20-07-2007, 17:22 | #51 |
Reputacja: 1 | Mam talię na koszmarach, czarno czerwona. Powiem że nawet nie chce mi się patrzeć ile czego mam. Ale tak około 20 landów, 10 czarów, reszta to same kreatury . Powiem że super się nimi gra, bo każda kreatura jak wejdzie do gry coś zabiera przeciwnikowi np. landy, życie, kreaturę... Myślę że to mój najlepiej dopracowany deck, niestety nie miałem okazji nim grać w żadnym turnieju, bo większość kart jest z około 6 edycji. Ale chętnie bym po sparował... |
20-07-2007, 17:29 | #52 |
Reputacja: 1 | Ja wogóle nigdy nie byłem na żadnym turnieju. Jakoś nie mamy czasu, żeby się gdzieś wybrać. Słyszeliśmy o turniejach w Bardzie w Katowicach i w Silesii, ale nigdy się nie wybraliśmy.
__________________ 10. Sygnatura może zawierać do 4 linijek i nie można w niej używać żadnej grafiki. UP: ^^ Dobrze ;) - szczerze mówiąc pierwszy raz się z czymś takim spotykam, a byłem już na wieelu forach :) Choć wlaściwie dobrze - szybsze wyświetlanie się stron. |
28-07-2007, 00:42 | #53 |
Reputacja: 1 | No ja tam w bardzie swojego czasu dużo siedziałem, ale teraz też nie mam za bardzo czasu... Na prawdę opłaca się tam iść tylko w sobotę, jest targ i są turnieje. Nigdy nie przestane myśleć że Magic to jedna z najlepszych, jak nie najlepsza karcianka na świecie... |
05-08-2007, 21:44 | #54 |
Reputacja: 1 | Gralem w to dosc dlugo od gimnazjum przez Liceum. Niestety znajomi sie rozjechali po Polsce i Europie i nie bardzo jest z kim grac. Czasami w deszczowe dni wracam do tego grajac z bratem. Talie zostawilem sobie na pamiątke. Myślałem kiedys zeby wykorzystac karty do stworzenia świata RPG. Nawet jakos to szlo. |
07-08-2007, 17:19 | #55 |
Reputacja: 1 | Mossar... Jeśli ta karta z twojej tali działa tak jak pisałeś (zwraca wszystkie permamenty wybranego koloru na rękę opa) to nie zwraca landów... Landy są bezkolorowe... Ja sam mam dwie talie- zielony napór oparty na tanich stworach i podpakach (np Gater Courage za 1 manę zieloną instant kreatura dostaje +2 +2 do końca tury), talia sie sprawdza całkiem nieźle i znajdująca się ciągle w budowie biało-czarna kontrola w założeniach z czarnych kart będą te discardujące i niszczące stwory, z białych te w stylu pacyfizmów i dodające życia + komplet consume spiritów i kilka dużych stworów jako finisherów, póki co brakuje sporej ilości kart ale nawet na tym etapie gra się nie najgorzej
__________________ Oj Toto to już chyba nie jest Kansas... "Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce" Ostatnio edytowane przez Durendal : 08-08-2007 o 12:46. |
13-08-2007, 05:33 | #56 |
Reputacja: 1 | Grałem 2 lata temu, moim deckiem był White Weenie (T2) , nawet nieźle sklepany jak na standardy Kamigawy . Deck pozostał, niedługo opchne go za pare groszy pewnie jakiejś osobie która w to jeszcze gra. Mimo wszystko gra jest bardzo ciekawa i warta polecenia. |
06-09-2007, 00:19 | #57 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Wyszły nowe karcianki doskonalsze, ale ja nie sprzedaje teraz kart. Zastawie je wnukom może jeszcze na nich zarobią. Pzdr | |
10-10-2007, 14:41 | #58 |
Reputacja: 1 | Zobaczyłem. Zagrałem. Sprzedałem. Moje dłonie były właścicielami jednej z the best (a jak? ) talii w znanym mi zachodnim Poznaniu. Mieszanka szczurołaków i czarnych kart z starszych serii. 4 Hex'e w talii. ALE, ale... Nuda przekroczyła wszystkie granice mego rozumu i sprzedałem talię wartą nie mniej niż 420 zł za 6 dych.
__________________ Czyń swą Wolę, niechaj ci będzie całym Prawem. |
21-10-2007, 20:57 | #59 |
Reputacja: 1 | Ja pierwszy raz w MTG zagrałem na komputerze (do dzisiaj mam jeszcze płytkę z grą), karty były z 4 edycji, potem dodatek. Ale pierwsze karty miałem w ręku dopiero po wyjściu 6ed. Teraz już nie gram (no jedno rozdanie raz na 2 miesiące ), ale 2 decki mi zostały. Pierwszy biało-niebieski oparty na birdach z 6 i 7 edycji i drugi deck biały na soldierach z bloku „mirrodin”. Moim zdaniem dużo osób przestaje grać w MTG, nie dlatego że pojawiają się inne bardzo dobre karcianki, ale bardziej z powodu tempa, w jakim wypuszczane są nowe karty. Od czasu 8 edycji to chyba co 3 miesiące pojawiał się nowy dodatek. Ledwo zdążyłeś sobie złożyć fajną talię, a już mogłeś ją odłożyć na półkę, bo wyszła kolejna edycja, kolejne dodatki. U mnie w klubie 7 osób z takiego powodu zrezygnowało z grania, bo gdzie tu sens składania talii (mam na myśli turniejowy "Extended"), jak za chwilę połowa kart już nie gra. |
23-10-2007, 23:05 | #60 |
Reputacja: 1 | W extended jeszcze tak szybko nie wypadają karty, za to najczęściej obecnie grany na turniejach T2 to już tragedia... Karty wypadają z niego tak szybko że trzeba by co 2-3 miesiące wywalać furę kasy żeby grać w tym typie. Poza tym jest jeszcze jedna sprawa... Nowe dodatki do magica mają coraz mniej klimatu...A najnowszy Lorwyn dosłownie mnie powalił... Totalnie burzy dotychczasowe zasady i koncepcje obowiązujące do tej pory... Dlatego razem z kumplami stwierdziliśmy że my tego dodatku nie akceptujemy i zatrzymujemy się na X ed. kartami z dodatków powyżej zwyczajnie nie gramy. I w koleżeńskich rozgrywkach między sobą nie trzymamy sie typów. Składamy talie z tego co mamy tak żeby były po prostu fajne.
__________________ Oj Toto to już chyba nie jest Kansas... "Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce" |