PeeWee

Faktycznie coś w tym chyba jest. I to mimo dość niestandardowych propozycji.

Dzięki Mike z ciekawości obaczę, co to jest i z czym się to je.
Próbując obejść problem myślałem nawet nad stworzeniem kart dla graczy, ale to zapewne odrzuciłoby wszystkich potencjalnych chętnych.

Najlepszym rozwiązaniem byłoby znalezienie ludzi, którzy mają otwarte umysły i nie wyssali munchkinizmu z mlekiem matki i nie doktoryzowali się z zasad wszystkich edycji dedeków.

Co do mechaniki, to myślałem o 5e choć nie mam pojęcia jak gra się na tych zasadach na wyższych poziomach.

I ja też tak bym chciał. Żonglowanie zasadami i przerzucanie podręczników średnio mnie bawi. Opowieść jest dla mnie na pierwszym planie. Mechanika to tylko ramy.
Drugą edycję to chyba niewiele osób pamięta. Ja sam choć grałem, to musiałbym sobie wszystko poodświeżać.

Nie podałem żadnych szczegółów, bo po prostu ich nie mam. Jakieś tam szkice mam, ale to nic co można by było w tej chwili prezentować.
Chciałbym po prostu zmierzyć się z tym światem i pobawić się klimatem.
Poza tym z tego, co kojarzę to na ten rok zapowiedziano premierę nowej filmowej adaptacji, a także serial o Bene Gesserit.

W tym pomyśle chodzi mi bardziej o ugryzienia wampira na barokowo i sarmacko niż gotycko. Pisząc o przeżywaniu przemiany miałem na myśli fakt, jak szlacheckie zawadiaki odnajdą się w tej dziwacznej dla nich roli. Niekoniecznie to oznacza, jakieś psychiczne bóle z powodu stania się wampirem. Taki szlachciura może wszak pomyśleć, że to boża wola i wykorzysta ten dar, aby sobie dobrze pożyć, flirtować z głodnymi przygód szlachciankami. Inny może zagłębić się w okultyzm i czarną magię, albo zacząć szukać Boruty.
Zatem w klimacie byłoby to bardziej opowieści a'la szalchecka kompania czortów i pan Twardowski niż jakieś psychologiczno gotyckie ekstazy.

WoD plot byłby mocno okrojony i bardziej zanurzony w sarmackim sosie, historii i barokowym danse macabre. Klany nie miałby taka dużego znaczenia i nie piętnowałby postaci. Panowałaby większa swoboda w tej kwestii.
Wampiry, poza BG oczywiście, byłby raczej bestiami podporządkowanymi zwierzęcym instynktom. BG z racji błękitnej krwi to zupełnie inna para kaloszy,
W końcu noblesse oblige, prawda?
Ot, kilka słów wyjaśnienia w tej kwestii, bo w sumie nie za bardzo to widać w pierwszym poście.

 

__________________
>>> Wstań i walcz z Koronasocjalizmem <<<
Nie wierzę w ani jedno hasło na ich barykadach
Illuminati! You're never take control! You can take my heartbeat, but you can't break my soul!