|
Systemy i dyskusje historyczne Tematy związane ze wszystkimi systemami historycznymi i okołohistorycznymi, a także dyskusje poświęcone historii. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
04-12-2015, 04:45 | #81 |
Reputacja: 1 | Myślę że tak Zadajesz . Leminkainen - 1 Imre Voeres - 1 Ivar - 3 Fyrskar - 3 Franek Dolas - 2 Asmodian - 1 dzemeuksis - 1 Pipboy79 - 1 |
07-12-2015, 13:26 | #82 |
Majster Cziter Reputacja: 1 | - Jakiemu oficerowi i za co, nadano następujący przydomek: Löwe vom Isonzo
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |
07-12-2015, 13:47 | #83 |
Reputacja: 1 | Svetozar Boroević von Bojna - austro-węgierski feldmarszałek. Dowodził 30 oddziałami Bośniaków na froncie przy Isonzo, nie wycofał się mimo rozkazu twierdząc iż walcząc o własny kraj Bośniacy obronią się przed włochami Wojska Boroevicia powstrzymały wszystkie z jedenastu włoskich ataków i w Austro-Węgrzech okrzyknięto go "Królem Isonzo"(zyskał również przydomek "Lew Isonzo" (Löwe vom Isonzo), a jego żołnierze adorowali go i nazywali "Naš Sveto!".
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974 Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 |
08-12-2015, 21:56 | #84 |
Majster Cziter Reputacja: 1 | - Tak, chodziło o tego pana. A przydomek właśnie się wziął od tych serii bitew pod Isonzo właśnie. Ivar - 3 Fyrskar - 3 Franek Dolas - 2 Asmodian - 1 Cedryk - 1 dzemeuksis - 1 Imre Voeres - 1 Leminkainen - 1 Pipboy79 - 1
__________________ MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić |
13-12-2015, 11:17 | #85 |
Reputacja: 1 | Prosimy Cedryk o pytanie. |
13-12-2015, 21:50 | #86 |
Reputacja: 1 | Nie mam pomysłu skonany nadgodzinami niech zadaje kto chce.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974 Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 |
13-12-2015, 23:48 | #87 |
Northman Reputacja: 1 | Skoro taki zmęczony, to wyręczę. Pewien dobrze urodzony, obawiając się, że stawanie na polu bitwy kwiatu rycerstwa z hołotą będzie nic więcej jak uszczerbkiem na honorze dla tych pierwszych, mimo rzecz jasna z góry przesądzonego totalnego zwycięstwa nad zbieraniną, na dodatek mniej licznych, wieśniaków, postanowił wysłać do ich obozowiska wiadomość. W skrócie napisał, aby uciekali do domów, bo armia przekroczy ich ziemie "tędy i wtedy" a potem ich wszystkich pogromi bez reszty. Efekt był zaskakujący, w ruch poszły kamienie, głazy, pnie drzew, lodowata woda. O jaką bitwę chodzi i kto kogo pogromił?
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |
14-12-2015, 09:38 | #88 |
Reputacja: 1 | Prawdopodobnie chodzi ci o bitwę pod Courtrai z 1302 roku, znaną także jako "Bitwę złotych ostróg". Tradycyjna armia francuska z okresu feudalnego, złożona przede wszystkim z konnych rycerzy oraz niewyszkolonej piechoty starła się z kilkoma tysiącami dobrze wyposażonych (w piki oraz ciężkie pałki) i wyszkolonych mieszczan oraz chłopów. Walka zakończyła się całkowitą masakrą rycerstwa (głównie z powodu nieskutecznej taktyki i zlekceważenia przeciwnika) - data tej bitwy przez historyków uznawana jest za kamień milowy w dziedzinie taktyki militarnej: rycerstwo konne (ciężka jazda) utraciło swój status wojennego ultima ratio regum, a siłą decydującą stały się na powrót zwarte formacje piechoty - szczególnie znani są szwajcarscy najemnicy uzbrojeni w piki. |
14-12-2015, 10:45 | #89 |
Reputacja: 1 | A mnie wydaje się, że chodzi o Morgarten (1315) - Habsburska armia była przekonana, że idzie pacyfikować wieśniaków - Szwajcarów ze zbuntowanych kantonów. Buta i pycha habsburskiej armii sięgała wtedy zenitu. Wiadomość o którą chodzi w pytaniu przekazał habsburski rycerz Henry Huenenberg. Wystrzelił strzałę z wiadomością w stronę obozu konfederatów. Ci jednak zamiast się rozejść, dobrze się przygotowali - maszerująca przez ciasną kotlinę wzdłuż jeziora Ageri w kierunku na Morgarten armia Leopolda natknęła się wpierw na barykadę Szwajcarów zrobioną z pni i kamieni. Długa kolumna habsburska zatrzymała się po jednej stronie mając strome zbocze górskiego parowu, a po drugiej brzeg Ageri. Czekający w zasadzce Szwajcarzy wpierw stoczyli na uwięzione wojsko Leopolda ciężkie głazy, a potem uderzyli na ściśnięte i zmieszane szyki ciężkozbrojnego rycerstwa wpychając je do jeziora - lodowatego o tej porze roku (listopad). Bitwę oczywiście wygrali Szwajcarzy. Halabardy, staczane głazy i lodowate grzęzawisko okazały się decydujące. Szwajcarzy mieli siły szacowane na nie więcej niż dwa tysiące. Rycerską armię Habsburgów źródła szacują na ok. 8tyś. Straty Habsburgów szacuje się na 1,5-2tyś. Straty Szwajcarów pozostają nieznane - bo liczbę 12 zabitych należałoby jednak włożyć między bajki. Ostatnio edytowane przez Asmodian : 14-12-2015 o 14:19. |
14-12-2015, 14:08 | #90 |
Northman Reputacja: 1 | Yep. Morgarten. Z tego co czytałem, to liczba rycerstwa jest prawdopodobnie grubo przesadzona. Wielu współczesnych historykòw jest zgodnych, że było ich nie więcej niż trzy tysiące. Wg ówczesnych pewnie ì 300 rycerzy dałoby radę z rozpędzeniem gawiedzi.
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |