Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-05-2023, 10:33   #131
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
 Dla Mary i Joachima

Podkradanie się w trójkę było o tyle łatwiejsze, o ile lepiej jest mieć trzy pary oczy miast jednej. Czym bliżej zamku się znajdowali, tym więcej alarmów, potykaczy i pułapek znajdowali po drodze. Trzeba było iść bardzo powoli i uważnie, aby na żadną nie natrafić. Dla tej kompani nie był to problem, tylko zwłoka, którą trzeba było poczynić aby zbyt szybko się nie ujawnić.

Po pewnym czasie usłyszeli głos Manfreda, a zaraz po nim prawdopodobnie bandyty:

- Poseł idzie, kurwie chwosty! Pod białą flagą i w imieniu Sigmara Młotodzierżcy! Trza nam się rozmówić, ale z tej okazji włos wam z głów nie spadnie, wy sucze syny! Wyłaźcie na spotkanie pod białą flagą!

- Podejdźcie bliżej i mówcie co macie do powiedzenia tam gdzie staniecie! W oczy sobie zaglądać nie musimy!


 
Dla Manfreda i Bestiana
Nikt z ruin się nie wychylił, lecz wyraźnie słychać było z wnętrza męski głos:


- Podejdźcie bliżej i mówcie co macie do powiedzenia tam gdzie staniecie! - odkrzyknął. - W oczy sobie zaglądać nie musimy!

 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline  
Stary 04-05-2023, 08:14   #132
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Ruiny zameczku w Sieperting

Zmrużone oczy akolity myszkowały po zmurszałych ścianach ruin, po porastających je zaroślach i pryzmach gruzu znaczących podejście do głównej części niszczejącego od dawna zameczku.

- Po prawdzie może to i lepiej - odpowiedział po chwili namysłu - Jam człek wyrozumiały, ale pewnikiem bym nie zdzierżył i ci nakładł po ryju płazem miecza. Tedy słuchaj, co mam ci do powiedzenia. Czasy waszych rządów w wiosce przeminęły. Wysłałeś przed chwilą prezent dla chłopów, w zakrwawionym worku? To oni mają dla ciebie własny podarunek, też w worku. Łap!

Manfred wziął mocarny zamach ręką i cisnął makabrycznym pakunkiem w stronę ruin.

- Dostałeś trzy głowy, bo czwarta by się już nie zmieściła - zełgał gładko Acker - To znaczy, że zostało was już tylko dwóch, a nas tutaj cała kupa i jedyne, co was skursywynów ratuje, to ta zgraja pacholąt. Tylko dlatego jeszcze się nie przywitaliście z Morrem. I tylko dlatego dostaniesz ode mnie pewną ofertę, chociaż mierzi mnie na samą myśl o niej.

Akolita przerwał na chwilę pełen namacalnego niesmaku wywód, uniósł w górę wisior prezentując ukrytym w ruinach dezerterów święty symbol.

- To znak Sigmara Mlotodzierżcy i kultu, któremu służę. Na ten znak zaklinam się, że jeśli wypuścicie te dziatki i odejdziecie bez zwłoki z wioski, dostaniecie pół dnia czasu na ucieczkę. Nawet jeden parszywy włos wam z głów nie spadnie, Sigmar świadkiem mojej obietnicy. Pójdziecie, gdzie chcecie i żaden z nas nie zagrodzi wam drogi, wszelako musicie zdecydować tu i teraz. Odrzucicie propozycję, do południa wasze parszywe łby własnoręcznie na piki nadzieję, choćby to miało kosztować żywoty wszystkich tych bachorów! Odpowiedź dawajcie, a żwawo, sucze syny!
 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest teraz online  
Stary 04-05-2023, 21:15   #133
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
W odpowiedzi na słowa Akolity, po zaledwie chwili, z jednego z okien parteru, wyskoczył bełt. Zarówno Manfred jak i Falko nie byli pewni tego skąd ów pocisk poleciał, lecz zdecydowanie miał dosięgnąć ich. Bohaterowie odruchowo drgnęli, próbując uniknąc trafienia, co oczywiście byłoby bezcelowe, jeśli pocisk byłby dobrze wycelowany.
 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline  
Stary 06-05-2023, 13:38   #134
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Przy ruinach placyku w Sieperting

Bełt świsnął zdradziecko w powietrzu i Manfred zrozumiał, że jego ryzykowny plan spełzł na niczym. Akolita łudził się nadzieją, że dezerterzy - chociaż zbrodzienie i heretycy - okażą dość zdrowego rozumu, aby spróbować ocalić skórę. Że może chwilę się potargują, ale potem przystaną na propozycję, pozbierają swoje manatki i czmychną w głuszę.

