Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Komentarze do sesji RPG - DnD
Zarejestruj się Użytkownicy


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 20-08-2023, 14:24   #121
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację
Niezupełnie. Odświeżałam sobie kartę postaci i czytając o Trap Finderze, sprawdziłam, co właściwie oznacza „pułapka” według skodyfikowanych zasad 2e. Wtedy napotkałam wzrokiem bardzo wymowną z nazwy pozycję.

A całkiem dobrze kojarzę fakty:


W każdym razie po sprawdzeniu przypomniało mi się, że specjalnie podkreślałeś, że tylko Joresk deklarował wypatrywanie. A wg atutu moja postać również powinna mieć taką możliwość. Plus korzystać ze wszystkich pozostałych benefitów, co wg doca nie miało miejsca:


Przy okazji pytanie: Co rozumiesz przez "a mental effect that attempts to directly control your actions" na potrzeby atutu Haughty Obstinacy?
 
__________________
„Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”.

Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 20-08-2023 o 14:26.
Alex Tyler jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20-08-2023, 14:56   #122
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
Cytat:
W każdym razie po sprawdzeniu przypomniało mi się, że specjalnie podkreślałeś, że tylko Joresk deklarował wypatrywanie. A wg atutu moja postać również powinna mieć taką możliwość. Plus korzystać ze wszystkich pozostałych benefitów, co wg doca nie miało miejsca:
Jeśli rzeczywiście tak było, to faktycznie ten +1 nie wszedł. Co prawda próbuję najlepiej, jak potrafię pamiętać o atutach wszystkich postaci, jednak odpowiedzialność za pamięć o atutach postaci spada na graczy. Ostatecznie, Wy znacie swoje postacie lepiej, niż ja.

Cytat:
Przy okazji pytanie: Co rozumiesz przez "a mental effect that attempts to directly control your actions" na potrzeby atutu Haughty Obstinacy?
Sądzę, że chodzi tutaj na pewno o status Controlled, jednak potencjalnie także zaklęcia takie jak Command i Suggestion i inne, które sprawiają, że inna postać zyskuje kontrolę nad Laveną.
 
__________________
Evil never sleeps, it power naps!
Santorine jest teraz online   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20-08-2023, 15:50   #123
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację
Santo, nie mogę pamiętać o swoim atucie jeśli nie wiem, czy powinien być w użyciu. Mnie się do tej pory wydawało, że ten smok to był zwykły potwór, a nie pułapka. Chyba nigdy bym nie wpadła na to, że coś, co zachowuje się potwór, może być skategoryzowane jako pułapka. Jedyne co mogło wzbudzić podejrzliwość, to fakt, że nie walił pazurami, ale w tak wąskim i krótkim tunelu mając możliwość teleportacji i 60 ft. breath weapona co turę to mógłby po prostu z nich nie korzystać dla optymalizacji obrażeń.

Poza tym ja też nie jestem wszechwiedząca i wszechpamiętająca, również mogę się pomylić, lub zwyczajnie powielić Twój błąd. Zwłaszcza że w podobnej sytuacji ja mam co najwyżej dedukcję, a Ty masz wgląd we wszystko. Tylko że takie rzeczy potem mogą mieć poważne konsekwencje dla mnie, nie dla Ciebie, skoro zdecydowałeś się na twarde dokręcanie śruby pod względem trudności. W tamtym encounterze 2 postacie były blisko zgonu, sięgając po hero pointy. A moja postać tylko o 1 przebiła (teraz wiemy, że o 2, ale wtedy nie wiedzieliśmy) DC dla krytycznego pudła. Więc nie dziw się, że mogę potem walczyć nawet o te głupie +1 do testu, jeśli jeden kryt fail w pierwszej walce książki zabiera 1,5xHP mojej postaci.

Cytat:
Napisał Santorine
Jeśli rzeczywiście tak było
Tak było. Nie mam powodu ani zwyczaju kłamać. Tutaj masz swój komentarz:
Cytat:
Napisał Santorine
Joresk był jedyną osobą, która zaklepała potencjalne rozglądanie się za zagrożenie

Jednak jego percepcja okazała się zbyt mała, żeby dojrzeć tego gościa w tunelu (Seek ma atrybut Secret, więc nie wiecie, ile wyrzucił).
Screen rzutu na refleks prosto z doca zdaje się dodatkowo to potwierdzać.

Uważnie śledzę sesję. Dla mnie to przede wszystkim oznaka elementarnego szacunku dla wysiłku, jaki wkładasz w to wszystko. To samo tyczy się postów pozostałych graczy. Poza tym interesuje mnie też sama przygoda.

Cytat:
Sądzę, że chodzi tutaj na pewno o status Controlled, jednak potencjalnie także zaklęcia takie jak Command i Suggestion i inne, które sprawiają, że inna postać zyskuje kontrolę nad Laveną.
A czar Fear? W przypadku krytycznej porażki zmusza on postać do ucieczki.

I tak na koniec, byłabym wdzięczna, jakbyś nie sugerował, że czytam spoilery tylko dlatego, że przykładam się do sesji i uczę mechaniki.
 
