocniejsze ale tez nie jak latarka.

 

__________________

ORDNUNG MUSS SEIN

Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)

Molkar

I o to chodzi aby nie obić sobie tego głupiego pyska jak pójdę szukać czegoś na włócznię wystarczy że będę widział że jest ściana lub sufit

 

__________________
„Dlaczego ocaleni pozostają bezimienni – jakby ciążyła na nich klątwa – a poległych otacza się czcią? Dlaczego czepiamy się tego, co utraciliśmy, ignorując to, co udało nam się zachować?”
Steven Erikson, „Bramy Domu Umarłych”, s. 427

Dekline

To spoko, zadziała

 

__________________

ORDNUNG MUSS SEIN

Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)

Molkar

to teraz tylko jeszcze pytanie do współtowarzyszy, któryś będzie tak miły i pożyczy mi sztylet jak idę szukać przydatnych rzeczy? bo chciałbym to wszystko w jednym poście ująć :P

 

__________________
„Dlaczego ocaleni pozostają bezimienni – jakby ciążyła na nich klątwa – a poległych otacza się czcią? Dlaczego czepiamy się tego, co utraciliśmy, ignorując to, co udało nam się zachować?”
Steven Erikson, „Bramy Domu Umarłych”, s. 427

Ayoze

Molkar, Katja Ci pożyczy

A tak przy okazji napiszę, że jestem zmuszony zrezygnować z gry tutaj. Dzięki za wspólną zabawę i być może do następnego kiedyś. Dekline, zrób z Katją co tam uważasz za stosowne

 

Dekline

Uuu... spytałbym dlaczego ale skoro nie piszesz to sam nie będe pytał.


W perspektywie tego że to Katja a nie Katjan, brzmi to całkiem dziwnie, ale dobrze, zrobię co uważam

 

__________________

ORDNUNG MUSS SEIN

Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)

Arthur Fleck

MG, jeśli potrzebujesz deklaracji do posta, Machavelliian zgadza się na plan niziołka, natomiast wcześniej będzie starał się otruć psa dosypując mu do żarcia sproszkowany kamień. W zamian za swoją rację żywnościową każe jednemu z więźniów sproszkować trochę kamienia, samemu kamieni nie dotyka. Z kawałka materiału w swoim ubraniu robi prowizoryczną sakiewkę/woreczek, w której trzyma proszek. Wsypie go zwierzęciu do żarcia, gdy tylko nadarzy się taka sposobność i okazja.