Lecz świst bełtu był niczym okrzyk „Pierdol się” i nie pozostawiał żadnych złudzeń. Bandyci byli szaleni i gotowi walczyć do ostatniej kropli krwi, a skoro w ich głowach rozgościł się tak silny obłęd, mogli w każdej chwili dla okrutnego kaprysu wymordować trzymane pod kluczem pacholęta.

Kiedy ta myśl pojawiła się w głowie Manfreda, wciąż stojącego nieruchomo pośrodku ścieżki, coś pękło znienacka w jego sercu, a czerwona gorączka przemożnego wzburzenia przesłoniła mu ponownie oczy.

Taka widać była wola Młotodzierżcy, aby mordercy i świętokradcy tego dnia i w tym miejscu zapłacili za swoje grzechy!

I wtedy u jego boku rozległ się głos Bestiana.

Zedytowałem ostatni akapit pierwotnego posta, aby umożliwić Falko dołączenie do rozmowy.

 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!

Ostatnio edytowane przez Ketharian : 09-05-2023 o 09:45.
Ketharian jest teraz online  
Stary 09-05-2023, 21:35   #135
 
Elenorsar's Avatar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Falko szedł ciężkim krokiem rzężąc zbroją na całą okolicę, już za wczasy informując, że kieruje się w stronę ruin. Zbliżyli się wraz z Manfredem na tyle ile było to możliwe, aż usłyszeli męski głos. Dowódca lub fałszwy kapłan - pomyślał Bestian. Innego wyjścia nie ma i obstawiał ten pierwszy wariant.

Milczał. Nie odzywał się. On był tu bardziej w roli towarzysza, który w zbroi ma pokazać, że oni też nie są w ciemię bici, że też wojaczki potrafią, więc co ich strachem mogą wziąć. Z jednej strony dobrze, że Śmieciarz miał się nie odzywać. Ostatnie krwawe wydarzenia ciągle działały na psychikę młodego chłopaka. Ciężko mu było uwierzyć w to, czego był świadkiem, a nawet czynnym uczestnikiem. Z drugiej jednak strony żałował, że to jednak nie on przemawia. Jak się okazało Manfred nie był mistrzem dyplomacji. Groźbami i zastraszaniem raczej niezbyt mu się uda przekonać zbirów do współpracy i rzeczywiście przewidywania Falka sprawdziły się. Odpowiedzią na ostre słowa Sigmaryty była odpowiedź w postaci strzały, która powirowała w ich stronę. Na szczęście dla nich chybiona.

Nim Bestian zdążył się dobrze skryć w pobliskich krzakach przed kolejną strzałą Acker nawołał do chłopów znajdujących się na skraju wsi do szerzenia mordu, samemu rzucając się w szarżę na zamek.

- Stój Sigmaryto! - Udało mu się wykrzyczeć przez zaciśnięte gardło, co pozwoliło mu odzyskać ponownie głos. - A wam życie nie miłe? To koniec! Chłopy krwi posmakowały i krwi tera żadne. Dziatki już wam nie pomogą. Spieprzajta czym prędzej! Tylnym obejściem! - Krzyczał na całe gardło, co by go i ich skradający się towarzysze dobrze usłyszeli. Pytanie tylko, czy zbóje go posłuchają i czy jego kompani odpowiednio odczytają jego intencje.
 
Elenorsar jest offline  
Stary 15-05-2023, 21:17   #136
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
 Dla Manfreda i Bestiana


- Bij zabij ! – wykrzyknął akolita i ruszył na zamek, a w ślad za nim, zza krzaków wyskoczyli drwale z Trogen i co odważniejsi chłopi w liczbie 8 starców z dzidami. Trajktota został zakrzyczany, próba powstrzymania ataku spełzła na niczym, już na pewno nikt nie miał czasu wysłuchać jego przydługiego, jak na panujące okoliczności, wywodu. Mężczyźni biegli przed siebie, oczywiście przewodził im Manfred.

