Reinhard

Myślę o poprowadzeniu krótkiej solówki w realiach Warhammera 2 ed. Śmiałkiem w profesji typu „sól tej ziemi”. Profesjami raczej niewybieranymi przez poszukiwaczy przygód, jak chłop, ochotnik, kantor (tak, „Unofficial tome of careers” również) czy zakonnik, by nie wymieniać licznych pozostałych.

Kogo byście widzieli w takiej przygodzie?

 

Gladin

Możesz doprecyzować pytanie? Kogo w sensie jakie profesje?

 

Reinhard

Gladin, dokładnie o to chodzi. Przykładowo, są profesje, które niezbyt pasują do poszukiwacza przygód, np. wymagają "stacjonarności" (jak karczmarz czy poborca), nie są zbyt bojowe (jak u rzemieślnika - brak rozwoju WW i US), albo wiążą ich ograniczające zasady, jak Długonogich.

 

Gladin

no dobra, a ile takich propozycji chcesz? bo z jednej strony lista jest długa
z drugiej - dla mnie nie ma profesji, które nie pasują do poszukiwacza. Bo poszukiwaczem się staje porzucając obecną profesję. Nawet mam wymyśloną postać niziołka fryzjera, który postanawia ruszyć w światy, by zdobyć sławę jako największy (nomen omen) fryzjer świata. Aby tego dokonać, potrzebuje zrobić trwałą olbrzymowi, ogolić trolla lub dokonać innego śmiałego czynu. Owszem, niziołek ma trochę nierówno pod sufitem, ale czyż większość poszukiwaczy w świecie młotka (punkty obłędu) tacy nie są?

 

Reinhard

Kapitalny pomysł z tym niziołkiem . Moja idea jest trochę inna niż porzucanie swojej profesji by poszukiwać przygód. Zainspirował mnie Tadeus, prowadząc "Kroniki Ostermarku". Moja postać (poborca podatkowy) miał cele i sposoby ich osiągnięcia nietypowe dla awanturnika, a zgodne z jego profesją -zbieranie podatków, szukanie nowych źródeł dochodu, korzystny mariaż, awans społeczny. O czymś podobnym myślę. Tylko w krótszej niż Tadeus formie, bo nie czuję się na siłach prowadzić całą epopeję.

 

Phil

Mam podobne podejście jak Gladin. Większość scenariuszy (gotowych czy pisanych samodzielnie) jest tak skonstruowana, że zakłada, że postać zostawiła za sobą "poprzednie" życie, tymczasowo lub na stałe. Taki twój poborca podatkowy nie może ot tak ruszyć sobie na poszukiwania liczmistrza, bo ma robotę do zrobienia i podatki do zebrania w swojej okolicy. No chyba, że nie jest już poborcą...

A z kolei jeśli scenariusz pisany jest pod konkretną profesję, to pytanie jest niezbyt zasadne. Możesz napisać pod dowolną i nie ma co pytać, jaka się nadaje. Wymyśl dworską intrygę, gdzie przyda się paź czy sługa. Jakieś śledztwo na uniwersytecie i nada się żak i skryba. Itd., itp.

 

__________________
Bajarz - Warhammerophil.

Gladin

Doprecyzuję jeszcze - szukasz pomysłów na profesje. Nie zgłaszamy się do sesji. O ile kiedyś chciałbym się zapisać do Twojej sesji (obserwuję rekrutki jeszcze od czasu, gdy zapisałeś się do Tadeusa), to notoryczny brak czasu i zdrowy rozsądek każą mi pasować za każdym razem. Zresztą chętnych, z tego co widziałem, nie brakowało.

Co do profesji - większość z poniższych nie wpisze się w sól tej ziemi. Ale nie do końca jestem pewien, czy faktycznie chodzi tylko o sól (rybak, chłop, robotnik i służący?)

• chłop - jak napisałeś, sesja raczej wiejska; pod tą profesją można ukryć wiele rodzajów działalności; może to być pasterz (bo w 2ed nie ma osobnej profesji w podstawce), rolnik, hodowca, a może bartnik lub pszczelarz; albo ogrodnik; albo inni, jak komu pomysły dopiszą
• mieszczanin - sesja miejska, pod tą profesją może kryć się wiele różnych konceptów (np. chociażby fryzjer, sam się zastanawiam, czy powinien być rzemieślnikiem, cyrkowcą czy mieszczaninem)
• podżegacz - tutaj można zrobić bardzo ciekawą postać i sesję. W normalnych sesjach podżegacz nie ma zbyt wiele do roboty, tak mi się wydaje.
• rzecznik rodu - miejska sesja handlowa
• rzemieślnik - i miejska i wiejska, a rodzajów rzemieślnika jest tak dużo, że pomysłów nie powinno brakować. Jednym z rodzajów rzemieślnika, którego chciałbym wypróbować jest producent świec (świecarz?)
• skryba - pole do popisu dla sesji „naukowej"
• śmieciarz - od śmieciarza do króla złotej rzeki (kto nie wie o co chodzi, niech czyta Pratchetta)
• zarządca - sesja na trochę wyższym poziomie

A to tylko podręcznik podstawowy i sporo profesji ominąłem. Bo chciałem trochę ograniczyć listę.