lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Rozmowy ogólne na temat RPG (http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-na-temat-rpg/)
-   -   Czy rpg może być sztuką? (http://lastinn.info/rozmowy-ogolne-na-temat-rpg/13147-czy-rpg-moze-byc-sztuka.html)

Pinhead 08-08-2013 08:25

Czy rpg może być sztuką?
 
Po wczorajszym spotkaniu ze znajomym i wspominaniu starych czasów, naszła nas taka refleksja odnośnie naszego hobby. Co prawda, mój znajomy już tylko kolekcjonuje podręczniki, a ja ograniczam się do pbf-u, to jednak nadal jesteśmy mocno przywiązani i do rpg i fantastyki i tęsknimy za poważnymi dyskusjami w tych tematach.
Nasze podejście do gry ukształtowało się na początku lat 90-tych, gdy rpg w Polsce dopiero zaczynało raczkować. Artykuły i wskazówki ukazujące się w czasopiśmie “Magia i miecz” nauczyły nas, że rpg to coś więcej niż banalne przygody o rycerzach, smokach i księżniczkach. W naszych sesjach, praktycznie od samego początku, staraliśmy się wykrzesać z rpg jak najwięcej to było możliwe. Stąd na sesjach rekwizyty, żywa gestykulacja, próby aktorskie i tego typu rzeczy, a przede wszystkim dbałość o ciekawą i wciągającą fabułę.

I tutaj pojawia się pytanie, czy rpg może w pewnych okolicznościach stać się działaniem paraartystycznym? Czy może niezależnie od tego jak się będziemy starać i jakich środków wyrazu byśmy nie używali, to nadal będzie tylko gra słowna grupy osób udających rycerzy i inne dziwostwory?
Czy może braliście udział w sesjach, które były czymś więcej niż zwykłą grą słowną i zapadły wam głęboko w pamięć?

Zapraszam do dyskusji

Aschaar 08-08-2013 08:42

RPG jest sztuką.

Cytat:

Sztuka jest odtwarzaniem rzeczy, bądź konstruowaniem form, bądź wyrażaniem przeżyć – jeśli wytwór tego odtwarzania, konstruowania, wyrażania jest zdolny zachwycać, bądź wzruszać, bądź wstrząsać
Tatarkiewicz, W., Dzieje Sześciu Pojęć, Warszawa, PWN, 1988, s.52

Jak każdy rodzaj sztuki - jest lepsza, gorsza, jest wyrobinictwem, ale jest sztuką. RPG polega na tworzeniu...

Pinhead 08-08-2013 08:58

Jasne, że rpg polega na tworzeniu, odgrywaniu i przeżywaniu emocji. I w myśl tej definicji jest sztuką. Jednak grono jej odbiorców jest bardzo wąskie i ogranicza się tylko do osób, które biorą udział w sesji.
Czy dla osoby, która patrzy na to z boku mogła to by być sztuka, która ją wzrusza, wywołuje emocje, interesuje?
Po sesjach przeważnie nie zostaje żadne ślad, a nawet jeżeli zostaje to (czy to w formie raportu, czy innego opisu sesji, jak scenariusz) nie ma to wiele wspólnego z tym, co się działo na sesji.
Wyjątkiem jest tutaj pbf, gdzie zapis sesji jest ciągły i praktycznie w 100% pokrywa się z tym, co było udziałem graczy/twórców.
Czy w takim razie jest to tylko sztuka polegająca na tworzeniu emocji i przeżyć tu i teraz, w danej chwili?
Czy jednak istnieją metody, aby podnieść ją na wyższy poziom? Sprawić, aby stała się trwalsza? Czy może improwizowany w dużej mierze charakter rozgrywki wyklucza to zupełnie?

Cedryk 08-08-2013 11:15

Pinhead odgrzewasz stary kotlet.
Już J.Z.Szeja w "Gry Fabularne nowe zjawisko kultury współczesnej" Rabid 2004 wykazał i po raz kolejny potwierdził, iż są działalnością para artystyczną.
Przypomnę ci takie działania, jak chociażby Teatr Jednego Widza.
Nie ilość stanowi o tym czy tworzy się sztukę.

Problem zaczyna się dopiero wówczas gdy się chce dowartościować elitaryzmem rozrywki.

Pinhead 08-08-2013 12:20

Opracowania nie znam, ale z przyjemnością się zapoznam.