Na nieszczęście bohaterów bandyci solidnie przygotowali się do obrony, i nawet jeśli strzelali niecelnie to ich pułapki …. Maniek zniknął na chwilę, zupełnie jakby wpadł w jakiś dół. Akolita poczuł przeszywający ból w prawej nodze, która zaglębiona była aż po pół uda w klepisko. Druga noga wywinięta była do tyłu, a tłów i reszta ciała siłą rozpędu walnęła o glebę. Acker poczuł jak oblewa go fala zimna. Ręką wybadał nogę która utknęła – była całą we krwi, do tego poprzeszywana szpikulcami. Mafred znalazł się w beznadziejnej sytuacji, ranny, unieruchomiony i wystawiony na ostrzał. Drwale oraz chłopi stanęli jak wryci, a po chwili rozpierzchli się, zmierzając w stronę przeciwną, oraz najbliższych osłon.

Jakby tego było mało, unieruchomiony Manfred był łatwym celem, to też kolejny bełt wystrzelony przez bandytów skierowany był właśnie w jego stronę. Pocisk wszedł głęboko pod pancerz. Akolita poczuł pieczenie na piersi, lecz póki co nie szedł za tym potok krwi.


 Dla Mary i Joachima


Bohaterowie, zadowoleni z faktu że udało im się zmyślnie uniknąć wszystkich pułapek i potykaczy, przeszli przez zewnętrzny mur, myśląc ze to już koniec przeszkód. Przez pierwszą chwilę nie zdawali sobie sprawy że przestępując do wnętrza uruchomili całkiem zmyślny potykacz. Był on skonstruowany na tyle dyskretnie, iż jedynie przebłysk Joachima doprowadził ich do jedynego właściwego wniosku. Ktoś te przejście zostawił specjalnie wolne, jednocześnie ustawiając ukryty na tyle dyskretnie potykacz, aby nieproszony gość nie zdawałby sobie sprawy że uruchomił cichy alarm.

- Bij zabij ! – usłyszeli krzyk Akolity, a następnie innych mężczyzn, którzy prawdopodobnie teraz zaczęli frontalny atak. To była szansa dla Joachima i Mary, bandyci byli zajęci, więc oni mogłi zając się poszukiwaniem dzieci lub … pomóc towarzyszom. Zrobiło się gwarno.

 
__________________
ORDNUNG MUSS SEIN
Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)
Dekline jest offline  
Stary 18-05-2023, 16:52   #137
 
Elenorsar's Avatar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Adrenalina ponownie sprawiła, że Trajkota stał się Trajkotą. Pomimo tego, że zagrażało ok życie, on musiał się wygadać, mimo tego że z jego gadania nie było żadnego pożytku. Ledwo słyszał sam siebie wśród krzyków wkurzonych chłopów, a co dopiero aby go usłyszeli wśród ruin.

Leżący Bestian uniósł głowę i spojrzał na szarszującego Manfreda, gdy ten nagle upadł. Stąd nie widział co się stało, wyglądało na to jakby w coś wpadł. Za to doskonale zobaczył to co wydarzyło ułamek sekundy później. Oczy otworzyły mu się szeroko z przerażenia. Nie miał na tyle odwagi, aby powtórzyć czyn Akolity i liczyć na cud, że mu się uda i przeżyje frontalny atak.

Falko spojrzał przed siebie i stwierdził, że się doczołga, będzie dłużej ale bezpieczniej. Niestety nie wziął pod uwagi jeden sprawy. Miał na sobie zbroję, która to skutecznie utrudniała. Nie byłoby sensu kontynuować drogi po ziemii. Wstał i pobiegł. Nie prosto, a po łuku, aby zajść ruiny od lewej strony.

- Chłopy, bokiem ich! Bokiem! - Krzyknął na całe gardło. - Uwaga na pułapki!
 
Elenorsar jest offline  
Stary 18-05-2023, 18:04   #138
Bellis perennis
 
Tildan's Avatar
 
Reputacja: 1 Tildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputacjęTildan ma wspaniałą reputację
„Łaska bogów na pstrym koniu jeździ” – to powiedzenie przemknęło Marze przez głowę, gdy mimo bystrych oczu Śwista i czujności psiego towarzysza, wleźli na sprytnie zamaskowany potykacz. Mogliby łudzić się jeszcze, że zaabsorbowani rozmową bandyci nie zauważą alarmu, ale chwilę potem przestało to mieć jakiekolwiek znaczenie.
Najpierw słowa Falka, a potem bojowy wrzask akolity uświadomiły im, że tak negocjacje jak i ich własne plany właśnie trafił szlag. I to zanim w ogóle się zaczęły. ”Co za cholerny paliwoda” – pomyślała o Manfredzie, mieląc w zębach dużo mniej pochlebne określenie. – „Czemu nie zyskał nam więcej czasu?!”
Nawet biorąc pod uwagę wpadkę na potykaczu, przeciąganie rozmowy działałoby przecież na ich korzyść, bo chcąc sprawdzić co się dzieje, bandyci musieliby się rozdzielić.
Teraz, w sytuacji otwartej walki, Olga uznała, że ona i Joachim mogą zrobić tylko jedno – wesprzeć towarzyszy i dołączyć do akcji. Spojrzała na Łowcę oczami pociemniałymi z gniewu i mocniej ścisnęła kij w garści.