__________________
„Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”.
Alex Tyler jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20-08-2023, 16:36   #124
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
Cytat:
Santo, nie mogę pamiętać o swoim atucie jeśli nie wiem, czy powinien być w użyciu. Mnie się do tej pory wydawało, że ten smok to był zwykły potwór, a nie pułapka. Chyba nigdy bym nie wpadła na to, że coś, co zachowuje się potwór, może być skategoryzowane jako pułapka.
Cytat:
Poza tym ja też nie jestem wszechwiedząca i wszechpamiętająca, również mogę się pomylić, lub zwyczajnie powielić Twój błąd. Zwłaszcza że w podobnej sytuacji ja mam co najwyżej dedukcję, a Ty masz wgląd we wszystko.
Bardzo często w ten sposób zachowują się magiczne pułapki. Sądzę, że w tym konkretnym wypadku faktycznie problem bardziej leży po mojej stronie niż po Twojej, jednak obstaję przy swoim stanowisku, które chyba powiedziałem gdzieś na samym początku pierwszej księgi, czyli: tak, zdarza mi się popełniać okazjonalny błąd, ostatecznie jestem człowiekiem (choć zapewne po Twojej uwadze będę chyba ten tekst sprawdzał trzy razy ). Dopóki jednak częściej niż rzadziej rozliczam mechanikę poprawnie, uważam, że jest dobrze.

Ponownie, wracam do swojej uwagi z pierwszego posta w tej sesji - jeśli błąd nie zostanie wykryty przeze mnie lub przez Was w przypadku paru tur, staje się kanonem.

Cytat:
Tylko że takie rzeczy potem mogą mieć poważne konsekwencje dla mnie, nie dla Ciebie, skoro zdecydowałeś się na twarde dokręcanie śruby pod względem trudności. W tamtym encounterze 2 postacie były blisko zgonu, sięgając po hero pointy. A moja postać tylko o 1 przebiła (teraz wiemy, że o 2, ale wtedy nie wiedzieliśmy) DC dla krytycznego pudła. Więc nie dziw się, że mogę potem walczyć nawet o te głupie +1 do testu, jeśli jeden kryt fail w pierwszej walce książki zabiera 1,5xHP mojej postaci.
Nie, nie dokręcałem śruby w tamtym spotkaniu. Było jeden do jeden z tego, co jest w podręczniku i w gruncie rzeczy, ponieważ było Was sześciu, mieliście o poziom łatwiej (wg balansu spotkania). Moje wnioski, dlaczego Lavena może mieć ciężej podczas spotkań, wymieniłem w raporcie i moim PW.

Cytat:
I tak na koniec, byłabym wdzięczna, jakbyś nie sugerował, że czytam spoilery tylko dlatego, że przykładam się do sesji i uczę mechaniki.
To nie była ukryta zniewaga z mojej strony, a raczej przelotna myśl. Nie jest moją intencją obrażać i przykro mi, jeśli mój dobór słów uraził Ciebie.

Cytat:
A czar Fear? W przypadku krytycznej porażki zmusza on postać do ucieczki.
Sądzę, że Fear także się kwalifikuje. Tutaj jest lista zaklęć, które podpadają pod to: https://docs.google.com/document/d/1...7yMAbOta8/edit
 
__________________
Evil never sleeps, it power naps!

Ostatnio edytowane przez Santorine : 20-08-2023 o 18:11.
Santorine jest teraz online   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 20-08-2023, 21:56   #125
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Santorine Zobacz post
Bardzo często w ten sposób zachowują się magiczne pułapki.
Jeśli tak, to dla mnie zupełna nowość, że pułapka ma prawie wszystkie statystyki potwora i zachowuje się praktycznie jak on.

Cytat:
Napisał Santorine Zobacz post
Nie, nie dokręcałem śruby w tamtym spotkaniu. Było jeden do jeden z tego, co jest w podręczniku i w gruncie rzeczy, ponieważ było Was sześciu, mieliście o poziom łatwiej (wg balansu spotkania). Moje wnioski, dlaczego Lavena może mieć ciężej podczas spotkań, wymieniłem w raporcie i moim PW.
Ewidentnie mamy inne filozofie grania. Jednak nie tylko w tym rzecz.
Dokręcaniem śruby nie musi być specjalne utrudnianie, czasami wystarczy trzymać się książki co do joty. Pisałam o tym pod raportem do poprzedniej sesji. Czysto książkowo ten encounter był "severe to extreme" (hazard 8 dla drużyny na 5 poziomie). Czyli bardzo trudny, na granicy strasznie trudnego. Mówisz, że mieliśmy 6 postaci, więc w teorii łatwiej. Ok, ale co zrobił Sidonius? Co zrobiła moja postać? Co w ogóle mogła zrobić? Abstrahując od niewrażliwości na ogień, to 5-6 poziom przez opóźniony progres stanowi pierwszą czarną dziurę dla casterów, bo mają wtedy proporcjonalnie najniższe ze wszystkich klas DC/bonus do ataku (a encoutery książkowe mają to w tyłku i nadal skalują się względem poziomu, który powinni aktualnie mieć członkowie drużyny, co gorsza, jak widać, do poziomów severe/extreme). Ja mam +11 do trafienia, a taki barbarzyńca z bronią +1 ma +14. Przeciwnik zaś 27 AC. Moje DC to było 21, gdy najniższy rzut obronny wroga to +13 (i co istotne, w praktyce rzucić można tylko 1 sensowne zaklęcie na turę). Ale matematyka ustawiona na niekorzyść nie byłaby aż taka zła, gdyby nie limit czasowy. Ponieważ na zwycięstwo mieliśmy góra 3-4 rundy. W czym dużą rolę odgrywał sam kształt pola bitwy i warunki starcia. Smok miał bardzo dużą szansę na to, że się go nie wykryje i bardzo wysoką inicjatywę. Do tego darmową akcję teleportacji i niewymagający regeneracji breath weapon 60 ft., podczas gdy mapka do starcia to był ciasny i prostopadły tunel o długości jakichś 100 ft (czego żaden balans nigdy nie uwzględni). Pomiędzy jego dwoma pierwszymi podmuchami obejmującymi całą drużynę i zadającymi w sumie średnio 42 pkt. obrażeń na postać wykonaliśmy tylko 1 turę działania. Sporo akcji zostało spalonych na leczenie, byle tylko przetrwać do kolejnej tury, którą otwierał następny podmuch. Ekonomia akcji w takiej sytuacji pozwoliła Khairowi tylko na pojedyncze guidance. A gdyby Wug nie miał lodowych ataków, to już w ogóle byłoby dramatycznie. Nawet gdybyśmy jakimś cudem domyślili się, że to pułapka (z bełkotu Sidoniusa, który potrzebował dwóch tur na zdanie recall knowledge, nie szło zgadnąć) to dla mojej postaci szansa na jej rozbrojenie wynosiła tylko 20%.


Cytat:
Napisał Santorine Zobacz post
Sądzę, że Fear także się kwalifikuje. Tutaj jest lista zaklęć, które podpadają pod to: https://docs.google.com/document/d/1...7yMAbOta8/edit
To nieoficjalna lista, bo atut ma nieprecyzyjny opis. Ale skoro Tobie pasuje to fajnie, bo mi też.
 
__________________
„Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”.

Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 20-08-2023 o 21:59.
Alex Tyler jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 21-08-2023, 07:07   #126
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
Omawianie taktyk podczas spotkań to temat-rzeka, więc ograniczę się do podsumowania Twoich uwag:

Cytat:
Ok, ale co zrobił Sidonius? Co zrobiła moja postać? Co w ogóle mogła zrobić?
Efektywność postaci zmienia się w zależności od typu spotkania. Dla porównania, dzięki postaciom z wysoką charyzmą udało się przechytrzyć Malarunka w zeszłej przygodzie i uniknąć trudnej walki.

Cytat:
Abstrahując od niewrażliwości na ogień, to 5-6 poziom przez opóźniony progres stanowi pierwszą czarną dziurę dla casterów, bo mają wtedy proporcjonalnie najniższe ze wszystkich klas DC/bonus do ataku (a encoutery książkowe mają to w tyłku i nadal skalują się względem poziomu, który powinni aktualnie mieć członkowie drużyny, co gorsza, jak widać, do poziomów severe/extreme).
Każdy caster w PF2 jest zbalansowany wokół większej elastyczności od wojowników. Paladyn zawsze będzie rzucał k20 przeciwko AC, postacie posiadające wiedzę mogą zidentyfikować zagrożenie i dobrać rzut. Dlatego pisałem w raporcie, że jednostronność Laveny (pod względem jej opcji defensywnych, a także zaklęciach skupionych wokół AC i rzutach na refleks) może być problemem.

Poza tym, co do taktyki - wyjście do Kręgu Alsety nie było zablokowane, więc mogliście np. wyjść, rzucić Resist Energy (dostępne w mieście) na siebie i np. przejść przez tunel. Nikt Wam nie kazał stać i zbierać obrażenia od ognia.

Zgadzam się, obecność Wuga była łutem szczęścia. Jednak nie wyczerpywał on Waszych opcji.

Co do samego AoA: jeśli uważacie, że poziom trudności jest za wysoki dla Was i wysysa przyjemność gry, mogę zniżyć go mechanicznie, to nie problem. Uważam jednak, że wybicie zębów wrogom sprawi, że rozgrywka stanie się raczej nudniejsza - nie wszystkie spotkania są ciężkie, a realne zagrożenie ze strony wrogów jest czymś, co każe zastanowić się dwa razy. Sądzę, że to plus, ale, jak się okazuje, chyba nie dla wszystkich.

Cytat:
Ewidentnie mamy inne filozofie grania.
Nie wiem, jaką masz filozofię grania, więc ciężko mi to skomentować Niemniej, jeśli to ja bym był na Waszym miejscu, to sam bym wolał grać w wersję gry najbardziej zbliżoną do oryginału (po dopasowaniu poziomu drużyny i poprawkach na forum), inaczej zacząłbym zastanawiać się, czy to, w co gram, to nadal przygoda od paizo, czy też jakiś bootleg na motywach MG. W każdym razie, tak chciałem, żeby poszła Malevolence Vertisa (RIP).
 
__________________
Evil never sleeps, it power naps!

Ostatnio edytowane przez Santorine : 21-08-2023 o 07:18.
Santorine jest teraz online   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 21-08-2023, 18:19   #127
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Santorine
Dlatego pisałem w raporcie, że jednostronność Laveny (pod względem jej opcji defensywnych, a także zaklęciach skupionych wokół AC i rzutach na refleks) może być problemem.
Czy byłbyś uprzejmy wskazać mi czary nie „skupione wokół AC i rzutów na refleks” z poziomów 1-3 tradycji Primal, których nie posiadam, a są użyteczne i warte zmarnowania wąskiego zasobu sorcererowych slotów na wyuczone zaklęcia?