A problem zaczyna się dopiero, wtedy kiedy ktoś popada w pychę będąc w przekonaniu, że uczestniczy w czymś niezwykle elitarnym.
Gdyż samo bycie elitarnym nie jest niczym zły, wręcz przeciwnie. Dziwnym trafem w Polsce panuje przekonanie, że elitarny to określenie pejoratywne. Dopiero nadmierne wywyższania się i szydzenie z innych jest negatywne i niewłaściwe etycznie.

Oczywiście, że nie ilość stanowi o sztuce. W jakiś jednak sposób trzeba skonfrontować nasze wyobrażenie z oceną i krytyką innych.
Różnica między działaniem artystycznym, a paraartystycznym jest moim zdaniem wyraźna..
RPG jest działalnością paraartystyczną, ale czy może się wznieść na wyższy poziom?
Czy może zainteresować szersze grono odbiorców? Czy może mieć jakąś trwalszą formę, czy jednak z uwagi na swój mocno improwizowany charakter nie jest to możliwe?
A jeżeli w ten czy inny sposób stanie się działaniem stricte artystycznym, to czy to nadal będzie grą?
Czy na przykład zapis wideo z lapra, poddany odpowiedniej obróbce i montażowi będzie ciekawy dla kogoś kto nie brał w nim udziału, albo dla kogoś kto nie ma w ogóle pojęcia o rpg?
Czy parateatralna sesja może zainteresować postronnego widza i stać się w ten sposób improwizowanym przedstawieniem?
Czy można obrobić tak tekst sesji pbf, żeby stał się interesującą lekturą? I czy wysiłek w to włożony w ogóle ma jakiś sens? Czy poddany obróbce tekst ma jeszcze coś wspólnego z kwintesencją sesji, czy będzie to już tylko utwór na motywach?
Można grać w pokera i można grać w teatrze, a w rpg obie te definicje słowa “grać” przenikają się, tworząc nową jakość. Czy ten rodzaj “gry” można podnieść na wyższy poziom, aby stał się bardziej uniwersalny i dostępny dla większej widowni?

Być może pan Szeja porusza te kwestie w swojej książce, ale to chyba nie stanowi przeszkody, aby o tym podyskutować, wymienić się poglądami i spostrzeżeniami?

Być może też tego typu dyskusje mają sens i są wciągające tylko w chwili, gdy siedzimy przy kuflu złocistego trunku w gronie znajomych, a nie na internetowym forum.

Sayane 08-08-2013 13:06

Kiedyś miałam zamiar obrobić sesję w książkę w ramach pracy dyplomowej, ale zrezygnowałam, bo styl miała tak niespójny, że w zasadzie musiałabym przepisać ją od nowa. Niemniej jednak uważam, że również sesje pbf stanową paraliteraturę (czyli też część szeroko pojętej sztuki), która - po obróbce - może stać się świetnym opowiadaniem i nie tylko. Bo to jedna saga powstała na podstawie rozegranych wcześniej sesji?

A LARPy... czy to nie teatr? Teatr jak nic, tylko improwizowany :)

Halad 08-08-2013 13:39

RPGi, LARP'y, są w takim samym stosunku do sztuki jak Marysia K jako Ofelia w szkolnym teatrzyku do Jandy grającej Hamleta.

RPG to zabawa a reszta to dorabianie na siłę ideologii.

Anonim 08-08-2013 15:37

Dla mnie gry fabularne to typ planszówki, a nazywa się inaczej bo zazwyczaj plansza ma jedynie formę niematerialną.

Autumm 08-08-2013 15:51

Najpierw by trzeba zdefiniować, co właściwie rozumiemy przez RPG ;)

Halad 08-08-2013 16:07

A co to jest sztuka ?

"Sztuka to wtedy gdy pojmiesz, że dwa i dwa nie równa się cztery"
Pablo Picasso bodajże.

Jeśli ktoś mi zdefiniuje zrozumiale tę definicję sztuki to ja mu odpowiem, czy RPG nią jest. Nie istnieje definicja sztuki bo tu wchodzą w grę rzeczy, które zaklasyfikować jak gatunek muchy się nie da.

Możemy tylko pisać czy my postrzegamy RPG jako sztukę.

Według mnie nią nie jest, ale ani nikt nie jest w stanie mnie przekonać że jest, ani ja nigdy mocno swego zdania nie uargumentuje. Pozostaje wodolejstwo, co właśnie z całą świadomością czynię . :)


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:47.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172