[Komentarze]-Rycerskie obyczaje - Strona 6

**Kerm** · 04-10-2010, 16:22

Pytanie mam, bo chciałbym wątpliwości wyjaśnić.
Ile osób pojechało zwiedzać wieżę i ilu tak zwanych Głównych Bohaterów bierze udział w tej wycieczce?
Tylko Yavander i Peter?

Eliasz · 04-10-2010, 16:26

Na to wygląda

ja planowałem wyjazd nad ranem, i jakoś się wyminęliśmy

to nic, przydam sie bardziej w zamku, jak widać

PS jakby się zastanowic to nikomu z bractwa nie jest spcjalnie w smak aby lord był zywy...- choć teoretycznie zwiazuje ich w tym przysięga, w końcu z ojcem byłoby łatwiej zadbac o Malcolma

a tak poza tym to widzę że tu kazdy ostro knuje

fajne

Sythriel · 04-10-2010, 16:35

Uprasza się o wybaczenie za zwłokę mą. Naprawdę czas jest w dzisiejszych czasach cennym towarem.

Eliasz · 04-10-2010, 18:17

jakby co to Tupik nie krzyczał - gdyby gracz nie zdązył zedytwoać przed odpowiedzią MG

powiedział na odchodnym, albo przed odnbiegnięciem, ale na pewno nie krzyczał, już predzej machnął by ręka wiedząc że i tak przydzielenie mu strazników jest realnie niewykonalne - nie w tej chwili.

Miaucur-Dymek · 04-10-2010, 18:38

Już poprawione, nie krzyczy.

Bielon · 04-10-2010, 18:53

Mhm.

Myślisz, że każdy knuje? Co za banda.

A ja myślałem że my społem za potworem...

P
B
.

Trojan · 04-10-2010, 19:52

Witam nowych i starych kompanów. Pisać będę z od czasu do czasu umilając Wam zabawę pieśnią i rymem.

Bielon · 05-10-2010, 11:49

Edytowałem oczywistą pomyłkę. W zapytaniu najemników pojawił się "Malkolm" a winien być Mathorn. Se wybieracie imiona to macie

Przepraszam

B
.

Aschaar · 05-10-2010, 19:33

Cytat:

Napisał Bielon

winien być Mathorn. Se wybieracie imiona to macie

Tak gwoli ścisłości to powinno być: Marthon.
Młokos na imię ma Kedgard a na nazwisko Marthon.

No, to teraz już się nie dziwicie dlaczego Młokos to Młokos? Niedouczeni najemnicy mają jeszcze ciężej

Cohen · 06-10-2010, 23:38

Dopiero teraz się zorientowałem; jeśli ktoś ma do mnie, jako mg, sprawę ważniejszą, bądź za długą na pw, podaję mój nr gg: 12047956.
Normalnie bywam dostępny od wielkiego dzwonu, ale w związku z konsultacjami z Bielonem teraz jestem prawie codziennie, po południu lub wieczorem.

04-10-2010, 16:22	#51
Kerm Administrator Reputacja: 1	Pytanie mam, bo chciałbym wątpliwości wyjaśnić. Ile osób pojechało zwiedzać wieżę i ilu tak zwanych Głównych Bohaterów bierze udział w tej wycieczce? Tylko Yavander i Peter?

04-10-2010, 16:26	#52
Eliasz Reputacja: 1	Na to wygląda ja planowałem wyjazd nad ranem, i jakoś się wyminęliśmy to nic, przydam sie bardziej w zamku, jak widać PS jakby się zastanowic to nikomu z bractwa nie jest spcjalnie w smak aby lord był zywy...- choć teoretycznie zwiazuje ich w tym przysięga, w końcu z ojcem byłoby łatwiej zadbac o Malcolma a tak poza tym to widzę że tu kazdy ostro knuje fajne

04-10-2010, 16:35	#53
Sythriel Reputacja: 1	Uprasza się o wybaczenie za zwłokę mą. Naprawdę czas jest w dzisiejszych czasach cennym towarem.

04-10-2010, 18:17	#54
Eliasz Reputacja: 1	jakby co to Tupik nie krzyczał - gdyby gracz nie zdązył zedytwoać przed odpowiedzią MG powiedział na odchodnym, albo przed odnbiegnięciem, ale na pewno nie krzyczał, już predzej machnął by ręka wiedząc że i tak przydzielenie mu strazników jest realnie niewykonalne - nie w tej chwili.

04-10-2010, 18:38	#55
Miaucur-Dymek Reputacja: 1	Już poprawione, nie krzyczy.

04-10-2010, 18:53	#56
Bielon Reputacja: 1	Mhm. Myślisz, że każdy knuje? Co za banda. A ja myślałem że my społem za potworem... P B .

04-10-2010, 19:52	#57
Trojan Reputacja: 1	Witam nowych i starych kompanów. Pisać będę z od czasu do czasu umilając Wam zabawę pieśnią i rymem.

05-10-2010, 11:49	#58
Bielon Reputacja: 1	Edytowałem oczywistą pomyłkę. W zapytaniu najemników pojawił się "Malkolm" a winien być Mathorn. Se wybieracie imiona to macie Przepraszam B .

06-10-2010, 23:38	#60
Cohen Reputacja: 1	Dopiero teraz się zorientowałem; jeśli ktoś ma do mnie, jako mg, sprawę ważniejszą, bądź za długą na pw, podaję mój nr gg: 12047956. Normalnie bywam dostępny od wielkiego dzwonu, ale w związku z konsultacjami z Bielonem teraz jestem prawie codziennie, po południu lub wieczorem.