Chętnie też poznam warte uwagi i slota opcje defensywne z tradycji Primal.

Cytat:
Poza tym, co do taktyki - wyjście do Kręgu Alsety nie było zablokowane, więc mogliście np. wyjść, rzucić Resist Energy (dostępne w mieście) na siebie i np. przejść przez tunel. Nikt Wam nie kazał stać i zbierać obrażenia od ognia.
Te 5 resista na ogień z resist energy nie zrobiłby wielkiej różnicy przy średnich obrażeniach 21 (po niezdanym teście), gdy każdy rzut obronny obarczony był ryzykiem 20-25% kryt faila i ok. 50% faila. A kosztowałoby nas 72 gp. Czyli około 30% całego złota drużyny.

Inna rzecz. Uciekanie, wracanie do miasta przez parę godzin i potem long restowanie oraz zaopatrzanie się, i tak prawie co każdy encounter, zabije pacing, flow opowieści i jakiekolwiek wynikające ze starcia emocje. A przede wszystkim logikę fikcji. Nie wspominając o tym, że wypompuje nas z zasobów pieniężnych. W każdym razie nie gramy w szachy albo jakąś aklimatyczną MOBę, by za każdym razem działać postaciami niczym automaty, myśląc nimi wyłącznie w kontekście mechaniki, postępując zawsze skrajnie racjonalnie, optymalnie i oportunistycznie (zwróć też uwagę, że taki Kerm, a wcześniej także Slan, nie jest za pan brat z mechaniką i możliwościami swojej postaci). Pierwsza połowa poprzedniego booka i tak wyglądała w ten sposób, że postacie zarabiały tylko po to, by mieć na dalsze zwiedzanie lochów i walkę. Z ich punktu widzenia była to wtedy marna robota. Nie zapewniająca żadnych luksusów ani przyjemności, a do tego bardzo ryzykowna. Wykonywana w zasadzie sama dla siebie. BG byli niczym późnokapitalistyczny prekariat Gra toczyła się tylko pod kątem gameplayowym. Fabularnie miała niewielki sens.

Cytat:
Napisał Santorine
Co do samego AoA: jeśli uważacie, że poziom trudności jest za wysoki dla Was i wysysa przyjemność gry, mogę zniżyć go mechanicznie, to nie problem. Uważam jednak, że wybicie zębów wrogom sprawi, że rozgrywka stanie się raczej nudniejsza - nie wszystkie spotkania są ciężkie, a realne zagrożenie ze strony wrogów jest czymś, co każe zastanowić się dwa razy. Sądzę, że to plus, ale, jak się okazuje, chyba nie dla wszystkich.
Pisałam już mniej więcej pod raportem do sesji, że wysoki poziom trudności per se mi nie przeszkadza. Tylko że ta trudność powinna być scustomizowana pod grupę (jej kompozycję, mocne strony itd.), a nie wyliczona abstrakcyjnym kalkulatorem. Pokonywanie przeciwności i trudnych wyzwań jest satysfakcjonujące. Ale nie wtedy, gdy staje się misery porn opartym na modleniu do bogów RNG i graniu out of character. Walka ze smokiem przy użyciu noża do masła jest bez wątpienia trudna, ale czy przyjemna i satysfakcjonująca? Nie.

A jeśli upierasz się, by trzymać się sztywno książki, to przynajmniej przygotuj nas i otoczenie do tego co ma być. Skoro już musimy ciągnąć ze sobą NPC, którzy mogą zawyżać threat encounterów, to niech to będzie użyteczny Gobelin, a nie praktycznie bezużyteczny Sidonius. Jeśli 3/4 booka ma mieć odporność/niewrażliwość na ogień a w drużynie jest piromantka, to niech będą na arenie walki możliwe do spalenia elementy otoczenia, które ułatwią starcie czy coś. Albo zarzuć zwojami lightning bolta, hydraulic push, snowballa, czy innego acid arrowa, bądź jakąś różdżką metamagii, która pozwala 1-3 razy dziennie na konwersję żywiołów castowanych energy spellów (nie wiem, czy w 2e coś takiego jest, ale w pf1e i dnd 5e niektórzy spellcasterzy mają takie możliwości). Jeśli matematyka jest ustawiona mocno na naszą niekorzyść, to niech będą jakieś sposoby obejścia tego. Np. cover gdy smok zieje ogniem z absurdalnie wysokim DC. A nie wąski i pozbawiony czegokolwiek tunel gdzie zasięg ataku to ponad połowa jego długości i zarazem równowartość ponad 2 akcji ruchu postaci, a wróg może się teleportować, by atakować pod najwygodniejszym kątem jak najwięcej BG. A jeśli już taki atak ma być nieunikniony, to niech chociaż będzie nadzieja wystania tych obrażeń i wykończenia wroga, zanim nas zmiecie z powierzchni ziemi. Ostatnia walka tak wyglądała, ale tylko dzięki czystemu przypadkowi, że Wug zadawał obrażenia od lodu. Zamiast rzucić prosto z booka jakimś zagrożeniem i "jakoś to będzie" mógłbyś chociaż przeliczyć, czy statystycznie uda nam się je przeżyć. Na przykład jeśli wróg ma istotną słabość, ale statystycznie tyle samo czasu zajmie mu spacyfikowanie nas, co nam jej odkrycie przez rzut, ponieważ wymagane DC recall knowlege jest b. wysokie (np. 20% szans, więc średnio raz na 5 rund się uda najbardziej wyspecjalizowanej w temacie postaci), to takie DC należałoby obniżyć do limitu umożliwiającego wygranie starcia. Ewentualnie potworem pokierować suboptymalnie, albo znerfić go do poziomu, który da nam szansę dożyć zdania testu i skorzystania z jego wyniku. Kości swoją drogą, ale chociaż statystycznie starcie powinno być fair. Dla nas, a nie w odniesieniu do abstrakcyjnego pojęcia balansu.

