secutor

Czesc.
Zrobilem system walki i mam zarys kilku systemow wielkich bitew.
Przewidziec wszystkie aspekty wielkiej bitwy jest trudno wiec wymyslilem podwodny swiat i jego realia ktore eliminuja wiele z tych aspektow.

No i mam dylemat:
Robic ten podwodny swiat, czy robic typowy swiat fantasy.

Podwodny swiat fanasy.
Czyli swait fantasy po apokalipsie, zostaje zalany woda gdzie zycie na drodze ewolucji odrodzilo sie na nowo w nowo-powstalych warunkach.
Swiat bedzie rodzil wiele paradoksow np. dzieki wypornosci wody upadek z wierzy niezabija.
Jedynie upadek z wysokosci w zbroi moze zabic jesli nieszczesnik niezdarzy jej sciagnac, co rodzi kolejny paradoks gdzie; upadek z duzej wysokosci daje czas na sciagniecie zbroi i przezycie, a upadek z malej nie.
Wozy i rydwany niesa mocowane za zwierzeciem pociagowym gdzie kieruje sie strumien wody od uderzen pletwy.

Tyrania dobra.
Glowne miasto
Ow swiat jest bogaty w jedzenie i picie, niema cierzkiej pracy, niewolnictwa itd. itp.
Glowne miasto, jest to utopia prawie idealna.
W miescie panuje totalna nuda, brak wojen, konfliktow czy nawet bitew, czy walk, a nawet sporty niesa rozwijane przez spoleczenstwo.
Rzadzacy narzucaja sila nudny pokoj pozostalym.
Mieszkancy sa zmuszani do zycia w pokoju przez odzialy uzbrjonej milicji co jest czesto powodem do konfliktuw, ktore wybuchaja od czasu do czasu.
Nudny dobry pokoj, czy fajny ale zly konflikt?
Anarchia kontra utopijny system narzucony sila.
Taka jest rzeczywistosc.
W tym swiecie to bohaterowie beda czesciej tymi zlymi anarchistami burzacymi dobry porzadek rzeczy.
Tutaj to krolestwo, bedzie brac na siebie odpowiedzialnosc za spokoj i pojednanie nawet jesli inni mieli by ich przeklac na wieki.
Tutaj rzady, beda twarda dyscyplina trzymac pokoj.
Tutaj rzady, beda zbyt dobre a inni zbyt zli.
Czy w tym krolestwie wladza okaze sie zbyt miekkia by pokoj mogl trwac wiecznie?
W swiecie, gdzie jedna apokalipsa zniszczyla wszystko i gdzie o jedna apokalipse bylo za duzo.
W swiecie gdzie niepotrzeba ich wiecej, czy znajdzie sie miejsce dla zbuntowowanych wichrzycieli?
W swiecie gdzie tak latwo zgnoic czystego,mieszkancy moga okazac sie zli, ale nie rzady.

Narzucony sila pokoj w swiecie tyrani dobra.
Czy to wogole molzliwe?
Czy to mzoe sie udac?

Rasy:
Plywajace gora-dol jak delfiny. Dobrzy w nurkowaniu i wynurzaniu sie.
Plywajacy na boki. Dobrzy w omijaniu przeszkod na boki.
Plywajacy na wszystkie strony o wezowych ogonach zamieszkujacy szczeliny, jaskinie, tunele, groty etc.
Bardziej chodzacy po dnie, niz plywajacy imperialisci i budowniczowie.
Naziemna rasa, raczej plywajaca bardzo blisko powieszchi i zamieszkujaca slodkie wody,bagna, moczary itd. itp. ludzie-gady.
Skaczace po drzewach potrafiace szybowac i plywac elfy.
Zyjace w sniegu (wodzie) rasa owlosionych yetti (kretow).