- Na nic nasze podchody, panie Świst, - rzuciła ponuro. – Albo ubijemy zbirów, albo będzie rzeź. Ja uciekać nie myślę, tedy łuk narychtuj, jeśli wola, i niech nas Morr wesprze!

Krótkim gwizdem i gestem przynagliła Bryta naprzód i ruszyła za nim, bacząc by znów nie wdepnąć w coś niespodziewanego.
 
__________________
Życie to ciągłe czekanie: na dorosłość, na miłość, na autobus, na ulubiony serial, na szczęście, na wakacje, na przyjaciela... aż w końcu na śmierć.
Tildan jest offline  
Stary 18-05-2023, 18:59   #139
Dział Postapokalipsa
 
Ketharian's Avatar
 
Reputacja: 1 Ketharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputacjęKetharian ma wspaniałą reputację
Ruiny dworku w Sieperting

Heroiczna szarża poniosła Manfreda Ackera wprost na bastion dezerterów, iście żywcem ściągnięta z kart opowieści o największych bohaterach Imperium. Chrzęszcząc metalem i dysząc spazmatycznie, mężczyzna biegł przed siebie ściskając w rękach wierny młot.

I kiedy przykryta darnią pułapka sprawiła, że szarża ta została brutalnie przerwana, akolita w pierwszej sekundzie nawet nie zrozumiał, co takiego się stało. Uwięziony w miejscu z kończyną przeszytą drewnianymi szpikulcami, wygięty w pozycji, z której nie potrafił podnieść się o własnych siłach przez wzgląd na ciężar zbroi, przez krótką chwilę bezradnie poruszał rękami próbując się jakoś podeprzeć.

Bełt przebił jego napierśnik z ogłuszającym klangiem, utkwił w metalu zbroi i ludzkim ciele niosąc ze sobą ból, który był dziwnie niepozorny, ale który mógł wieścić rychłą śmierć. Pomagając świątynnym medyceuszom Manfred nie raz i dwa słyszał opowieści o ludziach, którzy walczyli pomimo śmiertelnej rany, tak ogromna niosła ich determinacja i żądza krwi. I którzy upadali bez życia chwilę później, częstokroć pojęcia nie mając o tym, że zadano im ranę, która przesądziła o ich losie.

- Wy skurwysyny! - krzyknął bardziej wściekle niźli boleśnie - Wyłaźcie z tej zaszczanej nory! Stańcie do walki twarzą w twarz, oparszywiałe tchórze!


A to się załatwiłem na cacy, litościwy Sigmarze!


 
__________________
Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis!
Ketharian jest teraz online  
Stary 19-05-2023, 08:43   #140
Adi
Keelah Se'lai
 
Adi's Avatar
 
Reputacja: 1 Adi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputacjęAdi ma wspaniałą reputację
Wszystko szło gładko jak po sznurku, czuł się doskonale jako skrytobójca, ale pamiętajmy jednakże był zmęczony cały czas nie miał chwili by poleżeć i pomyśleć sobie w trawie. Nie on musiał się zająć jeszcze czymś co miało być skończone. Skradał się razem z Olgą pod ruiny. Omijając wszelkie pułapki i zarośla, w końcu dotrzeć do miejsca, gdzie jak się później okazało wszystko wzięło w łeb. Świętojebliwy Manfred trzymając w torbie parę łbów wykrzykiwał obelgi, zupełnie jakby nie był wielkim sługą kultu Sigmara. Chwilę później wystrzelił w jego kierunku bełt co nie umknęło faktowi Bestianowi, który postanowił zatrzymać akolitę.

Pies Olgi też chciał się przedstawić swoją rację bytu. Cały plan poszedł sobie do piachu.
Kurwa z kim ja muszę pracować - pomyślał mężczyzna i schował się bardziej zdjął łuk z pleców i był gotowy do wypuszczenia strzały jak tylko ujrzy wroga.
 
__________________
I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036
Adi jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:28.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172