Cytat:
Napisał Santorine
Nie wiem, jaką masz filozofię grania, więc ciężko mi to skomentować Niemniej, jeśli to ja bym był na Waszym miejscu, to sam bym wolał grać w wersję gry najbardziej zbliżoną do oryginału (po dopasowaniu poziomu drużyny i poprawkach na forum), inaczej zacząłbym zastanawiać się, czy to, w co gram, to nadal przygoda od paizo, czy też jakiś bootleg na motywach MG.
Granie jak najbliżej oryginału ma sens dla testerów i recenzentów. Przeciętni gracze mają to gdzieś. Moja filozofia pokrywa się w znacznym stopniu z tą twórców podręcznika, m.in:
Cytat:
The First Rule
The first rule of Pathfinder is that this game is yours. Use it to tell the stories you want to tell, be the character you want to be, and share exciting adventures with friends. If any other rule gets in the way of your fun, as long as your group agrees, you can alter or ignore it to fit your story. The true goal of Pathfinder is for everyone to enjoy themselves.
Albo tu:
Cytat:
Be mindful of everyone at the table and what they want out of the game, so that everyone can have fun.
Cytat:
You are encouraged to collect input from your players before you start, asking what storytelling genres they’d like to emphasize, which areas of the world they want to play in, the types of enemies they’d like to face, or which published adventure they want to play.
Nie, żebym pomijała Twoje potrzeby. Jednak nawet nie zawarłeś w rekrutacji informacji, że szukasz min-maxerów, którzy chcą po prostu przeskakiwać przez checkpointy przygody i prężyć mechaniczne muskuły, mierząc swoje przekoksane buildy z ekstremalnymi wyzwaniami podręcznika. Takich, którzy w tyle mają ewentualną śmierć swoich cyferkowych konstruktów, bo są one materiałem wybitnie wymiennym... W takiej sytuacji ja powinnam poczuć się oszukana, gdy dopiero teraz piszesz, przy okazji 2 booka, że przygoda będzie superciężka i jeśli jakaś postać umrze to deal with it Bo przecież ostrzegałem!


Sama jestem roleplayerką i zależy mi przede wszystkim fabule, odgrywaniu postaci. Responsywnych interakcjach z otoczeniem, przeżywaniu fantastycznej przygody. A nie przebrnięciu w bólach przez zbitek przeskalowanych combat encounterów z niedopracowanego booka. Walki też spoczi, ale battle of wits, a nie spamowanie macra i rozpaczliwe liczenie na dobry wynik na kości.
 
__________________
„Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”.

Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 21-08-2023 o 18:51.
Alex Tyler jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 21-08-2023, 20:41   #128
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
Cytat:
Czy byłbyś uprzejmy wskazać mi czary nie „skupione wokół AC i rzutów na refleks” z poziomów 1-3 tradycji Primal, których nie posiadam, a są użyteczne i warte zmarnowania wąskiego zasobu sorcererowych slotów na wyuczone zaklęcia?

Chętnie też poznam warte uwagi i slota opcje defensywne z tradycji Primal.
Cieszę się, że o to spytałaś. Oto one:

Wall of Water: https://2e.aonprd.com/Spells.aspx?ID=1028
Life Pact, Lavena nie ma zbyt dużo HP, więc jest to pewne wyjście: https://2e.aonprd.com/Spells.aspx?ID=1119
Resist Energy padło wcześniej z mojej strony - Wizja Dahaka zadaje średnio 21 obrażeń (6d6), więc średnio, dla Ciebie, po rzuceniu zaklęcia zadaje 16. Sporo dla postaci z Twoim HP, ale dość, żeby wystarczyło, żeby kapłan uleczył Ciebie (Khair rzuca 3d10 per zaklęcie leczące).

Większość zaklęć Laveny mierzy w AC i Reflex: Scorching Ray, Heat Metal, Flaming Sphere, Searing Light, Fireball, Horizon Thunder Sphere i Burning Hands. Samotne w tym wszystkim są Heal, Charm i Fear. Lavena jest bardzo wyspecjalizowana, więc będzie bardzo skuteczna w niektórych sytuacjach, jednak w innych, nie tak bardzo.