Cechy charakterystyczne:
Uzycie ognia czy magi na bazie ognia, bardzo mocno ograniczona (w koncu to podwodny swiat).
Bezensowne jest budowanie wielkich murow czy wysokich zamkow itd. itp. jako formy obronnej.
W tym swiecie to beda raczej kopuly chroniace od atakow z gory (parasole).
Sledzenie, tropienie, musi sie odbywac na totalnie innych zasadach.
Pieniedzy niema wogole, ale moze byc stosowany chandel wymienny, niejest on jednak rozwiniety.
Tak wiec, umiejestnosc chandlu i wyceny przedmiotow oraz oszustwo, ma znacznie wieksze znacznie niz w innych RPG-ach.
Liczne karawany zbieraczy twardych przedmiotow dla roznego rodzaju wyrobow to prawdziwe rajdy w nieznane okolice i niebezpieczne przygody.
Obsydian powolkaniczny z zastyglej lawy jako jeden z kilku poszukiwanych surowcow
Kasty kowali ktorzy topia i obrabiaja metale w wolkanicznej lawie w glebokich peknieciach skorupy ziemskiej skad wydobywa sie lawa.
Przesuwanie sie plyt tektonicznych to ciagle zmieniajacy sie pejzarz dna swiata wodnego.
Czasami cale miasta sie zapadaja, a czasami w ogromnych szczelinach budowane sa nowe.
Z glebokich mrocznych glebin naplywaja czasami cale lawice dzikich stworzen.
Na powieszchni jaszczory i szybujace elfy porywaja tych ktorzy osmielili sie wyplynac na powieszchnie, a krarza legedny otym ze ow elfy potrafia nurkowac i osiadajac na dnie udaja plaszczki obserwowac wszystko.
Na dalekiej polnocy i poudniu znajduja sie lodowe krainy zamieszkale przez plywajace ytetti.
Podobne jak krety ziemie, potrafia ryc w sniegu i obrabiac go.
Uzywaja magii lodu tworzac krysztalowe bronie a nawet cale komnaty i zamki.
Na wsochod i zachod rozciagaja sie tak zwane kariny snu.
Jej pierwsza warstwa to urzeczywistione wytwory wyobrazni istot zywych
Druga warstwa to urzeczywistnione wytwory wyobrazni smialka ktory przeszedl pierwsza warstwe.
Trzecia warstwa to urzeczywistnienie wytworow wyobrazni bogow i tak daleko nikt jeszcze niezaszedl, ale mowi sie ze to w kolejnych warstwach powstal i narodzil sie ten swiat.

Religia dopiero sie klaruje, wiec w zasadzie jest tak ze powstaja liczne wiary ale najczesciej niezdaja egzaminu i szybko znikaja, co jest dobra podwalina pod liczne oszukancze sekty.
Co prawda niektorzy przywodcy niektorych miast-panstw przebakuja cos o bogach, ale nic konkretnego (bogowie zniszczyli poprzedni swiat).
Ogolnie w tym swiecie niema bogow, tak dlugo, jak dlugo ktos nieprzekona innych ze nim jest.

 

__________________
,,Ruchów na pozór jest wiele, ale tylko nieliczne są możliwe, a każdy kolejny zamyka drogę innym".

Aschaar

Zaprawdę wielka to musiała być apokalipsa,
że właściwosci fizyczne
pozmieniała! Takiego żelaza
na przykład, które w podwodnym świecie rdzewieć nie zaczeło i żelazna
zbroja dalej do czegoś się nadaje.

Albo takie życie co to nagle - magicznie zapewnie
do życia pod wodą się przystosowało! Szkoda
tej religii
bo wojna religijna byc osią konfiktu by mogła...



PS.: strasznie mi się podoba ten motyw ze zdejmowaniem zbroi podczas upadku z wieży... strasznie mi się podoba

 

secutor

Sa metale rdzewne i nierdzewne no i jest obsydianin wydobywany z magmy po-wolkanicznej, jak i kosci i chitynowe pancerze.

Pozatym pletwonurkowie uzywaja metali pod woda.
Kazdy metal niszczeje, z czasem, czy to pod woda, czy na powieszchni.

Czy mam rozumiec Ashaar, ze wolisz klasyczny swiat fantasy?

 

__________________
,,Ruchów na pozór jest wiele, ale tylko nieliczne są możliwe, a każdy kolejny zamyka drogę innym".

abishai

Mnie rozłożyły rasy...

....które żyjąc w wodnym środowisku są płaszczyznowo upośledzone. To tak jakby jakieś ptaki umiały dobrze zlatywać w górę i w dół, ale już z lataniem na boki miały problemy. Jak dane zwierzę jest zwinne z natury, to porusza się zwinnie w każdym kierunku.
A tak przy okazji.... delfiny nie są dobre w nurkowaniu. Tylko kaszaloty.

Co do systemu.

No nie wiem... nie chce mi się domagać tłumaczeń i wyjaśnień nielogiczności, które są prawie przy każdym założeniu.
Może mniej retorycznej pseudofilozoficznych rozważań typu...

a dokładniejszy opis jak to wszystko ma się ze sobą składać w jeden spójny świat, byłoby lepsze dla całego systemu?
Bo na razie to niby oryginalne, a na pewno bardzo mętne i strasznie skąpo opisane, a przez to wydaje się niezbyt sensowne.