Cytat:
Inna rzecz. Uciekanie, wracanie do miasta przez parę godzin i potem long restowanie oraz zaopatrzanie się, i tak prawie co każdy encounter, zabije pacing, flow opowieści i jakiekolwiek wynikające ze starcia emocje.
Nonsens. Możecie dobrać dowolną metodę rozwiązania sytuacji, szczególnie ja nie oceniam jakości rozwiązań. Popieram chytre rozwiązanie sytuacji (ponownie, przypominam Malarunka, o którym mówi się chyba zbyt mało).

Cytat:
A przede wszystkim logikę fikcji. Nie wspominając o tym, że wypompuje nas z zasobów pieniężnych.
Scroll zaklęcia 2-ego poziomu kosztuje 12 gp. Pamiętam, że chyba przepuściliście ponad 60 gp w samym mieście za wynajem. Kupienie zwojów ochronnych z pewnością nie było ponad Wasze siły (ponownie - złoto to zasób postaci, tak samo, jak sloty zaklęć).

Cytat:
W każdym razie nie gramy w szachy albo jakąś aklimatyczną MOBę, by za każdym razem działać postaciami niczym automaty, myśląc nimi wyłącznie w kontekście mechaniki, postępując zawsze skrajnie racjonalnie, optymalnie i oportunistycznie (zwróć też uwagę, że taki Kerm, a wcześniej także Slan, nie jest za pan brat z mechaniką i możliwościami swojej postaci).
Postacie żyją wewnątrz świata gry, który działa wg mechaniki gry. Każdego rozliczam tak samo.

Cytat:
Pierwsza połowa poprzedniego booka i tak wyglądała w ten sposób, że postacie zarabiały tylko po to, by mieć na dalsze zwiedzanie lochów i walkę. Z ich punktu widzenia była to wtedy marna robota. Nie zapewniająca żadnych luksusów ani przyjemności, a do tego bardzo ryzykowna. Wykonywana w zasadzie sama dla siebie. BG byli niczym późnokapitalistyczny prekariat Gra toczyła się tylko pod kątem gameplayowym. Fabularnie miała niewielki sens.
Nie jest to prawdą, ponieważ pod koniec przygody mieliście dość pieniędzy, żeby pozwolić sobie na luksus. Nawet zakładając, że Lavena wydałaby ponad 30 gp na sprzęt, zostało jej i tak sporo pieniędzy na cokolwiek chciała (wiem, bo rozdawałem sprzęt ponad to, co oferowała sama przygoda i Lavena miała najwięcej złota).

Cytat:
A jeśli upierasz się, by trzymać się sztywno książki, to przynajmniej przygotuj nas i otoczenie do tego co ma być.
Ponownie - gram według kampanii, ni mniej, ni więcej.

Cytat:
Skoro już musimy ciągnąć ze sobą NPC, którzy mogą zawyżać threat encounterów, to niech to będzie użyteczny Gobelin, a nie praktycznie bezużyteczny Sidonius.
Możecie wywalić z drużyny NPC, którzy nie są użyteczni.

Cytat:
Jeśli 3/4 booka ma mieć odporność/niewrażliwość na ogień a w drużynie jest piromantka, to niech będą na arenie walki możliwe do spalenia elementy otoczenia, które ułatwią starcie czy coś. Albo zarzuć zwojami lightning bolta, hydraulic push, snowballa, czy innego acid arrowa, bądź jakąś różdżką metamagii, która pozwala 1-3 razy dziennie na konwersję żywiołów castowanych energy spellów (nie wiem, czy w 2e coś takiego jest, ale w pf1e i dnd 5e niektórzy spellcasterzy mają takie możliwości). Jeśli matematyka jest ustawiona mocno na naszą niekorzyść, to niech będą jakieś sposoby obejścia tego. Np. cover gdy smok zieje ogniem z absurdalnie wysokim DC. A nie wąski i pozbawiony czegokolwiek tunel gdzie zasięg ataku to ponad połowa jego długości i zarazem równowartość ponad 2 akcji ruchu postaci, a wróg może się teleportować, by atakować pod najwygodniejszym kątem jak najwięcej BG. A jeśli już taki atak ma być nieunikniony, to niech chociaż będzie nadzieja wystania tych obrażeń i wykończenia wroga, zanim nas zmiecie z powierzchni ziemi. Ostatnia walka tak wyglądała, ale tylko dzięki czystemu przypadkowi, że Wug zadawał obrażenia od lodu. Zamiast rzucić prosto z booka jakimś zagrożeniem i "jakoś to będzie" mógłbyś chociaż przeliczyć, czy statystycznie uda nam się je przeżyć. Na przykład jeśli wróg ma istotną słabość, ale statystycznie tyle samo czasu zajmie mu spacyfikowanie nas, co nam jej odkrycie przez rzut, ponieważ wymagane DC recall knowlege jest b. wysokie (np. 20% szans, więc średnio raz na 5 rund się uda najbardziej wyspecjalizowanej w temacie postaci), to takie DC należałoby obniżyć do limitu umożliwiającego wygranie starcia. Ewentualnie potworem pokierować suboptymalnie, albo znerfić go do poziomu, który da nam szansę dożyć zdania testu i skorzystania z jego wyniku. Kości swoją drogą, ale chociaż statystycznie starcie powinno być fair. Dla nas, a nie w odniesieniu do abstrakcyjnego pojęcia balansu.
To tutaj jest bardzo zawoalowaną, przydługą prośbą o obniżenie poziomu spotkań.

Cytat:
Granie jak najbliżej oryginału ma sens dla testerów i recenzentów. Przeciętni gracze mają to gdzieś. Moja filozofia pokrywa się w znacznym stopniu z tą twórców podręcznika, m.in:
Jak wyżej.

Cytat:
Nie, żebym pomijała Twoje potrzeby. Jednak nawet nie zawarłeś w rekrutacji informacji, że szukasz min-maxerów, którzy chcą po prostu przeskakiwać przez checkpointy przygody i prężyć mechaniczne muskuły, mierząc swoje przekoksane buildy z ekstremalnymi wyzwaniami podręcznika. Takich, którzy w tyle mają ewentualną śmierć swoich cyferkowych konstruktów, bo są one materiałem wybitnie wymiennym... W takiej sytuacji ja powinnam poczuć się oszukana, gdy dopiero teraz piszesz, przy okazji 2 booka, że przygoda będzie superciężka i jeśli jakaś postać umrze to deal with it Bo przecież ostrzegałem!
Alex, pytałem się Ciebie podczas moich PW, czy wchodzisz w sesję. Wiedziałaś, w jaki sposób prowadzę ją, ponieważ przeszłaś całą pierwszą księgę, więc nie wchodziłaś w ciemno. Ponadto, w przerwie pomiędzy księgami miałaś okazję na retrain, żeby ująć uwagi, które przekazałem Tobie. Tak, gram w przygodę wg podręcznika przygody, ni mniej, ni więcej. Nie rozumiem reakcji bycia oszukanym. Znasz mnie, grałaś ze mną cały Hellknight Hill.

Cytat:
Sama jestem roleplayerką i zależy mi przede wszystkim fabule, odgrywaniu postaci. Responsywnych interakcjach z otoczeniem, przeżywaniu fantastycznej przygody. A nie przebrnięciu w bólach przez zbitek przeskalowanych combat encounterów z niedopracowanego booka. Walki też spoczi, ale battle of wits, a nie spamowanie macra i rozpaczliwe liczenie na dobry wynik na kości.
W swojej poprzedniej wiadomości, którą przesłałaś do mnie, powiedziałaś, że niski CON nie przeszkadza Ci. Skoro to tylko roleplay, to czy nie powinno być materiałem do odgrywania postaci starcie z Wizją Dahaka? I, jeśli jesteś przede wszystkim kimś, komu zależy na odgrywaniu postaci, to dlaczego masz Dangerous Sorcery i Phoenix Bloodline? Obie z tych opcji dodają czysto moc zaklęć - dla mnie to nosi bardziej znamiona powergamingu niż typowego odgrywania postaci, dla którego dobrą miarą jest Sidonius, który władował się w śledczego dhampira i którego obrażenia są minimalne.

Podsumowując: uważam, że Twoja uwaga co do Trap Finder eskalowała do wręcz absurdalnych rozmiarów - po paru postach rozmawiamy o designie gry, wiadomościach PW, moim podejściu do gry i samym AoA.

Wszystkie te tematy nie mogą się wyczerpać i stanowią temat na wyjątkowo zawiły, długi temat na forum, w którym moglibyśmy długo rozmawiać. Co prawda lubię i zachęcam rozmawiać o mechanice w komentarzach, jednak poza prośbą o przeskalowania spotkań o poziom niżej, nie widzę sensownej krytyki (tym jest Twój post: mówisz, "chcę mieć łatwiej" pod wieloma postaciami). Jeśli tak jest w istocie, zachęcam pozostałych graczy do wypowiedzenia się: Aro, Kerm, Sind? Chciałbym, żeby obniżenie trudności sesji było czymś, o czym zadecydują wszyscy.

Alex: mam frajdę z prowadzenia tej sesji taką, jaką jest. Moje założenie w tej sesji jest takie, ze wszyscy bawią się dobrze. Jeśli ktoś nie bawi się dobrze, może odejść - tu i teraz, bez żadnych pytań. Ostatecznie, nikt nie jest mi winien niczego. Znasz moje stanowisko: sesja jest rozgrywana wg podręcznika, skalowana wg poziomu i liczebności grupy. Tak, lubię, kiedy w sesji jest faktyczne zagrożenie. Niemniej, jestem otwarty na opcje.

Czytałem sprawozdania różnych drużyn, które przeszły przez AoA i co prawda było parę TPK, ale były też drużyny, dla których przygoda była zbyt łatwa. Każe mi to myśleć, że problem raczej leży w taktyce drużyny, a nie w balansie samej przygody (co do której już i tak powziąłem pewne ułatwienia dla Was).
 
__________________
Evil never sleeps, it power naps!
Santorine jest teraz online   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 21-08-2023, 23:03   #129
Aro
 
Aro's Avatar
 
Reputacja: 1 Aro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputacjęAro ma wspaniałą reputację
Dorzucę do powyższej uwagi tylko, że zredukowanie sugestii Alex co do encounterów (tej o zwojach/cover/dorzuconych elementach otoczenia, itp.) do "bardzo zawoalowanej prośby o obniżenie poziomu trudności" jest nie fair. To są jak najbardziej valid punkty, które urozmaiciłyby encountery i dały możliwość główkowania.