 

__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.

secutor

abiashi, moze zle to okreslilem.
Chodzi oto ze plylwajac robia ruchy gora dol tak jak delfiny.
Zakrecac tez potrafia, tak jak delfiny potrafia zakrecac ale pletwe ogonowa maja tak ustawione zeby machac nia gora dol.
Naromist rekin plywajac gnie cialo na boki, ale oczywiscie potrafi tez plywac gora dol.
Rekin uciekajac bedzie robil nagle skrety na boki (bo w tym jest dobry) zeby zgubic goniacego go.
Jesli rekin bedzie gonil deflina (niewiem po co w koncu rekiny niezywa sie delfinami) to delfin niebedzie skrecal na boki i uciekal na boki, bo rekin go latwo "capnie", (w koncu to rekin jest ekspertem od tego typu plywania) tylko da naglego nura w dol (chyba ze bedzie blisko dna, wtedy wiadomo ze nierabnie glowa w dno bo by przytomnosc stracil),
W karzdym badz razie, taki rekin za delfinem nienadarzy, przy takich naglych "skretach" gora-dol, pomimo ze obaj rownie szybko plywaja.
Te z wezowymi ogonami beda bardzo zwinne w karzdym kierunku, ale niebeda tak szybkie, dlatego beda zamieszkiwac jaskinie, szczeliny itd. itp.
a tam stworzenia rozumne rekino-podobne i delfino-podobne, beda baly sie wplywac przy swojej ograniczonej zwinnosci.

Mechanicznie mozna to jac tak ze wezo-podobne maja wymaksowana zwinnosc ale na dluzsze dystanse przegrywaja w wyscigu.
A Rekino-podobne i delfino-podone, nawet jesli beda miec maksymalna szbkosc i maksymalna zwinnosc to bedzie to zwinnosc rozumiana choryzontalnie(rekin) lub pionowo(delfin).

Co do dokladnego opisu to niewiem.
Myslalem raczej nad tym zeby to sesje odpowiadaly na tego typu pytania.
Niechce nikmu niczego narzucac z gory.
JEsli gracze beda chcieli zniszczyc jakies panstwo miasto bo rzad nieudolnie prowadzi polityke, to niema sprawy.
Niema sprawy jesli jedna sesje poprowadzi tak ze wladza bedzie zbyt miekka i gracze zrobia wojne i obala porzadek.
A druga poprawadzi tak ze wladza okaze sie zbyt twarda i represje zbyt duze i ludzie niewytrzymaja i zrobia przewrot i obala nowy porzadek.

Innymi slowy:
Sesje beda takim wlasnie (jak to okresliles) pseudo-filozoficznym rozwarzaniem.

Ok. to juz druga osoba jest na nie.
Do trzech razy sztuka
Zaczekam na trzecia i ruszam w strone klasycznego RPG.

 

__________________
,,Ruchów na pozór jest wiele, ale tylko nieliczne są możliwe, a każdy kolejny zamyka drogę innym".

abishai

Nie wiem na ile spostrzegawczy jesteś, ale łatwo zauważyć na tym filmie, że delfiny nie mają żadnych problemów ze skręcaniem na boki. Bo ogon służy jako napęd, nie sterowanie.
Poza tym... nie ma żadnej logiki w tym aby jakieś stworzenie było upośledzone płaszczyznowo. Mogą być stworzenia szybsze lub wolniejsze, mogą być krótko i długodystansowcy... ale w układzie drapieżnik i ofiara nie ma miejsca, na jakąkolwiek niepełnosprawność nie wynikającą z jakiejś innej przewagi. No ale... cóż... tu wracamy do sprawy strasznie mętnego opisu pełnego błędów logicznych.

Mylisz sesję z uniwersum... Co będzie celem narzuca prowadzący sesję MG, a samo uniwersum musi być dobrze opisane... a twoje póki co to seria niedoróbek wynikających albo z nieznajomości elementarnych zasad albo z niedbałości opisu.

Jeśli klasyczne uniwersum RPG będzie opisane podobnie, nie wróżę mu lepszego sukcesu.

 

__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.

secutor

abiashi, ja bym powiedzial ze maja jednak kiepski skret w porownaniu do innych.
Taki waz wodny jakby chcial to by sie pewnie zwniol w supel.
Ale nawet jesli jest tak jak piszesz, to nic nie stoi na przeszkodzie zeby w moim RPG-u taki wlasnie podzial zastosowac dla odmiennosci.
Tak wiec "plaszczyznowe uposledzenie", owszem ale do pewnego stopnia, tak zeby rownac szamse wszystkim, przy jednoczesnym zachowaniu odmiennosci.

Bledy logiczne jesli sa, to sa efektem skrotow myslowych, ktore podlegaja wyjasnienia po pytaniach.

Niech bedzie uniwersum (do teraz niewiem co to slowo znaczy), a niedorobki wynikaja z niedbalosci opisu.
Gdybym mial dokladnie opisane uniwersum, to szkoda by mi bylo pytac czy jest sens je tworzyc
Bo jeszcze ktos z czystej zlosliwosci napisal by mi ze nie i to by byly jaja.

abiashi, co to sa "elementarne zasady"?
Czy chodzi Ci o elementarne zasady pisowni?

 

__________________
,,Ruchów na pozór jest wiele, ale tylko nieliczne są możliwe, a każdy kolejny zamyka drogę innym".