TBH to nie za specjalnie chce mi się produkować nt. poziomu trudności encounterów, bo pisałem już w raporcie, więc po prostu podpiszę się pod Alex, bo nasze opinie są zbieżne. Wertując inne wczesne scenariusze 2e miałem wrażenie, że Paizo dało je pisać killer DMom, a z AoA będącym pierwszym APkiem problem jest pewnie jeszcze gorszy, dlatego widząc w pierwszym poście uwagę nt. encounterów zapaliła mi się czerwona lampka. Sam poczytałem sobie opinie ludzi nt. kampanii w Internetach po 1 booku i tak, jednym było łatwo, u drugich był TPK, ale to dla mnie nie ma znaczenia. Ekipa ekipie nierówna, dla zminmaxowanego teamu z synergią i optymalnymi buildami każdy scenariusz będzie łatwy, a szarża inspirowana Leroyem Jenkinsem zawsze skończy się TPK. Przy Voz jedyną taktyką byłoby stackowanie buffów/debuffów i znuke'owanie jej samej, bo inne taktyki rozbijałyby się o jej napompowane staty (IIRC ew. Darkness kontrowała głupim cantripem, próby Grapple to w najlepszym wypadku rzut monetą [do tego z MAP], itd.). Więc jeśli większość tych extreme encounterów tutaj jest zbudowana na tej samej zasadzie (buff/debuff & nuke 'em), to mi bardzo prędko odejdą chęci do gry.

Wysoki poziom trudności/realne zagrożenie jest jednym, a droga krzyżowa, gdzie postacie co encounter ocierają się o śmierć, czymś zupełnie innym.
 
Aro jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 22-08-2023, 05:28   #130
 
Santorine's Avatar
 
Reputacja: 1 Santorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputacjęSantorine ma wspaniałą reputację
Cytat:
Dorzucę do powyższej uwagi tylko, że zredukowanie sugestii Alex co do encounterów (tej o zwojach/cover/dorzuconych elementach otoczenia, itp.) do "bardzo zawoalowanej prośby o obniżenie poziomu trudności" jest nie fair. To są jak najbardziej valid punkty, które urozmaiciłyby encountery i dały możliwość główkowania.
Jesteście surowymi sędziami, Aro, Alex Szczególnie na tym forum.

Postać Laveny jest bardzo wyspecjalizowana wg reguł gry i wygląda na to, że teraz to ja mam ponosić konsekwencje jej wyborów co do postaci, a także wyboru, w jakim paizo chciało napisać przygodę.

Niemniej, z którego punktu byś na to nie popatrzył, prośba Alex "ustaw grę pod moją postać", na którą składają się np. te uwagi:

Cytat:
Jeśli 3/4 booka ma mieć odporność/niewrażliwość na ogień a w drużynie jest piromantka, to niech będą na arenie walki możliwe do spalenia elementy otoczenia, które ułatwią starcie czy coś.
Cytat:
Albo zarzuć zwojami lightning bolta, hydraulic push, snowballa, czy innego acid arrowa, bądź jakąś różdżką metamagii, która pozwala 1-3 razy dziennie na konwersję żywiołów castowanych energy spellów (nie wiem, czy w 2e coś takiego jest, ale w pf1e i dnd 5e niektórzy spellcasterzy mają takie możliwości).
Cytat:
Jeśli matematyka jest ustawiona mocno na naszą niekorzyść, to niech będą jakieś sposoby obejścia tego.
jest wariantem "ułatw mi grę, bo nie daję rady".

Cytat:
Ekipa ekipie nierówna
Cytat:
Wysoki poziom trudności/realne zagrożenie jest jednym, a droga krzyżowa, gdzie postacie co encounter ocierają się o śmierć, czymś zupełnie innym.
Niewątpliwie, PF2 zakłada pewne zachowania postaci graczy podczas walki.

Tutaj jest thread na reddicie, który wymienia, co potrzebują robić postaci graczy: https://www.reddit.com/r/Pathfinder2...too_difficult/

I tu: https://www.reddit.com/r/Pathfinder_...mbat_too_hard/

Sądzę, że prośba Alex, żebym dokonał ponownego projektowania kampanii, aby wpasować się w jej postać to nieproporcjonalnie duża prośba i nie jestem pewien, czy stać mnie na wysiłek, żeby to zrobić. Chcę po prostu rozegrać scenariusze kampanii i osobiście odczuwam, że zostałem postawiony w sytuacji, gdzie muszę rozwiązywać problem Alex, w który sama weszła i przed którym ostrzegałem parę razy (w raporcie i na PW). Pozostałe postaci - Joresk, Kat i Khair nie wydają się mieć problemów, które ma Lavena.

Oczywiście, mogę skalować spotkania o jeden mniej (jeśli są mordercze - spoko, jeśli potrzebujecie wersji lite) i usunąć niewrażliwość na ogień istot z kampanii, jednak w takim wypadku odnoszę wrażenie, że cała sesja ulega dyktatowi mniejszości, którą reprezentuje Alex.

Kerm, Sind - zapraszam do wypowiedzenia się, jeśli chcecie. Chętnie poznam Wasze zdanie w tej sprawie.
 
__________________
Evil never sleeps, it power naps!

Ostatnio edytowane przez Santorine : 22-08-2023 o 06:20.
Santorine jest teraz online   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:27.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172